Autor Wątek: Extrawheel wkrótce nielegalny na polskich drogach?  (Przeczytany 5653 razy)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Mówcie co chcecie, a ja z uporem maniaka będę twierdził, że dążenie ustawodawcy (czy jakiegoś tam twórcy prawa)do ograniczenia możliwości niekontrolowanego poruszania się przyczepki po przypadkowym odłączeniu od roweru ma sens. Jeżeli proponowana linka jest niebezpieczna i zła z wielu powodów, to tym gorzej dla przyczepki.
Cytat: Kotu
A nawet jak wpadnie pod tira to lepiej przyczepka niż ja...
Jesteś tego pewny? A jeżeli to będzie przyczepka z Twoim dzieckiem ?
Bagażowa przyczepka może wpaść pod TIR-a, ale też pod rower lub motocykl i to już jest problemem.
Linka jest zła? To trzeba szukać innego rozwiązania. Może zdublować dyszel i zaczep? Może inne propozycje?


Offline Mężczyzna DamianD

  • Wiadomości: 162
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 08.12.2009
    • http://www.DamianDrobyk.pl
Linka do jednokołowego Extrawheel'a - NIE

Linka do dwukołowych przyczepek dla dzieci - zdecydowanie TAK

ale w obu przypadkach małe szanse na odczepienie się przyczepki od roweru

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Nie wnikam sensowność linek itd. bo po prostu nie znam tych konstrukcji.

Ideowo raczej w kwestii tego czy są szanse czy nie:
jeśli w grę wchodzi ludzkie życie i są choćby najmniejsze szanse na to, że przyczepka się wypnie, to zawsze należy się zabezpieczyć (jakimś sposobem - nie mówie, że przez linkę).
Jeśli oceniasz, że są małe szanse, znaczy, że oceniasz że SĄ, więc taki argument nie ma kompletnie żadnego znaczenia.
Wyobraź sobie teraz, że masz ukochanego dzieciaczka z tyłu i wiesz, że są "małe szanse", na to że przyczepka się wypnie :lol: Chciałbyś? :)

Transatlatyk ma racje, mówiąc że COŚ warto wprowadzić, skoro tego typu
przyczepki potrafią się wypinać. JAKIŚ to sens przecież ma i nie jest tak, że idea jest kompletnie
błędna. Chcemy raczej, aby sprzęt którego używamy był jak najbardziej bezpieczny prawda?

Ciekawy tylko jestem czy chęć wprowadzenia nowych przepisów
podparta jest praktyką, życiem i jakimiś technicznymi badaniami.

EDIT:
W grę być może wchodzi nie tylko nasze życie, ale też innych uczestników drogi.
Przyszedł mi na myśl taki przypadek:
jedziemy z przyczepką na sakwy a za nami 2 innych rowerzystów. Wypina się nam przyczepka wprost pod ich koła. Nie wiemy co się może wydarzyć na ruchliwej drodze. Idea zabezpiecenia przyczepek jest warta przemyślenia.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Nie wnikam sensowność linek itd. bo po prostu nie znam tych konstrukcji.
Szkoda, bo bez tego dalsze rozważania są bez sensu.

Transatlatyk ma racje, mówiąc że COŚ warto wprowadzić, skoro tego typu
przyczepki potrafią się wypinać. JAKIŚ to sens przecież ma i nie jest tak, że idea jest kompletnie
błędna. Chcemy raczej, aby sprzęt którego używamy był jak najbardziej bezpieczny prawda?
Tylko, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane i może się okazać, że na jeden przypadek kiedy dzięki lince będzie mniej ofiar/strat przypadnie 50 ofiar wśród rowerzystów wciągniętych pod samochód przez ową linkę.

Dopóki nie ma sensownych badań na temat efektów działania takich linek to wszelkie nakazy są przejawem myślenia życzeniowego, które niekoniecznie musi prowadzić do czegokolwiek dobrego.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Nie wnikam sensowność linek itd. bo po prostu nie znam tych konstrukcji.
Szkoda, bo bez tego dalsze rozważania są bez sensu.
Moje rozważania na temat szczegółów tak.
Bez sensu byłoby moje gdybanie w kwestiach technicznych.

Transatlatyk ma racje, mówiąc że COŚ warto wprowadzić, skoro tego typu
przyczepki potrafią się wypinać. JAKIŚ to sens przecież ma i nie jest tak, że idea jest kompletnie
błędna. Chcemy raczej, aby sprzęt którego używamy był jak najbardziej bezpieczny prawda?
Tylko, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane i może się okazać, że na jeden przypadek kiedy dzięki lince będzie mniej ofiar/strat przypadnie 50 ofiar wśród rowerzystów wciągniętych pod samochód przez ową linkę.

Dopóki nie ma sensownych badań na temat efektów działania takich linek to wszelkie nakazy są przejawem myślenia życzeniowego, które niekoniecznie musi prowadzić do czegokolwiek dobrego.

Dokładnie. Mówiąc o badaniach, praktyce i życiu miałem na myśli również badania przyczepek z linką, bez linki i innych ustrojstwami, które ew. bierze się pod uwagę jako zabezpieczenie.
Ja nie mam nic przeciwko wprowadzeniu takich zabezpieczeń jeśli będę wiedział, że przepisy stworzył ktoś mądry, kto
faktycznie zbadał sprawę i osigąnął zadowalające wyniki.

