III Śląski Maraton Rowerowy - 150/300/450/550km w 24h

[Robert]

Każda motywacja jest dobra Robercie

Nie rozumiem do czego się odnosisz.

[Freud]

Do całości argumentów, które wymieniłeś.

[Robert]

Jednak wolę mierzyć siły (których uważam że, brakuje mi na włocławski maraton) na zamiary, niż wpadać w huraoptymizm.

[Freud]

Robert - czuję, że chyba źle mnie odebrałeś.
Ja nie mam ani trochę złych intencji. To co napisałem, napisałem w pozytywnym sensie.
Wymieniłeś wiele argumentów, które są ważne i które powodują, że można mieć sporo motywacji do takiego dystansu. Taka motywacja na tak długim dystansie jest potrzebna.

Każdy ma swoje powody.
Dla mnie to jest zierzenie się z samym sobą. Dla mnie motywujące jest, że trasa jest ciekawa i że na koniec będę mógł zobaczyć morze

Robercie. Ja nie z tych Ja nie z loży szyderców

[anu]

Z tego co doczytałem na innym forum - szosowym - to z tym Włocławkiem wydaje się być tak, choć nie są to potwierdzone gdziekolwiek informacje:
- raczej jest to coś znacznie bardziej kameralnego niż Radlin, pewnie będą zadowoleni z ludzi z zewnątrz, ale chyba nie zakładają
setek uczestników, bo ich po prostu logistycznie nie obsłużą;
- pójdzie grupa wyścigowa i wycieczkowa;
- jedynym zapleczem będzie samochód towarzyszący.

Wątek, gdzie wypowiada się organizator:
http://www.forumszosowe.org/viewtopic.php?t=13712

[Waxmund]

start o północy z piątku na sobotę

jak dla mnie, to zdecydowanie utrudnia przejazd.... wolę startować rano i jechać cały dzień wyspany, niż od początku zarywać nockę i później jeszcze cały dzień jechać jak zombie


btw, to chyba najdłuższy wątek teoretyczny na temat jakiegoś wyjazdu

[Robert]

- pójdzie grupa wyścigowa i wycieczkowa;

średnie odpowiednio: 35 i 27 km/h?

[anu]

Cytat: anu w Dzisiaj o 10:36
- pójdzie grupa wyścigowa i wycieczkowa;
średnie odpowiednio: 35 i 27 km/h?

Dosłownie to jest napisane: "Prawdopodobnie pójdą dwie grupy - ściganci i rajdowa",
czyli trzymając się faktów średnia będzie 45 i 35 km/h:), a jak niżej to dyskwalifikacja, a tak na poważnie, to ludzie się pewnie znają i znają swoje temperamenty i możliwości. To też jakaś wada tego maratonu - w Radlinie towarzystwo będzie przemieszane, choć z przewagą szosówek zapewne, we Włocławku będą zapewne sami szosowcy i to w sporek większości być może regularnie trenujący.

[Żubr]

we Włocławku będą zapewne sami szosowcy i to w sporek większości być może regularnie trenujący.

a ja kocham swój rower takim jakim jest

[memorek]

niż od początku zarywać nockę i później jeszcze cały dzień jechać jak zombie

Musisz Wax pójść to woja, tam Cię nauczą spać na rozkaz. Potem, przed takim wyścigiem, będziesz kładł się o 16 i bez problemu wstawał o północy.

to chyba najdłuższy wątek teoretyczny na temat jakiegoś wyjazdu

Musicie strasznie bać się tego dystansu 

Marek

[Borafu]

btw, to chyba najdłuższy wątek teoretyczny na temat jakiegoś wyjazdu

Nie doceniasz Freuda: http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=4715.msg81153#msg81153
 

[Waxmund]

racja, zapomniałem

[worek_foliowy]

W przeliczeniu post/kilometr lepiej wypada "Wycieczka rowerowa "Wiosna" Stargard 29 kwietnia"

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=6280.msg118253#msg118253

[Freud]

Cytat: anu w Dzisiaj o 10:36
- pójdzie grupa wyścigowa i wycieczkowa;
średnie odpowiednio: 35 i 27 km/h?

Dosłownie to jest napisane: "Prawdopodobnie pójdą dwie grupy - ściganci i rajdowa",
czyli trzymając się faktów średnia będzie 45 i 35 km/h:), a jak niżej to dyskwalifikacja, a tak na poważnie, to ludzie się pewnie znają i znają swoje temperamenty i możliwości. To też jakaś wada tego maratonu - w Radlinie towarzystwo będzie przemieszane, choć z przewagą szosówek zapewne, we Włocławku będą zapewne sami szosowcy i to w sporek większości być może regularnie trenujący.

A jakie to ma znaczenie ?

[anu]

A jakie to ma znaczenie ?

Takie znaczenie, że z góry będzie wiadomo, kto będzie bohaterem nowej edycji filmu "Autobus z napisem koniec"

Tak a propos, niedawno znalazłem ten film na YouTube, a teraz gdzieś mi zginął. Film dokumentalny z 1971 o duńskim kolarzu amatorze (studencie), który z etapu na etap Wyścigu Pokoju walczy o zmieszczenie się w limicie czasu i dzielnie okupuje ostanie miejsce w klasyfikacji - może nie był mistrzem, ale ostatecznie dojechał do końca, a spora grupa kolarzy rezygnowała na poszczególnych etapach i wchodziła jednak do tytułowego autobusu.