Autor Wątek: Nocowanie w lesie a dzikie zwierzęta  (Przeczytany 97583 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
To jest wypowiedź na miarę walczącego weganina   :o
Jednak źle to moim zdaniem oceniasz. Nie widzę tu hipokryzji. Zauważ, że nie jest to celowe przymykanie oczu. To jest wyparcie tego co złe, mimowolne nie dopuszczenie do świadomości faktów których nie jesteśmy w stanie zaakceptować.

A czym jest mimowolne nie dopuszczenie faktów, których nie jesteśmy w stanie zaakceptować? Przecież to definicja hipokryzji  :lol:
Poza tym nie wiedzieć o tym jak wyglądają realia współczesnej hodowli - to może tylko człowiek bardzo ograniczony, większość doskonale wie, tylko właśnie nie dopuszcza tego do świadomości.
Tak z marszu to mi do głowy przychodzi cytat z Kanta: Serce człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta.

Tylko to jest aforyzm, bardzo ogólnej natury, a nie filozoficzna analiza tematu. Niestety to tak nie działa, że miłość do zwierząt oznacza miłość do ludzi, często jest wręcz przeciwnie; znam kilka takich przypadków. Zwierzę jest o wiele łatwiej kochać niż człowieka - bo (w najczęstszym przypadku czyli psa) jest bardzo wierne i ta miłość nie wymaga wielu wyrzeczeń. Nie brakuje ludzi co bardzo rozczarowani kontaktami międzyludzkimi kupili sobie zwierzęta i w jakiś sposób sobie na nich rekompensują potrzebę bliskości, natomiast do ludzi mają wielki uraz czy nawet mizantropię.
No trudno, kiepski autorytet wegetarianizmu. Zbrodnie Hitlerowski, czy Stalinowskie są równie straszne co dzisiejsze Kurniki.

Jak można coś takiego pisać? Hodowlę przemysłową zwierząt na pożywienie dla ludzi uznajesz za zbrodnię klasy zbrodni stalinowskich czy hitlerowskich? Zabicie zwierzęta na mięso nie jest żadną zbrodnią, ludzie hodują zwierzęta by je następnie zabić na mięso od tysięcy lat, bo jedzenie mięsa  wynika z ich natury mięsożercy. A skąd bierzesz pokarm dla psów i kotów? Z wegetariańskich obór i kurników? Podmiotowość zwierzęcia w żadnym razie nie jest równa podmiotowości człowieka

No właśnie, skoro o nazistach to kto ma prawo do lebensraum'u, człowiek, czy zwierzę? Pewnie, że człowiek, więc wycinamy las i lejemy beton. Racja?! Prawo człowieka zazwyczaj sprowadza się do kwestii ekonomicznej, tzn. nie robiąc krzywdy innemu stworzeniu należy wydać forsę. Szkoda forsy, to nazywa się to łamaniem praw człowieka. Jednak nie brakuje oczywiście skrajnych przypadków.

Ale znowu sugerujesz, że zwierzę ma mieć takie same prawa jak człowiek - a to jest zupełny absurd.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
To jest wypowiedź na miarę walczącego weganina   :o
Jednak źle to moim zdaniem oceniasz. Nie widzę tu hipokryzji. Zauważ, że nie jest to celowe przymykanie oczu. To jest wyparcie tego co złe, mimowolne nie dopuszczenie do świadomości faktów których nie jesteśmy w stanie zaakceptować.

A czym jest mimowolne nie dopuszczenie faktów, których nie jesteśmy w stanie zaakceptować? Przecież to definicja hipokryzji  :lol:

Nie! W moim odczuciu hipokryzja jest działaniem celowym, świadomym. https://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja

Jak można coś takiego pisać? Hodowlę przemysłową zwierząt na pożywienie dla ludzi uznajesz za zbrodnię klasy zbrodni stalinowskich czy hitlerowskich?

A nie jest tak? Tyle że obiektem jest tutaj nie człowiek, tylko krowa, kura czy świnia. Też jest stworzeniem, które czuje i rozumie.

Zabicie zwierzęta na mięso nie jest żadną zbrodnią, ludzie hodują zwierzęta by je następnie zabić na mięso od tysięcy lat, bo jedzenie mięsa  wynika z ich natury mięsożercy.

Nie chodzi o sam akt zabicia. Chodzi o hodowlę.