Moja puenta jest taka, że nie ma co od razu odrzucać całej idei.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Linka do dwukołowych przyczepek dla dzieci - zdecydowanie TAK
W Chariotach jest to standardowe zabezpieczenie - oprócz przegubu kulowego jest parciany pasek z karabińczykiem. Ale jak mi się raz rower przewrócił, to ten karabińczyk się rozgiął... czyli to takie w razie kolizji na słowo honoru - raczej do tego, żeby przy wypięciu przegubu kulowego nie stracić od razu kontaktu z przyczepką.

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
jedziemy z przyczepką na sakwy a za nami 2 innych rowerzystów. Wypina się nam przyczepka wprost pod ich koła.

jedziemy bez przyczepki a za nami 2 innych rowerzystów. Przewracamy się z dowolnego powodu wprost pod ich koła. Reszta bez zmian.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
jedziemy z przyczepką na sakwy a za nami 2 innych rowerzystów. Wypina się nam przyczepka wprost pod ich koła.

jedziemy bez przyczepki a za nami 2 innych rowerzystów. Przewracamy się z dowolnego powodu wprost pod ich koła. Reszta bez zmian.
A wszystko dlatego, że ci dwaj z tyłu nie byli przypięci linką!  :D

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
A wszystko dlatego, że ci dwaj z tyłu nie byli przypięci linką!  :D

Za to byli wczepieni... wzrokiem w piastę poprzednika ;D
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Cytat: Freud w Dzisiaj o 22:28

    jedziemy z przyczepką na sakwy a za nami 2 innych rowerzystów. Wypina się nam przyczepka wprost pod ich koła.


jedziemy bez przyczepki a za nami 2 innych rowerzystów. Przewracamy się z dowolnego powodu wprost pod ich koła. Reszta bez zmian.

Zjeżdżamy 6 osobową grupą z przełęczy ca. V=45km/h , podjazdom - pierwszemu w grupie - wypina się sakwa na dziurze i odbija się jak piłka do rugby po drodze. Popłoch z tyłu peletonu. Mało co zębów na asfalcie nie zostawiłem...
bo nie była przypięta linką...

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
jedziemy z przyczepką na sakwy a za nami 2 innych rowerzystów. Wypina się nam przyczepka wprost pod ich koła.

jedziemy bez przyczepki a za nami 2 innych rowerzystów. Przewracamy się z dowolnego powodu wprost pod ich koła. Reszta bez zmian.

Jest spora różnica pomiędzy kontrolowaniem pojazdu a nie posiadaniem wpływu na to czy przyczepka się wypnie czy nie.

Upadek rowerzysty wynika z tego, że widać wjechał w dziurę, było ślisko itd. Można wymieniać a wymieniać.
Rowerzysta mógł jednak uniknąć poprzez zapobiegliwość. Tak samo jak kierowca samochodu.

Przyczepka natomiast wypnie się czy tego chcemy czy nie, jeśli faktycznie zapięcie nie będzie przed sytuacją wypięcia zabezpieczone. Nigdy nie wiesz gdzie i w jaki sposób przyczepka poleci.

Inaczej mówiąc: możemy mieć zdolności techniczne, żeby jechać z prędkością 45km/h po ostrzejszych zakrętach, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy przyczepka nam się nie wypnie. Wtedy warto przemyśleć jak temu zapobiec.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Inaczej mówiąc: możemy mieć zdolności techniczne, żeby jechać z prędkością 45km/h po ostrzejszych zakrętach, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy przyczepka nam się nie wypnie. Wtedy warto przemyśleć jak temu zapobiec.

I dlatego przyczepki są robione tak, żeby się wypinały tylko przy upadku. Ja akurat nie przejechałem zbyt wiele z EW, ale doświadczeńsi ode mnie napisali powyżej wyraźnie, że nigdy im się nie wypiął.

I wreszcie (również powtarzając powyższe argumenty) bezpieczniej będzie, jeśli EW wypiąwszy się, nie będzie się ciągnął za rowerzystą i nie spowoduje jego upadku. Temu hipotetycznemu rowerzyście z tyłu łatwiej ominąć samą przyczepkę niźli przyczepkę, rower i człowieka. A właśnie przyczepka ciągnąca się na lince na pewno wywróci tego, kto ją ciągnie.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Jesteś tego pewien? :)

Właśnie o to chodzi, że KTOŚ poddał to wątpliwości. Coś w tym jest.
To że cały świat używa i że firmy to sprzedają nie oznacza, że wszystko jest bezpieczne.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Tak, jestem tego pewien. Wystarczy chwilę pomyśleć.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Ten wątek zaczyna być śmieszny, dlatego mam poważną propozycję:
Przed rowerzystą z przyczepką i za, powinni biec piloci w jaskrawych strojach i machać żółtymi
flagami. Przyczepki powinny być przymocowane linkami stalowymi o wytrzymałości 100 k.T. a cały zestaw powinien się poruszać z prędkością max 5 km/godz.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum