Autor Wątek: III Śląski Maraton Rowerowy - 150/300/450/550km w 24h  (Przeczytany 22550 razy)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Wydaje mi się, że wygląda to tak jak się umówimy :)
Jeszcze nie jeździłem w szyku więc warto, aby ktoś doświadczony przedstawił swoją wizję :) Jeżdżąc w szyku ponoć zawsze oszczędza się siły.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Nie wiadomo w jaka grupę startowa nas wsadza ;)
Zawsze można przecież poczekać na kolegów. Potem zgrupować się i ładnie jechać.

Indywidualiści robią co chcą. ;)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Yoshko i jak dla mnie to bardzo dobra myśl. Pytanie jeszcze na ile tempo grupy wyrównuje / dostosowuje prędkość do najsłabszych jednostek?

Trzeba by chyba ustalić jakieś minimum, poza którym nikt na nikogo nie będzie czekał?
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Freudzie, pojeździsz w szyku, to zrozumiesz, że jednostka zrobi bardzo dużo, żeby z niego nie wypaść. Dopiero wtedy masz przegwizdane.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Jak tylko zrobi się na tyle ciepło, żeby nie trzeba było martwić się zimnem, to zacznę trenować.
Ciekawe czy z Wami Danielu czy w ZG ;) Jeszcze nie wiem gdzie mnie rzuci :D
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Kończę sesję, wybywam na dwa tygodnie i liczę na to, że w końcu będę miał odrobinę czasu, żeby pojeździć dla przyjemności...
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Ja będę celował w 550 km. Doświadczenie uczy mnie, że większość trasy przejadę sam.


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
ja będę próbował się utrzymać w czołówce. trasa jest bardziej płaska niż w zeszłym roku, więc powinno być łatwiej ;) a z drugiej strony, jak patrze na listę zgłoszeniową, to się boję że na pierwszym zakręcie zostanę z tyłu :P

ale ogólnie na tak długim dystansie zdecydowanie polecam jazdę z kimś. Zawsze to można pogadać (szczególnie w końcówce jak się już spać chce), no i oczywiście opory mniejsze...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Wax - ja z tej listy nikogo nie znam - mówisz, że tacy kosiarze? :P
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
jest kilka nazwisk z czołówki BB-T ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Ja doceniam jazdę w grupie, już nawet jedna osoba więcej daje bardzo dużo. Kwestia tylko, żeby się znalazł ktoś o podobnych możliwościach i chęciach. W tak amatorskim peletonie zróżnicowanie jest bardzo duże. Dwa lata temu na BB utzrymałem się w grupie przez 160 km, potem odpadłem bo tempo jednak było za szybkie, a na mecie i tak byłem przed całą tą grupą.


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Ok yoshko - zmotyowowałem sie i wreszcie przeczytałem regulamin (wstyd) :icon_redface:
Jeśli zgłoszenia są do czerwca możliwe, to zgłoszę się później:) nie teraz, na wszelki wypadek aby nie zapeszać.

Co do moich "doświadczeń" w jazdach na długie dystanse grupą.
Radliński maraton to fajna sprawa, ale trzeba bardzo uważać z kim sie jedzie i mieć sporo pokory dla samego siebie. Jak napisał Transatlantyk - nie dal rady to sie odłączył, a potem i tak był szybciej. Ci co jechali na więcej niż 300km wiedzą, jak ważne jest równomierne rozkładanie sił. Jedzie się "swoje". Wiadomo czasem noga chce więcej czasem grupa fajnie leci, i człowiek sobie myśli, dobije do nich pojadę z nimi jedną rundkę czy dwie. Jechanie z kimś wiąże sie z wyważeniem możliwości swoich. Nie ma sensu jechać ponad siły. Pytanie zasadnicze, ile to jest "ponad sily" czasem 25km/h wydaje się lekkie,a le po 80km czujesz się jak kapeć i kolejne 80 z prędkością 20km/h wydaje sie mordęgą.

Ja na maratonie liczę na fajną rywalizacje i motywację, ale w inny sposób. Po prostu fajnie jest nocą pokonując własny kryzys, spotkać kogoś z lampeczką dołączyć do niego chwilę, po gadać. Nie wiąże nas to a dodaje takiego poczucia, że w tej całej rywalizacji nie jesteśmy sami.

Kiedy startowałem na 24h maratonie terenowym w duo z kolegą było podobnie. Nie starałem sie na siłę jechać za kimś, ale spotykane osoby na trasie motywowały naprawdę mocno. Czasem na punkcie kontrolnym wymiana zdań kilka słów "nieźle poszedłeś przez ten piach..." " zgubiłem się za tobą zaraz po tym jak mnie minałeś" taki klimat rywalizacji, ale zdrowej:)

Ja będę startował na MTB, Accent Ranger na kołach 26 + slicki 1,5. Nie rower jedzie panie i panowie - zapamiętajcie! Opon terenowych to bym tu nie zakładał, ale najważniejsza jest psychika no i kondycja.

Naprawdę liczę, że wystartuje w tym maratonie - fajnie będzie was spotkać na trasie. BBtour to dla mnie za wiele, ale 450km/24h marzy mi się;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
od 450km/24h, do BB-Tour jest już bardzo blisko. Ot, wystarczy się zmotywować, żeby powtórzyć wysiłek ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Jak tylko zrobi się na tyle ciepło, żeby nie trzeba było martwić się zimnem, to zacznę trenować.
Ciekawe czy z Wami Danielu czy w ZG ;) Jeszcze nie wiem gdzie mnie rzuci :D

Freud - naprawdę do czerwca zdażysz z kondycją? Zrobić się ciepło może w Marcu:) ;D hehe Wtedy formę będziesz miał na sierpień:)

Ja mam zaplanowane 3 większe wyjazdy przed wyścigiem;)
1 Jabłonna - Łowicz - Łódź  156km (plan luty/marzec 2012)
2 Jabłonna - Toruń  216km (marzec/kwiecień)
3 - Nieznany:) dystans 300km

Osobiście nie wyobrażam sobie gdybym poważniej zaczął jeździć od późnej zimy:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
od 450km/24h, do BB-Tour jest już bardzo blisko. Ot, wystarczy się zmotywować, żeby powtórzyć wysiłek ;)

Wax jak zobaczę, że w takim evencie dobrze mi się jedzie, to kto wie;) Cel na ten rok to 450km:) A co wyjdzie - zobaczymy:) Poprzedni mój max to 333/24h i 375/30h Nic nie jest pewne w życiu:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum