Czyli co?Z tego co piszesz można wysnuć wniosek, że jak zabił pierwszy raz - to faceta powinno się po prostu ukarać grzywną, pouczyć, wysłać na odwyk itd?W polskim prawie za spowodowanie wypadku śmiertelnego po pijaku grozi 12 lat!A ten człowiek mimo próby matactwa dostał zaledwie 4! I jeszcze mamy mu współczuć, że aż tyle???
Dla mnie to jest totalny idealizm, jednych taka wpadka czegoś nauczy - a drugi uzna, że skoro go nie ukarano - to hulaj dusza, piekła nie ma.
Czyli co?Z tego co piszesz można wysnuć wniosek, że jak zabił pierwszy raz - to faceta powinno się po prostu ukarać grzywną, pouczyć, wysłać na odwyk itd?
w USA z przestępcami rozprawia się dużo ostrzej
I co sugerujesz, że to dlatego że mają ostrzejsze prawo?
Przyłapany na jeździe rowerem po pijanemu 30-latek został skazany na pół roku bezwzględnego więzienia. Ten precedensowy wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym w Sopocie.W październiku ub. roku Andrzej R. wjechał swoim "góralem" na aleję Niepodległości - główną arterię w mieście. Jechał wężykiem, więc zatrzymał go pierwszy napotkany patrol policji. Badanie alkomatem wykazało, że rowerzysta miał aż dwa promile alkoholu. Sprawa trafiła do sądu.Słynący z surowości sędzia Andrzej Węglowski oprócz kary sześciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, zakazał Andrzejowi R. prowadzić jakichkolwiek pojazdów przez dziesięć lat oraz nakazał mu zapłacić 120 złotych opłaty karnej i wpłacić 400 złotych na konto Stowarzyszenia na rzecz Ofiar Wypadków "Salve Vitae" z Gdyni.Czym zasłużył sobie na tak surowe potraktowanie, skoro nawet pijanym kierowcom polskie sądy wymierzają z reguły jedynie kary więzienia w zawieszeniu? - W przeszłości był już karany za podobne czyny - wyjaśnia sędzia Węglowski. Uzasadniając swoją decyzję, nie ukrywał, że surowa kara ma za zadnie odstraszać także innych kierowców i rowerzystów przed jazdą po pijanemu. - Lepiej, żeby omijali Sopot szerokim łukiem. Nie będzie dla nich pobłażania - stwierdził sędzia Węglowski.
Myślę, że po 10 latach więzienia z człowieka zostaje już tylko wrak niezdolny do funkcjonowania w społeczeństwie. A wcześniej mógł być normalnym człowiekiem, który popełnił koszmarny błąd, niekoniecznie chciał kogoś skrzywdzić.
Co będzie miało lepszy skutek dla społeczeństwa?
Daj spokój, od kary finansowej się nietrudno wymigać, wystarczy, że przepiszesz majątek na dzieci czy żonę. A poza tym nie wiem co jest bardziej dotkliwe - długotrwała kula finansowa u nogi, niż parę lat w więzieniu.
Daj spokój, od kary finansowej się nietrudno wymigać, wystarczy, że przepiszesz majątek na dzieci czy żonę.
Chroni TYLKO jak udowodnisz (przed sądem!) że dłużnik działał z pełną premedytacją na szkodę dłużnika