Autor Wątek: Nocowanie w lesie a dzikie zwierzęta  (Przeczytany 97066 razy)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Borafu zwrócił na najniebezpieczniejsze  zwierzęta z gatunku Homo Sapiens
(od razu przepraszam za off top)
http://youtu.be/3Uf7PEMd7_w
Od razu przepraszam za komentarz: o masakra :| :o
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna DamianD

  • Wiadomości: 162
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 08.12.2009
    • http://www.DamianDrobyk.pl
Miałem kilka przygód z psami, na Sycylii przez jakiś czas kręcił się wokół namiotu wygłodniały lis a w Alpach stada owiec i krów skutecznie wytrącały mnie ze snu ;) Będąc w Rumunii  w Fogarasach miałem nadzieję spotkać miśka ale niestety się nie udało :-\ Jakichś niebezpiecznych przygód na szczęście nie miałem ale wielokrotnie zdarzało mi się uciekać ile sił w nogach przed jakimś szczekaczem ;D


http://imageshack.us/photo/my-images/827/p1040649a.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/85/p1040650m.jpg/
« Ostatnia zmiana: 15 Sty 2012, 21:12 DamianD »

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Mi kiedyś psy otworzyły w nocy dwie zamknięte konserwy :o i to na kempingu!!
Na Kaszubach kiedyś zostawiłem pod tropikiem nieopatrznie jedzenie i rano wszystko było rozniesione w promieniu stu metrów
Ale to tylko wartość materialna szkód.
Gorzej jest gdy spotka się zwierzę które może wyrządzić krzywdę Tobie..Parę lat temu spotkałem w Rumunii gościa (Francuza) z trzema szramami na łopatce.Nocowali na kempingu koło Brasova kilka dni wcześniej i zabłąkany misiek chciał się pobawić lub podjeść.Wyrwał koledze spod głowy poduszkę przez poszycie namiotu raniąc Go w plecy przy okazji...Na szczęście nie trafił w głowę i podobno był to mały misiek.

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
Mi kiedyś psy otworzyły w nocy dwie zamknięte konserwy :o i to na kempingu!!
Jak napiszesz jeszcze, że otwieraczem do konserw, to chyba nie uwierzę ;)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Przecież teraz robią z takimi oczkami...;)

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
Przecież teraz robią z takimi oczkami...;)
Psy zawsze były z oczkami i nie trzeba je robić, bo robią się same... :P

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Mi kiedyś psy otworzyły w nocy dwie zamknięte konserwy :o i to na kempingu!!
Jak napiszesz jeszcze, że otwieraczem do konserw, to chyba nie uwierzę ;)
To samo miałem na myśli - haha.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Z dzikich zwierząt najbardziej mnie wkurzają komary.

Hahaha...to Ci się udało....pokładałem się ze śmiechu przez kilka minut ;D
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna chmurat

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Czechowice-Dziedzice
  • Na forum od: 26.10.2011
Warto też zwrócić uwagę na to żeby nie rozbić się pod dębem. Raz, ze spadające żołędzie, a dwa, dziki lubią te żołędzie zjadać :)
Daleko jeszcze?

Offline Mężczyzna manRo

  • Wiadomości: 18
  • Miasto: Podlasie
  • Na forum od: 20.08.2011
    • moje rowerowanie ...
Kilka lat temu na kempingu w Rambouillet recepcjonista ostrzegał aby nie stawić namiotu przy rzece, bo tam grasują szczury. W nocy widziałem jak ci co nie posłuchali przenosili namioty w inne miejsce. Szczury na kempingu widziałem także w Koblenz.

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Warto też zwrócić uwagę na to żeby nie rozbić się pod dębem. Raz, ze spadające żołędzie, a dwa, dziki lubią te żołędzie zjadać :)


to podam jeszcze powód nr 3.: dęby, jak również leszczyny to największe skupiska kleszczy...

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
to podam jeszcze powód nr 3.: dęby, jak również leszczyny to największe skupiska kleszczy...
W minionym sezonie pod tym względem miałem jakiegoś pecha. Początkiem maja złapałem jednego dziada w lesie pod Przemyślem. 3-tyg później jak jechałem na zlot w Radocynie, pod Nowym Żmigrodem złapałem 3 sztuki w ciągu poranka (ręka, brzuch, łopatka). Wskoczyły mi do namiotu, chowały się chyba przed deszczem bo godzinę później zaczęło padać. Mam wrażenie, że kilka lat do tyłu nie było, aż tyle kleszczy.

Z innych niespodzianek to myszy. Przegryzły mi na wylot, w nocy sakwę z jedzeniem. Największymi "gadami" były jednak rogaczach. Rozbiłem się koło zagajnika, na skraju wioski. W bezpiecznej odległości od mnie biegały i sapały rogacze. W nocy przypadkiem zaszeleściłem reklamówką- musiały podejść blisko bo usłyszałem stukot oddalających się kopyt. Stwierdziłem że do świtu nie wychodzę z namiotu :D.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
No to ja muszę opowiedzieć historię, jak to latem przez kilka noclegów z rzędu pod namiotem łaziły mi myszy. I to w lesie, za każdym razem w innym miejscu. Słyszałem ich szuranie, podłoga się podnosiła, a ja waliłem w nie wściekle pięścią. Dopiero po którymś razie zorientowałem się, że rozbijam się na krzakach jagód i te po prostu po jakimś czasie podnoszą się i mi szurają o podłogę ;)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Warto też zwrócić uwagę na to żeby nie rozbić się pod dębem. Raz, ze spadające żołędzie, a dwa, dziki lubią te żołędzie zjadać :)
A trzy, że na dębach "rosną" takie żuczki, które zjadają wszystko co zielone :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Miśków w Rumunii na szczęście nie spotkaliśmy, za to pewnej nocy znaleźliśmy się w epicentrum koziego stada. Było olbrzymie. Staranowało nasz sznurek z praniem i zjadło majtki w serduszka, nowe, kupione specjalnie na wyprawe :/
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum