Autor Wątek: Extrawheel wkrótce nielegalny na polskich drogach?  (Przeczytany 5658 razy)

Offline Mężczyzna Kotu

  • Wiadomości: 40
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.01.2012
    • Koci blog rowerowy :)
Niestety odpowiedzi brzmiały "linka do dupy", albo "urzędnik do dupy". Krótko mówiąc nic konstuktywnego.
Bo nie jest wcale prosto wymyślić w tej sytuacji coś konstruktywnego, przy tym lekkiego, efektywnego i ekonomicznie uzasadnionego. I dlatego urzednik poszedł po najmniejszej linii oporu, i stworzył bubel prawny. I dlatego "urzędnik do dupy" ;)
A że "linka do dupy" to juz pisałem? ;D

Cholera, nie wiem, może jednak jakaś linka, ale o ograniczonej i certyfikowanej wytrzymałości? Taka która trzyma przyczepę po wypieciu dyszla na postoju (zapobiegająca staczaniu), ale urywa się w przypadku wypiecia podczas jazdy?
I tu znowu kłaniają się normy i badania techniczne...

PRZERWA. Mam jednak jeszcze trochę pracy :D
Co prawda to fakt ;)

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Ty mówisz o zabezpieczeniu własnego tyłka, a urzędnik musi myśleć też o innych uczestnikach ruchu. Akurat tutaj popieram urzędnika.
Sądzę, że wprowadzenie obowiązku stosowania tego paska zmniejszy liczbę ofiar wypadków komunikacyjnych w Polsce o jakiś tysiąc.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
No tak - załóżmy że to już wiemy, że linka jest do dupy.
Tylko co innego :)
Najpierw należy sobie zadać pytanie kluczowe dla całej sprawy, a mianowicie czy taka regulacja jest potrzebna?

Zabezpieczenia w sieci elektrycznej są potrzebne w oczywisty sposób, bo świadczy o tym bardzo duża szansa na poważne szkody w przypadku jego braku, powszechność stosowania i doświadczenie wielu ofiar.

Extrawheele jeżdżą nie od dziś. Ile było wypadków z powodu ich wypięcia i jakie był szkody z tego tytułu?

Obawiam się, że ktoś próbuje ustawowo objąć ochroną przypadek tak rzadki, że wymykający się jakiejkolwiek statystyce, albo wręcz w ogóle teoretyczny.


Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Freud o czym piszesz!!!! czy spotkałeś się z wypięciem przyczepki, żaden użytkownik nie potwierdził wypięcia. Każde urządzenie jest projektowane z współczynnikiem bezpieczeństwa który nie wynosi 0,nic. Jak byś przeczytał uważnie to zauważył byś że niektórzy kilkakrotnie przekroczyli prędkość i przyczepka się nie wypięła, z Twoich postów wynika że przyczepki latają po drogach,a tak nie jest -nikomu się nie wypieła . Zostaw sprawy techniczne kompetentnym inżynierom, a jak sądzę to oni projektowali to "cudeńko" i żadnych wektorów nie potrzebuje.
 Na forach są " konstruktorzy" którzy wzmacniają rowery rurami prętami i czymś tam jeszcze - czy nie jest to śmieszne ?

Dziwię że w tej sprawie zabiera głos Transatlantyk który nie jeździł i nie zamierza wykorzystywać EW. Czy jazda ponad 1000km  non stop po publicznych drogach jest niebezpieczna , jestem pewien że tak . W każdej chwili można zjechać na przeciwległy pas ze  zmęczenia, ale jest iluś tam szaleńców bierze w tym udział. I fajnie , bo CI szaleńcy do których należysz przeszli wcześniej testy w mniejszych maratonach zanim można było Wam kibicować w BB. Przyczepka EW też wcześniej musiało zaliczyć testy  ;D

Offline owca

  • Wiadomości: 276
  • Miasto: Łódź/Piotrków Tryb.
  • Na forum od: 18.02.2011
Freud o czym piszesz!!!! czy spotkałeś się z wypięciem przyczepki, żaden użytkownik nie potwierdził wypięcia. Każde urządzenie jest projektowane z współczynnikiem bezpieczeństwa który nie wynosi 0,nic. Jak byś przeczytał uważnie to zauważył byś że niektórzy kilkakrotnie przekroczyli prędkość i przyczepka się nie wypięła, z Twoich postów wynika że przyczepki latają po drogach,a tak nie jest -nikomu się nie wypieła . Zostaw sprawy techniczne kompetentnym inżynierom, a jak sądzę to oni projektowali to "cudeńko" i żadnych wektorów nie potrzebuje.

Mimo, że jestem przeciwny wprowadzaniu ustawowych "udoskonaleń" to tutaj się nie zgodzę.
Tak jak napisałem, jestem w stanie "wypiąć" przyczepkę przy prędkości mniejszej niż dopuszczalna przez producenta.
Więc konstrukcja na pewno nie jest w 100% bezpieczna, jednak na prawdę nie widzę na chwilę obecną sensu wprowadzania jakiś regulacji, bo problem dotyczy jakiś miliardowych części wypadków drogowych.

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Jurek, to nie jest tak, że nigdy i nikomu przyczepka nie wypięła się. Ja pisałem o swoich doświadczeniach. Nie potrafię w tej chwili znaleźć, ale czytałem już kiedyś o jakimś samoczynnym wypięciu przyczepki.

Zgadzam się jednak z Borafu, że to są tak rzadkie przypadki, że nie da się na ich podstawie powiedzieć, że wypinająca się przyczepka jest niebezpieczna, albo nie. Moje doświadczenie mówi, że nie.

Marek

Offline Mężczyzna Kotu

  • Wiadomości: 40
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.01.2012
    • Koci blog rowerowy :)
Tak jak napisałem, jestem w stanie "wypiąć" przyczepkę przy prędkości mniejszej niż dopuszczalna przez producenta.
Trochę to offtop, ale czy mógłbyś napisać w jaki sposób wypinasz EW? Pytam bez złośliwości, nigdy nie robiłem takich testów i ciekaw jestem po prostu. Jest jakaś "krytyczna" sekwencja ruchów?

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Oponenci tutaj moi niektórzy piszą tak : o czym wogóle mowa, przecież się nie wypina. Ale linka? Nie,  w żadnym wypadku, bo jakby się wypięło to się przewrócę.
 Problem jest marginalny, nikt jeszcze o takim wypadku nie słyszał, żeby odpięta przyczepka Extrawell wpadła na przeciwległy pas ruchu i zrobiła komuś krzywdę. Jak to często może się przytrafić? Raz na pięć lat, na dziesięć, na piętnaście? Poza tym nie musi nikogo zabić. Może tylko nogi połamie? Ciekawe na kogo trafi? Na Remigiusza? Na Borafu? A może na nasze szczęście na kogoś całkiem obcego? Wtedy matce takiego delikwenta powie się : proszę pani nic się nie stało, to jedyny przypadek od X lat.


Offline owca

  • Wiadomości: 276
  • Miasto: Łódź/Piotrków Tryb.
  • Na forum od: 18.02.2011
Tak jak napisałem, jestem w stanie "wypiąć" przyczepkę przy prędkości mniejszej niż dopuszczalna przez producenta.
Trochę to offtop, ale czy mógłbyś napisać w jaki sposób wypinasz EW? Pytam bez złośliwości, nigdy nie robiłem takich testów i ciekaw jestem po prostu. Jest jakaś "krytyczna" sekwencja ruchów?

Ja też nie testuję takich rzeczy, bo szkoda mi przyczepki, ale przejechałem z nią już ponad 6000 i mniej więcej wiem czego unikać. Jedyny raz, gdy wypięła mi się i złożyła się na to prędkość (około 50km/h), dziura, którą omijałem i kamień, który leżał obok (ominąłem go rowerem, ale przyczepka na niego najechała i się wybiła).

