Na poważnie, to takie centralne planowanie, a faktyczne realizacja może się mocno różnić
Niedawno byli tam nasi dwaj koledzy, więc droga jest przejezdna, ale zapewne trudna.
poszukując partnera piszesz, że preferujesz asfalt, ale przez Małe Pieniny i Beskid Sądecki (odcinek Szczawnica-Piwniczna) trasę poprowadziłeś szlakiem turystycznym w dużej części. Świadomie, czy pomyłka? Tam nawet szutru nie ma. Niedawno byli tam nasi dwaj koledzy, więc droga jest przejezdna, ale zapewne trudna.
Miałeś też spore trudności z bikemapą w okolicy pzełomu Dunajca.
Na szlaku Nieznajowa-Radocyna kilka razy przejeżdża się przez Wisłokę po dnie, nie ma tam mostów ani kładek. Będzie pewnie ciężko przy powodziowym stanie wód.
Radziłbym drugi nocleg w Łupkowie a nie w Komańczy
drugi widzę że Radocyna ale w sezonie ja bym polecał raczej tamtejszą bazę namiotową, trzeci w bazie namiotowej w Regietowie