Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
24 Lis 2024, 16:40
Strona główna
Tagi
Zaloguj się
Rejestracja
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Społeczność forum
»
Ciekawostki oraz Dyskusje Rowerowe
»
Na rowerze do późnej starości
Strony:
<< Poprzednia
1
2
[
3
]
Wszystkie
Do dołu
Drukuj
Autor
Wątek: Na rowerze do późnej starości (Przeczytany 2714 razy)
martwawiewiórka
Użytkownik forum
Wiadomości: 6394
Miasto: Poznań
Na forum od: 17.08.2009
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 14:43 »
W zeszłym roku przed Batumi spotkaliśmy Bernda, sorry że to ja jestem na pierwszym planie, ale Bernd to ta sympatyczniejsza postać, z prawej:
Bernd okrążał właśnie Morze Czarne i dygał po 100km dziennie.
Nie wiem czy o tym wiedział, ale chyba był wyznawcą filozofii Ultralajt (to cały jego bagaż):
«
Ostatnia zmiana: 12 Lut 2012, 14:58 martwawiewiórka
»
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 16:48 »
To że jesteś na pierwszym planie można Ci jeszcze wybaczyć
O tym człowieku to się nic nie dowiedziałaś - narodowość, wiek, jak często tak podróżuje, gdzie już był...tylko o pogodzie rozmawialiście?
martwawiewiórka
Użytkownik forum
Wiadomości: 6394
Miasto: Poznań
Na forum od: 17.08.2009
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 17:10 »
Bernd był Niemcem. Bardzo podkreślał, że nigdy nie był w Polsce. O wiek krępowałam się pytać, na oko miał z 70 lat. na rowerze podróżuje tak co roku, podroż wokół Morza Czarnego musiał przerwać z powodu choroby żony (dogadaliśmy się że chodziło o atak korzonków;)) - wrócił do domu, a gdy żonie się polepszyło, postanowił zamknąć kółko. Preferował asfalty i raczej płaskie tereny.
Po powrocie usilnie starałam się wysłać mu tę fotkę, niestety miał zapełnioną skrzynkę:/
W końcu chyba zrobił sobie tam porządek i udało się wymienić kilka maili. Wysłał mi niemal identyczne zdjęcie jak to które zamieściłam.
Bernd miał zdecydowany i stanowczy stosunek do psów - miał ze soba na rowerze taki dośc straszny szpadoszpikulec, coś jak rożen, a jak zaprezentował, jak tym odstrasza psy, to trochę mnie zmroziło. Poza tym był bardzo sympatyczny. Nie miał żadnej odzieży prócz tej na sobie
, przynajmniej tak twierdził.
To ja go wyczaiłam, siedzącego pod parasolkami, (akurat śmigaliśmy prosto na Batumi i Jacek nawet Bernda nie zauważył) i zarządziłam zawrotkę bo "tam sakwiarz siedział!!!" - chociaż, jak sami możecie zauważyć, Bernd podróżował bez sakw.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 17:13 »
Ot i mamy bardziej ludzki wymiar człowieka o nieludzkim stosunku do psów
. A jak miał siedemdziesiąt lat, to na obowiązkową wycieczkę w Polsce był za młody. Dzięki.
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 17:15 »
Cytat: martwawiewiórka w 12 Lut 2012, 14:43
Nie wiem czy o tym wiedział, ale chyba był wyznawcą filozofii Ultralajt (to cały jego bagaż):
A po co mu było to wiadro?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
martwawiewiórka
Użytkownik forum
Wiadomości: 6394
Miasto: Poznań
Na forum od: 17.08.2009
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 17:21 »
Przepraszam, nie wiedziałam że to kogoś zainteresuje. Jak już kogoś spotykamy i rozmawiamy, to zazwyczaj chwilę to trwa i rzadko o pogodzie:). Staram się też wymieniać maile i wysyłać ludziom zdjęcia, chociaż odzew z reguły nie jest 100%, to i tak miło sobie pomysleć, że ktoś się ucieszył.
Hehe, Aard, no a miałam napisać w pierwszym poście, że wiadro było własnością restauracji, prawdopodobnie
Bernd miał jeszcze jakieś intrygujące maskotki przy torbie na kierę, ale nie pamiętam, czy zrobiłam zdjęcie i własnie chyba jednak nie...
Na 70 wyglądał, ile miał dokładnie, tak jak pisałam - nie wiem. Jednak tak dobitnie podkreślał że w Polsce nie był nigdy, że aż nas to zastanowiło. To że 70 lat to za mało na obowiązkową wycieczkę do Polski to wiem - mój Tato dzisiaj skończył 71.
«
Ostatnia zmiana: 12 Lut 2012, 17:31 martwawiewiórka
»
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 17:34 »
No właśnie, to dobitne podkreślanie może sugerować trochę starszy wiek
martwawiewiórka
Użytkownik forum
Wiadomości: 6394
Miasto: Poznań
Na forum od: 17.08.2009
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
12 Lut 2012, 17:40 »
Dokładnie to samo pomysleliśmy.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?
kudłaty
Wiadomości: 317
Miasto: Toruń/Drezno
Na forum od: 18.03.2011
Odp: Na rowerze do późnej starości
«
6 Mar 2012, 09:56 »
Pracowałem 2 razy w Norwegii jako pilot peletonu przy wydarzeniu kolarskim, które nazywa się VikingTour:
http://vikingtour.org/index.php/news/yes-you-can/
. Bardzo ciężki wyścig, 7 etapów, ok. 700-800 km i 11 000 m przewyższenia (swoją drogą w przepięknej scenerii). Przypominam sobie 71-letniego dziadziusia, który przejechał całą trasę z uśmiechem na twarzy na 15kg rowerze! Wywarł na mnie ogromne wrażenie.
«
Ostatnia zmiana: 6 Mar 2012, 10:13 kudłaty
»
Drukuj
Strony:
<< Poprzednia
1
2
[
3
]
Wszystkie
Do góry
Tagi:
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Społeczność forum
»
Ciekawostki oraz Dyskusje Rowerowe
»
Na rowerze do późnej starości
Organizujemy
Partnerzy
Patronat
Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:
CDN ....
Mobilna wersja forum