Witam

[qbab]

Witam wszystkich
Mam na imię Kuba i lubię czasami  pojeździć na rowerze

Na serio to jestem raczej mało zaawansowany, do tej pory bylem tylko 2 razy na kilkudniowej "wyprawie" po Suwalszczyźnie.
Teraz po trochu planuje wycieczkę z dziećmi (wybrzeże lub Kaszuby).
Forum jest fajne i sporo to konkretnych informacji więc pewnie zabawie na dłużej.

Mój rower to w tej chwili 11-to letni już, stalowy Kross Grand Spin (cross przerobiony na trekkinga).
Pozdrawiam
qbab

[Marta]

Witaj!

[Borafu]

Witaj,
Na tej wycieczce to byłeś jako jedno z dzieci?

[hose morales]

Witaj Kebab?

Grupa dzieciatych i jeżdżących coraz większa

[remi]

Cześć i czołem

[Robb]

wiiitaaaamy wiiitaaamy :-)

[Waldemar]

 Witaj!!! Ja na przełomie maja i czerwca też planuję zaliczyć Żuławy, Kaszuby oraz kawałek wybrzeża.   Piękne i ciekawe tereny - może gdzieś na trasie  "zjedziemy" się.  Znak rozpoznawczy - mały biały piesek w koszyku z przodu.

[qbab]

Witaj,
Na tej wycieczce to byłeś jako jedno z dzieci?

Nie wiem skad ten wniosek, ale nie

Ostatnimi dniami zastanawiam się jak zorganizowac taki wyjazd od strony logistycznej.
Wg moich wyliczeń brakuje mi miejsca na sakwy (fotelik blokuje możliwość zastosowania sakw tylnych)... ale to już temat na inny wątek

Pzdr
QbaB

[Borafu]

Witaj,
Na tej wycieczce to byłeś jako jedno z dzieci?

Nie wiem skad ten wniosek, ale nie

Znikąd, po prostu napisałeś tak niewiele o sobie, że chciałem Cię sprowokować i wyciągnąć więcej 

[qbab]

Witaj,
Na tej wycieczce to byłeś jako jedno z dzieci?

Nie wiem skad ten wniosek, ale nie

Znikąd, po prostu napisałeś tak niewiele o sobie, że chciałem Cię sprowokować i wyciągnąć więcej 

Ok
Urodzielm sie w Łodzi, w drugiej połowie stycznia, a dokladnie to 27 stycznia. To tyle o mnie.

Na serio to trudno coś wiecej napisać. Nie ma takich dokonań jak większość osób na tym forum. Rower mam od dawna ale jeżdże na nim za mało. Kiedyś jeździłem do pracy ale teraz mam dalej (20km), kupiłem samochód, ożenilem się, zrobilem bardziej wygodny i jak to mówią "ztatusiałem" (+15 kg od ślubu )
Dwa razy jeździlem po suwalszczyźnie, raz tylko z żoną, drugi raz już ze znajomymi.
Suwalszczyzna jest super, najpierw planowaliśmy polanamiotowe i cempingi ale okazało się że zanaczonych na mapie miejsc na biwak w rzeczywistości nie ma. Nocowanie na dziko okazało sie najlepszym - co dzień inne jezioro, co dzień ognisko, co dzień praktycznie sami nad całym jeziorem, po prostu rewelacja.
Dystanse jakie przejeżdzaliśmy były raczej mizene więc nie ma sie czym chwalić 
Pózniej pojawiły się dzieci co komplikowało takie wyjazdy (może to tylko nasz problem), teraz jak juz troche podrastają ( 5 i 2 lata) znowu zaczynamy myślec o wakacjach na rowerze.

Mam nadzieję, że tym razem wystarczy wstępu
Pzdr
qbab

[martwawiewiórka]

witaj  Kuba

[Marta]

Z tego co napisales wyzej mozna wyciagnac tylko jeden wniosek - nie zenic sie 

[qbab]

Z tego co napisales wyzej mozna wyciagnac tylko jeden wniosek - nie zenic sie 

Jak to mówią: "mądry Polak po szkodzie" 

[szczepan]

Żenic sie mozna tylko że albo z kolarka albo z mega tolerancyjna i wyrozumiałą kobietą.
Sam w tym roku ożeniłęm się. Jak na razie mamy z moją teraz żoną, dwie wspólne wyprawy: jedna to Litwa , a druga Toskania. Mam nadzieję że po urodzeniu dziecka jej zapał, wyrozumiałośc i toelerancją nie znikną;)

[cinek]

Mam nadzieję że po urodzeniu dziecka jej zapał, wyrozumiałośc i toelerancją nie znikną;)

Oczywiście, że nie znikną, co najwyżej zmienią swoje natężenie. Druga sprawa jak będzie z Twoją motywacją, żeby zostawić brzdąca i iść na rower :-)