Dlatego też uważam, że jeśli na jakimś zakręcie (czyli przyczepka jest pochylona) zaliczysz większą dziurę, to przyczepka może się spokojnie i przy 40 wypiąć, bo siła działa już w 2 różnych kierunkach.
Zapewne zależy to od tego, jak mocno masz ustawiony zacisk i zapewne nie od razu się to uda, bo przyczepka moim zdaniem jest bardzo bezpieczna. Jednak jeśli się ktoś uprze, to zapewne to udowodni.

Jednak przy normalnej jeździe jest to na prawdę trudne.

Offline owca

  • Wiadomości: 276
  • Miasto: Łódź/Piotrków Tryb.
  • Na forum od: 18.02.2011
Oponenci tutaj moi niektórzy piszą tak : o czym wogóle mowa, przecież się nie wypina. Ale linka? Nie,  w żadnym wypadku, bo jakby się wypięło to się przewrócę.

Ja osobiście uważam, że w przypadku EW, taka dodatkowa linka może zrobić więcej szkody niż pożytku.
Po zamontowaniu takiej linki, oprócz przyczepki zagrożenie stwarza także rowerzysta pociągnięty przez przyczepkę, czyli zamiast poprawiać bezpieczeństwo innych, dodajemy kolejny element, który może to zagrożenie stworzyć.

Byś może w przypadku przyczepek dwukołowych taki paten miałby jakiś sens, ale nigdy z taką nie jeździłem, więc nie wypowiadam się.


Offtop:
Równie dobrze, można postulować wprowadzenie fizyczne ograniczenia prędkości dla samochodów do 40km/h, bo przecież jak jest ostry zakręt i jest ślisko, to taki samochód może stracić przyczepność i kogoś zabić...
Ale przecież jest to totalny absurd, mimo że na pewno prawdopodobieństwo zdarzenia jest większe :|

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Cytuj
Oponenci tutaj moi niektórzy piszą tak : o czym wogóle mowa, przecież się nie wypina. Ale linka? Nie,  w żadnym wypadku, bo jakby się wypięło to się przewrócę.
 Problem jest marginalny, nikt jeszcze o takim wypadku nie słyszał, żeby odpięta przyczepka Extrawell wpadła na przeciwległy pas ruchu i zrobiła komuś krzywdę. Jak to często może się przytrafić? Raz na pięć lat, na dziesięć, na piętnaście? Poza tym nie musi nikogo zabić. Może tylko nogi połamie? Ciekawe na kogo trafi? Na Remigiusza? Na Borafu? A może na nasze szczęście na kogoś całkiem obcego? Wtedy matce takiego delikwenta powie się : proszę pani nic się nie stało, to jedyny przypadek od X lat.

szansa że przyczepka się wypnie, jest większa od szansy na to, że się wypnie i kogoś zabije. A jeśli zepniemy przyczepkę linką, to wtedy wzrośnie szansa że sami się wywalimy, i równocześnie że wywalimy kogoś. Czyli linka zwiększa zagrożenie dla nas i otoczenia. Nic w niej dobrego by nie było.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Oponenci tutaj moi niektórzy piszą tak : o czym wogóle mowa, przecież się nie wypina. Ale linka? Nie,  w żadnym wypadku, bo jakby się wypięło to się przewrócę.
 Problem jest marginalny, nikt jeszcze o takim wypadku nie słyszał, żeby odpięta przyczepka Extrawell wpadła na przeciwległy pas ruchu i zrobiła komuś krzywdę. Jak to często może się przytrafić? Raz na pięć lat, na dziesięć, na piętnaście? Poza tym nie musi nikogo zabić. Może tylko nogi połamie? Ciekawe na kogo trafi? Na Remigiusza? Na Borafu? A może na nasze szczęście na kogoś całkiem obcego? Wtedy matce takiego delikwenta powie się : proszę pani nic się nie stało, to jedyny przypadek od X lat.
Teraz to uprawiasz demagogię.
Rozumując w ten sposób można zabronić noszenia kapeluszy na ulicy, bo jak wiatr porwie kapelusz i taki kapelusz trafi rowerzystę w twarz to ten może się zachwiać i wpaść pod samochód.

Życie jest bardziej skomplikowane niż najlepsze prawo i nie da się wszystkiego zadekretować, a próby tego niosą ze sobą więcej szkody niż pożytku.
 
Tym bardziej nie należy zajmować się dekretowaniem przypadków skrajnie rzadko występujących, a nawet wtedy niosących relatywnie niewielkie ryzyko.

Uprzedzając - jak przyczepka się wyczepi (wydarzenie sporadyczne) i trafi w kogoś (mało prawdopodobne, nawet kiedy się już wyczepiła) i zabije go (bardzo mało prawdopodobne, nawet wśród trafionych) to nie mówimy tu o katastrofie porównywalnej tym co niesie ze sobą zatonięcie statku, upadek samolotu, czy zawalenie budynku.

Tak więc, jeśli już w ogóle do tego dojdzie to nie powiem "nic się nie stało", tylko "to tragiczny wypadek".

Nie powiemy "nic się nie stało", tak jak nie powiem "nic się nie stało" matce dziecka, które zginęło/zginie uderzone w głowę

A Ty niestety pomijasz ciągle jeden aspekt owej linki - ma chronić przed ewentualnym, mało prawdopodobnym niebezpieczeństwem, wprowadzając nowe, bardzo prawdopodobne zagrożenie.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
No tak - załóżmy że to już wiemy, że linka jest do dupy.
Tylko co innego :)
Najpierw należy sobie zadać pytanie kluczowe dla całej sprawy, a mianowicie czy taka regulacja jest potrzebna?

Zabezpieczenia w sieci elektrycznej są potrzebne w oczywisty sposób, bo świadczy o tym bardzo duża szansa na poważne szkody w przypadku jego braku, powszechność stosowania i doświadczenie wielu ofiar.

Extrawheele jeżdżą nie od dziś. Ile było wypadków z powodu ich wypięcia i jakie był szkody z tego tytułu?

Obawiam się, że ktoś próbuje ustawowo objąć ochroną przypadek tak rzadki, że wymykający się jakiejkolwiek statystyce, albo wręcz w ogóle teoretyczny.
Skąd to wiesz? Zakładasz, że jest rzadki. Nie wiesz tego.
ja podejmuję dyskusję na ten temat w kierunku zbierania informacji na ten temat i trzeźwej oceny sytuacji.
Chcę uniknąć przypadkowych głosów. Jak widzisz są tutaj osoby, które twierdzą, że o wypięcie się przyczepki nie trudno.
Mnie to wystarczy, żeby przyjrzeć się całości od nowa i nie zakładać, że jest OK i nie ma sprawy.

Freud o czym piszesz!!!! czy spotkałeś się z wypięciem przyczepki, żaden użytkownik nie potwierdził wypięcia. Każde urządzenie jest projektowane z współczynnikiem bezpieczeństwa który nie wynosi 0,nic. Jak byś przeczytał uważnie to zauważył byś że niektórzy kilkakrotnie przekroczyli prędkość i przyczepka się nie wypięła, z Twoich postów wynika że przyczepki latają po drogach,a tak nie jest -nikomu się nie wypieła . Zostaw sprawy techniczne kompetentnym inżynierom, a jak sądzę to oni projektowali to "cudeńko" i żadnych wektorów nie potrzebuje.
 Na forach są " konstruktorzy" którzy wzmacniają rowery rurami prętami i czymś tam jeszcze - czy nie jest to śmieszne ?

Dziwię że w tej sprawie zabiera głos Transatlantyk który nie jeździł i nie zamierza wykorzystywać EW. Czy jazda ponad 1000km  non stop po publicznych drogach jest niebezpieczna , jestem pewien że tak . W każdej chwili można zjechać na przeciwległy pas ze  zmęczenia, ale jest iluś tam szaleńców bierze w tym udział. I fajnie , bo CI szaleńcy do których należysz przeszli wcześniej testy w mniejszych maratonach zanim można było Wam kibicować w BB. Przyczepka EW też wcześniej musiało zaliczyć testy  ;D
Wybacz - nie lubię wykrzykników i nie lubię jak na mnie ktoś krzyczy oraz rozmawiać w atmosferze napięcia i nerwów.
Zadaj sobie te same pytania, które mi zadałeś.
Spokojnie - nikt Ci Twojego zdania w tym temacie nie odbierze ani na podwórko nie wejdzie :P
Zdążysz :D

To co mówisz działa w dwie strony: skoro twierdzisz, że jest okej to rozumiem, że jesteś kompetentnym inżynierem?

JUREK (samo Twoje imię już do mnie krzyczy :P ): Jeśli rozmawia się o takich sytuacjach jak wypinanie przyczepki to należy zakładać wariant pesymistyczny, oraz zbadać jak często się może wydarzyć i jakie zagrożenie może wywołać na drodze. Powiedzmy że EW nie należy do sprzętu który jeździ po drogach na co dzień. Zresztą.. chyba wszyscy wiemy o czym teraz rozmawiamy więc nie chcę wracać do początku :)
Powtórzę jedno: skoro ktoś podważa bezpieczeństwo tej przyczepki to warto się temu przyjrzeć i podeprzeć argumentami, że tak jest albo nie.

JUREK: zresztą rozmawiamy tutaj mam nadzieję w atmosferze miłej. Temat nie jest założony od rzeczy, aby był.

Tym bardziej nie należy zajmować się dekretowaniem przypadków skrajnie rzadko występujących, a nawet wtedy niosących relatywnie niewielkie ryzyko.
Skąd to wiesz?

Uprzedzając - jak przyczepka się wyczepi (wydarzenie sporadyczne) i trafi w kogoś (mało prawdopodobne, nawet kiedy się już wyczepiła) i zabije go (bardzo mało prawdopodobne, nawet wśród trafionych) to nie mówimy tu o katastrofie porównywalnej tym co niesie ze sobą zatonięcie statku, upadek samolotu, czy zawalenie budynku.
Tak więc, jeśli już w ogóle do tego dojdzie to nie powiem "nic się nie stało", tylko "to tragiczny wypadek".
Jeśli można temu zapobiec to warto bo każde życie jest ważne :]
Więc jeśli coś może być bezpieczne to czy nie warto o tym podyskutować w kwestii: JAK?
Myśleniem na zasadzie "nie warto" nie wpadniesz na pomysł, czy faktycznie gra jest warta świeczki. Warto jednak przedyskutować czy są inne możliwości.
Za chwilę jakiś ustawodawca wciśnie Ci zabezpieczenie w postaci linki a Ty powiesz: mogłem coś zaproponować.



"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
A Ty niestety pomijasz ciągle jeden aspekt owej linki - ma chronić przed ewentualnym, mało prawdopodobnym niebezpieczeństwem, wprowadzając nowe, bardzo prawdopodobne zagrożenie.
Nieprawda. Nie bronię linki. Ja bronię bezpieczeństwa. Jednocześnie ostrzegam przed tym, że skoro ktoś już wpadł na pomysł z linką to jest duża szansa na to, że pomysł ten wdroży. Prosty, tani w zastosowaniu - sejm przegłosuje.

Wyczerpałem już wszelkie rzeczowe argumenty w tej sprawie. Mogę się już tylko "odgryzać" i wyzłośliwiać, a na to szkoda czasu i wirtualnego "papieru".
 Z satysfakcją pragnę zauważyć, że przez cztery strony dyskusji nikt nikogo nie obraził, nikomu nie puściły nerwy. Jak to się mogło stać?


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum