Poza tym tak jak już napisałem - zestawianie podjazdów asfaltowych z terenowymi jest mało sensowne; podobnie jak porównywanie łagodnych ale bardzo długich z klasycznymi rzeźniami jak Kralova. A Kralova w okolicach Polski - jest jednym z najtrudniejszych podjazdów, dlatego nazywanie tego "pikusiem" - jest tekstem całkowicie nie na miejscu.
Wątek dotyczy Boteva i była prośba o porównanie z Kralową to porównałem bo byłem.
Botev był najtrudniejszym podjazdem jaki do tej pory zaliczyłem natomiast Kralowa jednym z najprzyjemniejszych szczególnie, że przy starcie jest hostiniec.
Więc pojedź na Botewa a potem będziemy sobie porównywać.
Pozdr