Autor Wątek: Bieszczady i Beskidy, czyli górska demolka rowerowa.  (Przeczytany 1123 razy)

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Zacznę od ostatniej wycieczki w okolice Ustronia:

https://picasaweb.google.com/brushevsky/Wakacje2011?authuser=0&feat=directlink

Spędziłem tam dwa tygodnie, ale jakie były wakacje, wiedzą wszyscy.
Teren fajny, trafiłem akurat na przejazd Tour de Pologne. Najlepszy był podjazd na "zameczek" i podjazd na Równicę. W drodze powrotnej, można zasmakować tego co kamikaze lubią najbardziej, czyli ciasne zakręty i
ostre zjazdy, przy których nie raz solidnie się obciarkowałem. Podsumowując. W większości drogi dość kręte i sporo podjazdów. Koniecznie zabrać ze sobą dobre hamulce ;-)

Rok wcześniej, rzuciło mną w Bieszczady. Miejscowość - Wołkowyja, 7 km od Polańczyka:

https://picasaweb.google.com/mr.szczota/Bieszczady2010?authuser=0&feat=directlink

Samo miasto niemal idealne. Blisko zalewu i spokój nieporównywalny z tym co dzieje się w Polańczyku. Trasy są jakby uproszczoną wersją tras z okolic Ustronia.
Podjazdów też nie brakuje, ale nie są tak kręte, dzięki czemu spokojnie można wchodzić w niektóre zakręty bez hamowania. Zjazd potrafi być na tyle długi, że można na szczycie wjechać do jednej miejscowości, przejechać ją i dojechać do kolejnej, bez pedałowania, chwilami lecąc w okolicach 90km/h. Więcej jest dzikich, górskich szlaków, na których można spędzić cały dzień, czasem tylko trafiając na gości od wyrębu lasu, czy konwój quadów.

Porównując te dwie okolice, dużo bardziej podobało mi się w Bieszczadach, głównie za sprawą większego "dzikiego" obszaru i lepszych warunków do zjazdów.
Następne w przyszłości. Może tym razem mazury?

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Super fotki, szczególnie te we mgle z pierwszego linka.

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Właśnie to miałem na myśli pisząc o tym, że "wiadomo jakiem mieliśmy wakacje". Czasem trzeba było się mocno przymuszać, aby mimo deszczu i chłodu, ruszać na górskie rowerowanie. No ale przynajmniej zamglone szczyty fajnie wyglądały ;-)

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Dwa tygodnie w samych górach, super. Noclegi w kwaterach rozumiem:>

Fajną masz kierownicę,chodzi mi coś takiego po głowie. Jak się sprawdza Huragan na przodzie? Semi slick w górach zaś z tyłu wyraźniejsze klocki, dobrze widzę? 8)

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Dwa tygodnie w samych górach, super. Noclegi w kwaterach rozumiem:>

Fajną masz kierownicę,chodzi mi coś takiego po głowie. Jak się sprawdza Huragan na przodzie? Semi slick w górach zaś z tyłu wyraźniejsze klocki, dobrze widzę? 8)
Kwaterę miałem obcykaną w Ustroniu. A dniówki zawsze zaliczałem na innym szlaku.
Kierownica jest najstarszą częścią tego roweru i w sumie jeździ już na trzeciej ramie. Jest ostatnią rzeczą jaką chciałbym wymieniać. Hurricane na górach radzi sobie średnio. Zabrałem ze sobą inną oponę, bardziej pasująca w teren na podmiankę, gdyby zaszła taka potrzeba, ale po zamianie, i napompowaniu, kilometr od startu, zdarzyło jej się oddzielić się od druta w stopce, co zakończyło się efektownym strzałem z dętki. Po zmianie dętki, resztę jazd musiałem przeboleć na hurricanie. Na podjazdach nie było problemu, ale przy zjazdach po glinianych leśnych trasach na Czantorii, gdy przód zaczął się ślizgać, wolałem kawałek przejść z buta, zwłaszcza że po jednej stronie miałem spory kawałek w dół:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/DNl1zzQNQWhrfI_BD_u9e9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Słaby jest też, jak lecisz ze sporą prędkością, i nagle musisz wziąć przeszkodę np. po suchym, piaszczystym trawniku. Można wtedy przelecieć się za bardzo, bo na piachu łapie spora podsterowność, ale przy ekspresowych zjazdach po asfalcie, jak np przy "Zameczku" za Wisłą, leci cicho i pewnie:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/fOI66G26XLfAxm2M5QfazNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Na tyle Smart Sam, bo lubię zjechać z asfaltu i pokopać się w ziemi. 
« Ostatnia zmiana: 5 Sty 2012, 14:48 Brushevsky »

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Początek zjazdu w Sakowczyku (granica wsi znajduje się centralnie w najwyższym punkcie drogi, przy skrzyżowaniu na Werlas). Koniec zjazdu przed Bukowcem. Droga nie jest idealnie prosta, ale po paru razach, nauczyłem się nią jeździć bez hamowania. Jechaliśmy ze znajomym. Mój licznik miał wypadek, więc korzystaliśmy z jego sprzętu. Po zakończeniu zjazdu powiedział że lecieliśmy w okolicach 90km/h. Jak dla mnie, najlepszy (najszybszy) zjazd w okolicy.
Inny jest po przeciwnej stronie Wołkowyji, przed Polańczykiem, z tym że zjazd kończy się ciasną kombinacją dwóch zakrętów, gdzie na drugim, można poznać sztukę latania w krzakach, przez co jest kosmicznie niebezpieczny.
W Beskidach, fajnie się zjeżdża z okolic Białego Krzyża do Malinki, z tym że tego zjazdu nie odważyłbym się jechać bez hamulców, więc prędkości też nie powalają. Koniec zjazdu jest w okolicach skoczni A. Małysza gdzie przejeżdża się centralnie pod skocznią. 
« Ostatnia zmiana: 14 Sty 2012, 13:12 Brushevsky »

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
W Beskidach, fajnie się zjeżdża z okolic Białego Krzyża do Malinki, z tym że tego zjazdu nie odważyłbym się jechać bez hamulców, więc prędkości też nie powalają. Koniec zjazdu jest w okolicach skoczni A. Małysza gdzie przejeżdża się centralnie pod skocznią.

No, ten na pewno nie powala szybkością.
http://aard.bikestats.pl/298218,Na-zlot-dzien-2.html
Nie jestem pewien, czy max tego dnia właśnie stamtąd...  ::)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Wiem ze ten pod Wisłą nie powala szybkością, ale jako że mieszkam na płaskim terenie, ciesze się jak dziecko z każdego szybszego zjazdu.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum