Autor Wątek: Opony marki vittoria i vredestein  (Przeczytany 2280 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 6 Gru 2011, 18:34 »
Kiepski odblask czy w ogóle kiepsko, ze jest pasek? IMO taki pasek jest bardzo widocznym elementem roweru podczas postoju na skrzyżowaniach albo poprzecznego przejazdu przez drogi. :)

Offline Mężczyzna pz.zg

  • Przemo
  • Wiadomości: 180
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 03.08.2010
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 6 Gru 2011, 18:41 »
pasek widoczny jest i to bardzo , ale zepsuł mi koncepcje  czarnego w całości roweru   :-[

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 6 Gru 2011, 18:42 »
...to zamaluj markerem.

Offline Mężczyzna pz.zg

  • Przemo
  • Wiadomości: 180
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 03.08.2010
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 6 Gru 2011, 18:48 »
raczej nie ma sensu :) niech już zostanie może się kiedyś przyda  ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 6 Gru 2011, 19:47 »
to chyba zaleta, hm? zawsze to lepiej widoczny jesteś = większa szansa przeżycia
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 7 Gru 2011, 09:11 »
pz, ja osobiście bym wolał, żeby mi się nie musiała przydawać. Razu pewnego byłem z drugiej strony: "kosmiczne oczy" popylają po jakiejś gruntówce, ów ktoś wjeżdża mi 50m przed kołami. Już się zastanawiałem czy zdążę wyhamować, czy się nie złoże, ale na szczęście cichociemny zdążył. Opon trochę na jezdni zostawiłem, ów ktoś zwiał do lasu i tyle go widziałem.

A jakby ów ktoś nie miał tych pasków. Miałbym dłuższą przerwę w kursie i krzyżyk na budzie :( Na dwóch kółkach w dodatku. Niezafajnie.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 7 Gru 2011, 21:26 »
aaard co masz na myśli? pływający rower? Zmiana szerokości nic nie pomoże?
Odrobinkę pomoże. Ale tak kosmetyczna zmiana jak z 1,4 na 1,6 da kosmetyczne efekty. Po prostu.
Być może je zauważysz, a być może nie. A być może jeśli zauważysz, to dlatego, że będziesz chciał zauważyć, a nie dlatego, że rzeczywiście wystąpią :)

Natomiast opona szersza powinna być bardziej wytrzymała. Zwłaszcza podczas jazdy z bagażem. Oczywiście caeteris paribus, tzn. pod warunkiem, że to ten sam model opony. Więc cały mój wywód w cholerę, skoro masz Schwalbe, a chcesz kupić vittorię czy vredestein :wink:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 8 Gru 2011, 10:27 »
aaard jeszcze nie wiem co wezmę, dlatego pytałem o inne firmy bo byłem ciekawy opinii użytkowników. W tej chwili po opiniach patrzę w stronę continental i schwalbe.
A czy zauważę "psychicznie" czy "fizycznie"  różnice 1,4 i 1,6 to się okaże  ;D

Offline maciek320

  • Wiadomości: 18
  • Miasto: Gorlice/Krakow
  • Na forum od: 17.05.2011
    • http://www.maciek320bike.bikestats.pl
Odp: Opony marki vittoria i vredestein
« 15 Gru 2011, 20:40 »
Ja sobie chwalę kende KWEST i KHAN. Moim zdanie najlepszy stosunek ceny do jakości - są tanie, ale wytrzymałe. Na Kwestach objechałem Polskę dookoła - 26x1,25, ciężki bagaż i chyba 2 gumy na ponad 3tys km (jedna z mojej winy, bo jechałem szybko po dużych kamieniach).
Na Khanach 700x35c bylem w Rumunii, było troche szutru i zniszczonego asfaltu - na ponad 2tys km 2 gumy na tylnym - 2 razy złapałem kolec prawdopodobnie na nolcegu (z jakiś krzaków).

Są droższe wersje tych opon - chyba jakieś wzmocnione - ale ja jechałem na tych najtańszych i było ok.
« Ostatnia zmiana: 15 Gru 2011, 20:43 maciek320 »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum