2012 - rokiem wypraw rowerowych

[DamianD]

2012 - rokiem wypraw rowerowych!

Już w tym roku od początku kwietnia do października planuje odbyć 5 dużych wypraw rowerowych.

Kwiecień - Wyspy Brytyjskie - około 4000km + wejścia na najwyższe szczyty Anglii, Walii, Irlandii, Irlandii Północnej oraz Szkocji

Maj - Wyprawa w Karpaty - około 2500km, Tour de Tatry oraz powrót do Rumunii na Transfagaraskę i Transalpinę, a także wejście na Moldevoanu i Negoiu

Czerwiec - około 2000km - Wyprawa po Alpach Francuskich czyli najwyższe przełęcze i podjazdy powyżej 2000m.npm

Lipiec - Ladakh Cycle Expedition 2012 - rowerem po Indiach - około 3000km - przez najwyższe przełęcze Świata powyżej 5000m.npm,
i po jednej z najwyższych dróg Świata Manali - Leh czyli moja wyprawa marzeń

Sierpień i Wrzesień - Skandynawia - ponad 7000km po drogach Finlandii, Norwegii, Szwecji i Danii, w planach oczywiście Nordkapp, Juvasshytta, Droga Troli, i najwyższe szczyty Państw Skandynawii i Państw Nadbałtyckich


Rok 2012 to jak łatwo obliczyć ponad 18500km na rowerze z przyczepą z obciążeniem, nic na lekko. (mam nadzieje że kolana wytrzymają)


Będę wdzięczny za praktyczne informacje dotyczące wypraw po Indiach i Skandynawii.
Robb - Tobie już mogę podziękować za całą masę cennych wskazówek...


    ...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu. Paulo Coelho

[tomzoo]

Ten plan mi się podoba.

Zdążyć przed 12 grudnia, a potem choćby potop 

A tak serio, to wielce ambitnie - wiele transferów w różne zakątki Europy i nie tylko, bez chwili wytchnienia, niewiele dni, gdzie nie pęknie "stówka"...

Życzę wytrwałości i wspaniałych przygód w roku wypraw rowerowych!

[aard]

Damian, niesamowite plany! Jak to możliwe, że masz tyle wolnego czasu?! 

[krajewski]

Podłączam się do pytania Aard-a.
W takim razie życzę powodzenia, w realizacji planów.

[DamianD]

Jak to możliwe, że masz tyle wolnego czasu?!

Podłączam się do pytania

Taką serię wypraw miałem w planach już od jakiegoś czasu, jedynym wyjściem było zwolnienie się z pracy co było by zbyt wielkim szaleństwem nawet jak na mnie lub staranie się o urlop bezpłatny, na szczęście mój pracodawca zgodził się na tą drugą opcję

[arkadoo]

Trzymam kciuki. Czekamy na relację, zdjęcia, no i informację, co jak się sprawdziło. Bo takie intensywne jeżdżenie, to doskonałe źródło informacji o sprzęcie.

[furman]

Oby się wszystko udało. Jak dla mnie to za dużo by atrakcji był jak na jeden sezon. Życzę powodzenia

[vooy.maciej]

wow, nowatorskie podejście to lubię

z chęcią zobaczę jak ci poszło , bo te wszystkie loty, przesiadki, dojazdy, odjazdy i planowanie kolejnych wypraw mogą być zabójcze. Mnie by na pewno ubiły

[Giovanni]

POZAZDROŚCIĆ!
W mojej sracy mamy max. 2 tyg. wolnego w ciągu! Za 2 dni zaczynam wielką batalię o  3 + tyg.
Mam nadzieję że ci się uda, ale wątpię czy podołasz kondycyjnie!

[DamianD]

z chęcią zobaczę jak ci poszło , bo te wszystkie loty, przesiadki, dojazdy, odjazdy i planowanie kolejnych wypraw mogą być zabójcze. Mnie by na pewno ubiły

Planowanie, wyszukiwanie podjazdów, cała związana w tym logistyka... uwielbiam to, nie tak bardzo jak samą jazdę wyprawową ale fakt , trzeba to lubić bo inaczej nie sprawia frajdy.

Mam nadzieję że ci się uda, ale wątpię czy podołasz kondycyjnie!

O kondycje się nie boję , bardziej o kolanka, na szczęście zajmują się mną najlepsi specjaliści ortopedii w JG

[eferde]

Wygląda na to, że zamierzasz zrealizować wszystkie marzenia przed końcem świata;)

[Robb]

Kurde . .to wychodzi 100 km dziennie nie licząc przesiadek, wspinaczek, aklimatyzacji, przełęczy  .. i czasu by się z tego ucieszyć :-)

Dużo tego .. .hmmmmm

[Marta]

Mnie też się wydaje tego sporo jak na jeden rok 
Mnie tych wypraw wystarczyłoby na conajmniej 5 lat, no ale cóż ty jsteś młody i pełen werwy, zazdroszczę więc tylko ilości wolnego czasu i posiadanych funduszy na te wyprawy:)


Powodzenia;)

[Giovanni]

Ciekawe ile będziesz ważył po 185 dniach jazdy i nie najlepszego jedzenia. Jesli tracisz wagę jak jak to będziesz gdzieś tak 17-20 kg lżejszy

Jeśli uda ci się to przejechać to naprawdę masz wyjątkową kondycję.

A jako "ofiara" 3miejskich ortopedów życzę jeszcze goręcej powodzenia "ofierze" ortopedów sudeckich.

Kończę teoertyczne wypowiedzi w tym temacie, odezwę się tu znów w październiku tego roku.

[EASYRIDER77]

POWODZENIA DAMIAN!
bardzo fajne i ambitne plany.
ech, pozazadrościć.