A co do ludzkiej mięsożerności to mogę podyskutować. Zerknij na uzębienie mięsożercy:


Jedyny kontakt kotów z pokarmem roślinnym, to treść żołądkowa ofiary, którą koty zjadają. Takie tam witaminki...

A teraz zerknij na swoje. Ludzkie zęby bardziej przypominają te konia:

świetnie nadają się do chrupania marchewki, czy spożywania owsa.
Kły jakie posiadamy to pozostałość po naszych mięsożernych przodkach i są w stanie zaniku i nie nadają się w ogóle do tego do czego służą kły.  Mięsożerność człowieka nie wynika z jego natury, bardziej kultury, która na przestrzeni wieków wytworzyła się, gdyż fakt umiejętności trawienia mięsnych pokarmów niejednokrotnie pomagał ludziom przetrwać. Większości z nas nie ciągnie naturalnie do lasu, żeby zarżnąć jakiegoś dzika, czy choćby zjeść jakiegoś kota czy psa. Koty natomiast mają wywalone i gdyby tylko mogły, żarłyby ludzi.

Ale znowu sugerujesz, że zwierzę ma mieć takie same prawa jak człowiek - a to jest zupełny absurd.

Tak wcale nie twierdzę. Przeciwnie. Jednak zauważ, że w tym ogólnym sporze nie są przeciwstawiane sobie prawa człowieka i zwierząt równomiernie. Otóż przez prawa człowieka definiuje się prawo do fanaberii, wygody czy zabawy. Z drugiej strony masz prawa zwierząt, które sprowadza się do prawa do życia. Zatem nawet jeśli postawimy tu równość to ja widzę ogromną dysproporcję.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie! W moim odczuciu hipokryzja jest działaniem celowym, świadomym. https://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja

No i w tym przypadku działanie jest w pełni świadome, tylko występuje przymykanie oczu na niewygodny dla nas fakt, że jedząc mięso współodpowiadamy za zabijanie zwierząt. Tak jak w tej definicji, którą wrzuciłeś:
"oficjalne głoszenie przestrzegania określonych zasad moralnych i jednoczesne ich „ciche” łamanie, gdy nikt ważny tego nie widzi (np. głoszenie przez polityka, że walczy z korupcją i jednoczesne branie przez tego polityka po cichu łapówek),

Jednocześnie występuje głoszenie zasad, że zabijanie dla przyjemności przez myśliwych jest bardzo be, że to mordercy i psychole; a z drugiej strony po cichu akceptowanie obozów koncentrancyjnych dla zwierząt dla własnej przyjemności ze smaku mięsa.

A nie jest tak? Tyle że obiektem jest tutaj nie człowiek, tylko krowa, kura czy świnia. Też jest stworzeniem, które czuje i rozumie.
Ale zwierzę nie jest człowiekiem, a ludzie od początków ludzkości jedzą zwierzęta. Porównywanie zamordowania człowieka do zabicia kurczaka z farmy na mięso to jest absurd. To jest sugerowanie, że zabicie zwierzęcia na pożywienie jest czymś złym - a taki pogląd to mają jedynie najbardziej skrajni lewacy. Życie człowieka nie jest tyle samo warte co kurczaka - jest warte dużo więcej. I jest to głęboko umocowane we wszystkich systemach prawnych, w każdym kraju na świecie.

A co do ludzkiej mięsożerności to mogę podyskutować. Zerknij na uzębienie mięsożercy
Człowiek jest stworzeniem wszystkożernym, a nie tylko mięsożernym jak koty. I dlatego jego uzębienie wygląda inaczej. Ale ma kły, które służą właśnie do ułatwienia jedzenia mięsa, ma układ trawienny przystosowany do trawienia mięsa.

Mięsożerność człowieka nie wynika z jego natury, bardziej kultury, która na przestrzeni wieków wytworzyła się, gdyż fakt umiejętności trawienia mięsnych pokarmów niejednokrotnie pomagał ludziom przetrwać. Większości z nas nie ciągnie naturalnie do lasu, żeby zarżnąć jakiegoś dzika, czy choćby zjeść jakiegoś kota czy psa. Koty natomiast mają wywalone i gdyby tylko mogły, żarłyby ludzi.

Raczej jest dokładnie na odwrót. Większość z tych co nie jedzą mięsa nie robi tego bo mięsa nie lubi, tylko robi to z pobudek ideowych, właśnie kultury pro-eko, któa na przestrzeni ostatnich lat mocno się zakorzeniła. Gdyby odsunąć ideologię całkowicie na bok, gdyby pozbawić tych ludzi umiejętności oceny z czego pochodzi dany produkt, a kierowaliby się tylko smakiem i swoim instynktem - to wielu z wegetarian jadłoby mięso.

I zdaj sobie sprawę, że to co sugerujesz - że to kiedyś mięsa jadało się więcej to nieprawda. Długie wieki mięso było towarem dość luksusowym i jadało się je w uboższych domach nieczęsto. To dopiero masowa hodowla spowodowała, że jest to towar powszechnie dostępny i tani.

Tak wcale nie twierdzę. Przeciwnie. Jednak zauważ, że w tym ogólnym sporze nie są przeciwstawiane sobie prawa człowieka i zwierząt równomiernie. Otóż przez prawa człowieka definiuje się prawo do fanaberii, wygody czy zabawy. Z drugiej strony masz prawa zwierząt, które sprowadza się do prawa do życia. Zatem nawet jeśli postawimy tu równość to ja widzę ogromną dysproporcję.

Bo nie ma mowy o jakiejkolwiek równości. Pomijając nieporównywalne możliwości mózgu ludzkiego w zestawieniu ze zwierzęcym człowieka od zwierząt odróżnia zdolność logicznego myślenia i odróżniania dobra od zła, natomiast zwierzę kieruje się jedynie instynktem. Już Arystoteles przedstawił aktualną do dziś definicję człowieka:
Cytuj
Wśród wszystkich istot jedynie człowiek ma rozum (logos). To bowiem jest właściwością człowieka, odróżniającą go od innych stworzeń żyjących, że on jedyny ma zdolność rozróżniania dobra i zła, sprawiedliwości i niesprawiedliwości i tym podobnych; wspólnota zaś takich istot staje się podstawą rodziny i państwa
« Ostatnia zmiana: 2 Paź 2021, 18:34 Wilk »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8804
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Ani nie jestem najbardziej skrajnym lewakiem, ani lewakiem.

Formułuję pytanie:
Czy ten/taki plugawizm tak bardzo emocjonalnie smakuje, iż nie idzie bez?
Czy, gdy nazwiesz mnie lewakiem, odpalić mam odpowiednio (polski znam)?

Skoro sądzisz wiedzieć kto jest lewakiem, znasz też tego (pozytywne) przeciwieństwo - nazwij/określ siebie (na gruncie faktów).

- Napominasz przecież do kultury.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Nie! W moim odczuciu hipokryzja jest działaniem celowym, świadomym. https://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja

No i w tym przypadku działanie jest w pełni świadome

Moim zdaniem nie jest. Pisałem już dlaczego.

A nie jest tak? Tyle że obiektem jest tutaj nie człowiek, tylko krowa, kura czy świnia. Też jest stworzeniem, które czuje i rozumie.
Ale zwierzę nie jest człowiekiem, a ludzie od początków ludzkości jedzą zwierzęta. Porównywanie zamordowania człowieka do zabicia kurczaka z farmy na mięso to jest absurd. To jest sugerowanie, że zabicie zwierzęcia na pożywienie jest czymś złym - a taki pogląd to mają jedynie najbardziej skrajni lewacy. Życie człowieka nie jest tyle samo warte co kurczaka - jest warte dużo więcej. I jest to głęboko umocowane we wszystkich systemach prawnych, w każdym kraju na świecie.

Nie sprowadzaj sprawy do tylko jednego punktu, jakim jest śmierć, bo mówimy o całym procesie hodowli. Śmierć w porównaniu co się dzieje przed nią to jest najmniejsze zło jakiego doświadczają zwierzęta hodowlane. Nie rozpatruję tego w kategoriach co jest warte życie kurczaka. Rozpatruję to w kategoriach, że ten kurczak jest żywą, czującą i myślącą istotą i trzymanie go w klatce pod lampą we własnych odchodach itd. itp. jest nieok, gdyż zadajemy to cierpienie tylko i wyłącznie dla własnej fanaberii. Kiedyś ludzie potrzebowali mięsa do funkcjonowania. Moim zdaniem dziś jest im do niczego niepotrzebne, poza wspomnianą fanaberią.

Raczej jest dokładnie na odwrót. Większość z tych co nie jedzą mięsa nie robi tego bo mięsa nie lubi, tylko robi to z pobudek ideowych, właśnie kultury pro-eko, któa na przestrzeni ostatnich lat mocno się zakorzeniła. Gdyby odsunąć ideologię całkowicie na bok, gdyby pozbawić tych ludzi umiejętności oceny z czego pochodzi dany produkt, a kierowaliby się tylko smakiem i swoim instynktem - to wielu z wegetarian jadłoby mięso.

I zdaj sobie sprawę, że to co sugerujesz - że to kiedyś mięsa jadało się więcej to nieprawda. Długie wieki mięso było towarem dość luksusowym i jadało się je w uboższych domach nieczęsto. To dopiero masowa hodowla spowodowała, że jest to towar powszechnie dostępny i tani.

Nie pisałem o ilości, ale celu. Człowiek po prostu w czasach niedoboru pokarmu roślinnego uzupełniał braki mięsem, dzięki temu mógł przetrwać. W kwestii smaku to z moich obserwacji wynika, że przede wszystkim smakuje nam to, do czego jedzenia przywykliśmy oraz to co jest słodkie.

Tak wcale nie twierdzę. Przeciwnie. Jednak zauważ, że w tym ogólnym sporze nie są przeciwstawiane sobie prawa człowieka i zwierząt równomiernie. Otóż przez prawa człowieka definiuje się prawo do fanaberii, wygody czy zabawy. Z drugiej strony masz prawa zwierząt, które sprowadza się do prawa do życia. Zatem nawet jeśli postawimy tu równość to ja widzę ogromną dysproporcję.

Bo nie ma mowy o jakiejkolwiek równości. Pomijając nieporównywalne możliwości mózgu ludzkiego w zestawieniu ze zwierzęcym człowieka od zwierząt odróżnia zdolność logicznego myślenia i odróżniania dobra od zła, natomiast zwierzę kieruje się jedynie instynktem. Już Arystoteles przedstawił aktualną do dziś definicję człowieka:
Cytuj
Wśród wszystkich istot jedynie człowiek ma rozum (logos). To bowiem jest właściwością człowieka, odróżniającą go od innych stworzeń żyjących, że on jedyny ma zdolność rozróżniania dobra i zła, sprawiedliwości i niesprawiedliwości i tym podobnych; wspólnota zaś takich istot staje się podstawą rodziny i państwa

Prezentujesz ogromną manię wyższości nad zwierzętami. Tak, człowiek jest mądrzejszy. No i? Czy przewaga mądrości usprawiedliwia każde zło?



Ani nie jestem najbardziej skrajnym lewakiem, ani lewakiem.

Formułuję pytanie:
Czy ten/taki plugawizm tak bardzo emocjonalnie smakuje, iż nie idzie bez?
Czy, gdy nazwiesz mnie lewakiem, odpalić mam odpowiednio (polski znam)?

Skoro sądzisz wiedzieć kto jest lewakiem, znasz też tego (pozytywne) przeciwieństwo - nazwij/określ siebie (na gruncie faktów).

- Napominasz przecież do kultury.


Ech to lewactwo, a jeszcze skrajne lewactwo... Ja tego nie rozumiem, to jest mniej więcej to samo co w ustach kierowcy(takiego antyrowerowego) słowo pedał albo pedalarz czy turdefrans. Zresztą jeżdżenie rowerem w pewnych kręgach też jest uznawane za skrajne lewactwo...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie sprowadzaj sprawy do tylko jednego punktu, jakim jest śmierć, bo mówimy o całym procesie hodowli. Śmierć w porównaniu co się dzieje przed nią to jest najmniejsze zło jakiego doświadczają zwierzęta hodowlane. Nie rozpatruję tego w kategoriach co jest warte życie kurczaka. Rozpatruję to w kategoriach, że ten kurczak jest żywą, czującą i myślącą istotą i trzymanie go w klatce pod lampą we własnych odchodach itd. itp. jest nieok, gdyż zadajemy to cierpienie tylko i wyłącznie dla własnej fanaberii. Kiedyś ludzie potrzebowali mięsa do funkcjonowania. Moim zdaniem dziś jest im do niczego niepotrzebne, poza wspomnianą fanaberią.

Pomijasz w ogóle kluczową kwestię - produkcja mięsa to jest gigantyczny biznes dający utrzymanie milionom ludzi. I z tego, że to jest wielki biznes wynikają takie, a nie inne metody produkcji. Mięso produkowane w tradycyjnej hodowli będzie sporo droższe i co za tym idzie będzie wielu mniej chętnych na jego zakup. To współczesna ekonomia i reguły nią rządzące stworzyły takie metody hodowli.

Nie pisałem o ilości, ale celu. Człowiek po prostu w czasach niedoboru pokarmu roślinnego uzupełniał braki mięsem, dzięki temu mógł przetrwać. W kwestii smaku to z moich obserwacji wynika, że przede wszystkim smakuje nam to, do czego jedzenia przywykliśmy oraz to co jest słodkie.
Wątpliwa teoria, jak pisałem mięso przez długie wieki było towarem z natury luksusowym. Nie jadano go wiele nie dlatego, że nie było chęci - tylko że nie było możliwości. W sferach wyższych, wśród arystokracji mięso jadało się dużo częściej, a nie wtedy, gdy były niedobory.

Prezentujesz ogromną manię wyższości nad zwierzętami. Tak, człowiek jest mądrzejszy. No i? Czy przewaga mądrości usprawiedliwia każde zło?
To nie jest mania wyższości, tylko stwierdzenie oczywistych faktów. Człowiek przerasta zwierzęta pod każdym względem i dlatego jest niekwestionowanym panem tej planety. Przewaga nie usprawiedliwia zła, tylko każdy inaczej ocenia czym jest zło. Ja hodowli za zło nie uważam, to jest po prostu jeden z wielu smutnych efektów globalizacji, pędu za zarobkiem i niekończącym się wzrostem gospodarczym. Mnóstwo dziedzin życia jest tym dotkniętych, nie jedna hodowla zwierząt. A środowisko naturalne najbardziej. Człowiek w pędzie za pieniądzem bezwzględnie eksploatuje wszelkie zasoby Ziemi i zwierząt dotyczy to w takim samym zakresie jak wycinki lasów, jak gigantycznych kopalni itd. I dlatego to się nie zmieni, żadne nie wiem jak głośne stawianie sprawy zwierząt nie spowoduje, że miliony ludzi wyrzekną się swojego zarobku, kto wierzy że będzie inaczej jest mocno naiwny. Dopiero jak działania człowieka spowodują naprawdę groźne konsekwencje dla planety - dopiero wtedy może się coś zmieni, ale to już nie za naszego życia.


Ech to lewactwo, a jeszcze skrajne lewactwo... Ja tego nie rozumiem, to jest mniej więcej to samo co w ustach kierowcy(takiego antyrowerowego) słowo pedał albo pedalarz czy turdefrans. Zresztą jeżdżenie rowerem w pewnych kręgach też jest uznawane za skrajne lewactwo...

Bo teoria, że zwierzęta powinny mieć takie sama prawa jak ludzie to jest właśnie lewactwo w najczystszej postaci - czyli pogląd skrajnie lewicowy, na tyle lewicowy że absolutnie nierealny. Właśnie lewactwem jest stawianie zupełnie odrealnionych pomysłów, odrzucając całkowicie realia na których ten świat jest zbudowany i oczekiwanie, że taki postulat zostanie potraktowany poważnie, że cały świat na głowie stanie, by ów postulat zrealizować. Jak pisałem miliony ludzi żyjących z przemysłu mięsnego nie zrezygnuje ze swojego zarobku w trosce o dobro zwierzątek. To jest sprzeczne z ludzką naturą - a brutalna prawda w tym zakresie jest taka, że człowiek to istota z dziurą w sercu tak wielką, że żaden majątek, żadna władza, żadna wiedza nie jest jej w stanie zatkać. Jak wiele ludzie nie będą mieli - zawsze będą chcieli więcej. Są oczywiście od tego liczne wyjątki, ale jako cala ludzkość - od zawsze tak właśnie funkcjonujemy, od zawsze tę dziurę zapychamy zamykając oczy na konsekwencje.

I ktoś kto tego nie rozumie i myśli, że dla dobra zwierzątek to się zmieni - jest właśnie tym przysłowiowym lewakiem. I nie jest to w moich ustach stwierdzenie obraźliwe, a stwierdzenie prześmiewcze, mające podkreślić czyjąś naiwność.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Pomijasz w ogóle kluczową kwestię - produkcja mięsa to jest gigantyczny biznes dający utrzymanie milionom ludzi. I z tego, że to jest wielki biznes wynikają takie, a nie inne metody produkcji. Mięso produkowane w tradycyjnej hodowli będzie sporo droższe i co za tym idzie będzie wielu mniej chętnych na jego zakup. To współczesna ekonomia i reguły nią rządzące stworzyły takie metody hodowli.

Wcale nie pomijam jednakże neguję sens takiej ekonomii. Teoretycznie ekonomia na takich samych zasadach mogłaby funkcjonować, gdyby nie było przemysłowej hodowli mięsa wogóle.

Nie pisałem o ilości, ale celu. Człowiek po prostu w czasach niedoboru pokarmu roślinnego uzupełniał braki mięsem, dzięki temu mógł przetrwać. W kwestii smaku to z moich obserwacji wynika, że przede wszystkim smakuje nam to, do czego jedzenia przywykliśmy oraz to co jest słodkie.
Wątpliwa teoria, jak pisałem mięso przez długie wieki było towarem z natury luksusowym. Nie jadano go wiele nie dlatego, że nie było chęci - tylko że nie było możliwości. W sferach wyższych, wśród arystokracji mięso jadało się dużo częściej, a nie wtedy, gdy były niedobory.

Człowiek w zamierzchłych czasach kolonizując północ nie był w stanie wyżywić się na roślinach całym rokiem. Stąd aby przetrwać musiał sięgać po mięso. Nie było wtedy jeszcze żadnej arystokracji. Skrajnym przykładem są tu eskimosi, których dieta to 100% mięsa, co więcej są przykładem jak mięso jest niezdrowe.

Prezentujesz ogromną manię wyższości nad zwierzętami. Tak, człowiek jest mądrzejszy. No i? Czy przewaga mądrości usprawiedliwia każde zło?
To nie jest mania wyższości, tylko stwierdzenie oczywistych faktów. Człowiek przerasta zwierzęta pod każdym względem i dlatego jest niekwestionowanym panem tej planety. Przewaga nie usprawiedliwia zła, tylko każdy inaczej ocenia czym jest zło. Ja hodowli za zło nie uważam, to jest po prostu jeden z wielu smutnych efektów globalizacji, pędu za zarobkiem i niekończącym się wzrostem gospodarczym. Mnóstwo dziedzin życia jest tym dotkniętych, nie jedna hodowla zwierząt. A środowisko naturalne najbardziej. Człowiek w pędzie za pieniądzem bezwzględnie eksploatuje wszelkie zasoby Ziemi i zwierząt dotyczy to w takim samym zakresie jak wycinki lasów, jak gigantycznych kopalni itd. I dlatego to się nie zmieni, żadne nie wiem jak głośne stawianie sprawy zwierząt nie spowoduje, że miliony ludzi wyrzekną się swojego zarobku, kto wierzy że będzie inaczej jest mocno naiwny. Dopiero jak działania człowieka spowodują naprawdę groźne konsekwencje dla planety - dopiero wtedy może się coś zmieni, ale to już nie za naszego życia.

Nie jest prawdą, że człowiek przerasta zwierzęta pod każdym względem, przeciwnie zwierzęta posiadają niesłychane umiejętności o których człowiek może jedynie pomarzyć. Jak choćby węch u psów, czy umiejętność latania u ptaków (chociaż tu techniką trochę nadrabiamy). To co wyróżnia człowieka na tle zwierząt to jest jedynie intelekt. Warto wiedzieć, że samo poczucie wyższości nad zwierzętami jest nabyte poprzez wychowanie. Małe dzieci w kontaktach ze zwierzętami nie przejawiają takich postaw i jest ona widoczna jedynie u dorosłych. Także nie jest to odruch naturalny, a jedynie nabyty wraz z kulturą i wychowaniem. Jednak prawdą jest, że przemysł zwierzęcy stoi na grubych pieniądzach, jest mocno wspierany przez rządy i nie ma jak go dziś obalić. Jak choćby akcje mleko w przedszkolach, czy żywienie na stołówkach. Od dziecka wpaja się dzieciakom, że trzeba pić mleko, choć istnieje wiele badań na ten temat, że wcale nie jest takie zdrowe.

Bo teoria, że zwierzęta powinny mieć takie sama prawa jak ludzie(...)

Zaczynasz argumentacje od tezy która nie została tu w ogóle wcześniej sformuowana.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie jest prawdą, że człowiek przerasta zwierzęta pod każdym względem, przeciwnie zwierzęta posiadają niesłychane umiejętności o których człowiek może jedynie pomarzyć. Jak choćby węch u psów, czy umiejętność latania u ptaków (chociaż tu techniką trochę nadrabiamy).
To są cechy pomijalne wobec przewagi człowieka na innych polach. Przewaga zwierząt na polu siły, węchu czy szybkości - jest całkowicie niwelowana przez przewagę intelektu.
Warto wiedzieć, że samo poczucie wyższości nad zwierzętami jest nabyte poprzez wychowanie. Małe dzieci w kontaktach ze zwierzętami nie przejawiają takich postaw i jest ona widoczna jedynie u dorosłych. Także nie jest to odruch naturalny, a jedynie nabyty wraz z kulturą i wychowaniem.

Nie przez kulturę i wychowanie, a przez dorastanie. Pojmowanie świata i reguł nim rządzących przez dzieci jest bardzo ograniczone, dopiero wraz z dojrzewaniem kształtują się ich prawdziwe poglądy.


Jak pisałem - nie ma sensu ta dyskusja, za dużo nas dzieli byśmy do czegokolwiek doszli, przedstawiłem swoje zdanie wystarczająco szeroko, więc EOT. Ja jestem realistą twardo stąpającym po ziemi, dlatego rozumiem i akceptuję wiele realiów życia, nawet jak nie do końca się z nimi zgadzam. Ludzie od swojego powstania jedli mięso i to się na 100% nie zmieni. A metody współczesnej hodowli są po prostu odbiciem możliwości współczesnej techniki i ekonomii. Zwierzęta zawsze były przez ludzkość traktowane przedmiotowo, tylko po prostu kiedyś nie było takich technicznych możliwości jak są teraz. Gdyby były - to i w starożytności by to wyglądało tak samo. Wszelkie próby zmian w tym zakresie rozbiją się o pieniądze, rezygnacja z masowych hodowli wymagała by postawienia gospodarki żywnościowej całego świata na głowie, dlatego to nie przejdzie.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3740
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Ja jestem realistą twardo stąpającym po ziemi, dlatego rozumiem i akceptuję wiele realiów życia, nawet jak nie do końca się z nimi zgadzam.

Trzeba było jeszcze dopisać, że wielokrotnie dawałeś tego wyraz tu na Forum.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Rzucasz EOTem i stawiasz kolejne tezy, które niestety trzeba obalić bo są nieprawdziwe.

Nie jest prawdą, że człowiek przerasta zwierzęta pod każdym względem, przeciwnie zwierzęta posiadają niesłychane umiejętności o których człowiek może jedynie pomarzyć. Jak choćby węch u psów, czy umiejętność latania u ptaków (chociaż tu techniką trochę nadrabiamy).
To są cechy pomijalne wobec przewagi człowieka na innych polach. Przewaga zwierząt na polu siły, węchu czy szybkości - jest całkowicie niwelowana przez przewagę intelektu.

Zwróć zatem uwagę ile czasu człowiekowi zajęło opanowanie tego świata. Cały czas w bezpośrednim starciu w naturalnym rynsztunku nie ma szans.

Nie przez kulturę i wychowanie, a przez dorastanie. Pojmowanie świata i reguł nim rządzących przez dzieci jest bardzo ograniczone, dopiero wraz z dojrzewaniem kształtują się ich prawdziwe poglądy.

Jako dzieci łykamy wszystko od dorosłych i grup rówieśniczych jak leci. Mamy tak zryte berety jak nam je dorośli zryli w dzieciństwie. Też w wieku młodzieżowym, ale tu bierzemy to od grupy rówieśniczej. Tam też nie jest tak, że każdy uważa inaczej idą głównym nurtem. Natomiast kwestię stosunku do zwierząt kształtujemy we wczesnym dzieciństwie, kiedy dowiadujemy się, że świnkę się je. Popracować nad tym się da dopiero, jak się ten fakt zrozumie, gdzie są przyczyny takich a nie innych poglądów, zachowań czy problemów.

(...) Ludzie od swojego powstania jedli mięso i to się na 100% nie zmieni. A metody współczesnej hodowli są po prostu odbiciem możliwości współczesnej techniki i ekonomii. Zwierzęta zawsze były przez ludzkość traktowane przedmiotowo, tylko po prostu kiedyś nie było takich technicznych możliwości jak są teraz. Gdyby były - to i w starożytności by to wyglądało tak samo. Wszelkie próby zmian w tym zakresie rozbiją się o pieniądze, rezygnacja z masowych hodowli wymagała by postawienia gospodarki żywnościowej całego świata na głowie, dlatego to nie przejdzie.

To się właśnie zmienia radykalnie. W krajach rozwiniętych ludzie żyjący w dobrobycie nie walczą o przetrwanie. Do tego pogłębiają wiedzę, czytają, słuchają etc. To powoduje właśnie stopniowe odejście od jedzenia mięsa. We Włoszech ocenia się ich na 10% populacji, a liczby te wciąż rosną. Zmiany postępują powoli, ale postępują. W Polsce na przestrzeni ostatnich lat w każdym markecie powstała półka z różnymi sojowymi czy zielonymi przysmakami. Sprawa się rozwija bardzo dynamicznie. Myślę, że za jakiś czas w krajach zachodnio-europejskich zacznie się radykalnie regulować prawnie te kwestie, bo tego będą oczekiwać wyborcy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wegetarianizm_na_%C5%9Bwiecie

EOT.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Intelekt, srelekt. I cały ten intelekt sprowadza się do bycia globalnym ultraturbomegaszkodnikiem. Jeśli jest jakiś pożyteczny aspekt istnienia Homo sapiens (oprócz bycia nawozem po śmierci), to ja bym poprosił o przykład. Wypadałoby, przez zwykłą przyzwoitość, spróbować zrobić coś dobrego, a nie tylko godzić się z istniejącą sytuacją.
Ledwie raczkuję w wege - dopiero od dwóch lat nie jem mięsa, ale spotykam coraz więcej osób w podobnej sytuacji. Jak powyżej napisał zly-sze - uważam, że ten trend przybiera na sile. Nie wiadomo jak sytuacja będzie wyglądać za kilka wieków.
No i ja, przy okazji, jestem przykładem mięsożercy na diecie wege - bardzo mi mięsa brakuje i ślinię się nawet przy śmieciojadłodajniach typu KFC. Nie jest prawdą, że wegetarianie nie lubią mięsa. Wilcze teorie są tylko wilczymi teoriami.
O prawach zwierząt w ogóle nie będę pisał, bo szkoda prądu (atmosfery, bo prąd z wungla).

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8804
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Bezmięsnych jest coraz więcej, również pośród rowerowych podróżników (widzę po Warmshowerowcach, co u nas nocują). Zróżnicowane bezmięsne jest dostępne, wrażliwość, świadomość rosną. Większa jest też grupa osób, co mięsa nie do każdego posiłku, nie co dzień, również mięsa nie z przemysłu.

Skoro po 2 latach wciąż żyjesz, bynajmniej nie raczkujesz (mi mać mówiła, po 3 dniach umrę, zachoruję, itp.).
Masz 'kieś okołobezmięsne sprawy, startuj wątek - "wymienimy się na znaczki".

« Ostatnia zmiana: 3 Paź 2021, 21:16 łatośłętka »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Ja jestem realistą twardo stąpającym po ziemi, dlatego rozumiem i akceptuję wiele realiów życia, nawet jak nie do końca się z nimi zgadzam.

Trzeba było jeszcze dopisać, że wielokrotnie dawałeś tego wyraz tu na Forum.

 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Mój tydzień jest już wyśmienity.

Szy.


Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Mój tydzień jest już wyśmienity.

Pan Szy podobno mnie ignoruje, ale niech tylko ktoś mi spróbuje dosrać - to natychmiast przybywa w odsieczy. Taki współczesny model "ignorowania", klasyka "kultury lajków" :lol:
Jak próbujesz dosrać - to miej jaja, żeby robić to otwarcie, a nie się chowasz za czyimś plecami.

A z odsieczą wegetarianom rusza nasza światła Unia Europejska, chcąc podnosić podatki na mięso:
https://biznes.radiozet.pl/News/Unia-Europejska-podwyzszy-VAT-na-mieso

Jak coś takiego przejdzie to już tylko pozostaje kupować budionówki i czerwone gwiazdy przyszywać. Właśnie mamy coraz silniejszy kryzys energetyczny i szybko rosnące ceny prądu spowodowany polityką UE i kwotami emisyjnymi CO2. Tym się właśnie kończą komunistyczne praktyki w gospodarce.

A inaczej niż siłą i przymusem się zmian w tym zakresie "światli" nie potrafią przeprowadzić; tak właśnie wygląda ta unijna "demokracja" i "wolny rynek"  ;)
« Ostatnia zmiana: 4 Paź 2021, 13:20 Wilk »

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Panowie, ale z kulturą proszę kontynuować, ok? Bez osobistych i złośliwych, ok?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum