Dofinansowanie ze strony miasta/gminy.

[van]

Próbowałem przebrnąć przez ten wątek, ale utknąłem gdzieś w połowie. Mam taki niecny plan, żeby ukradkiem podsunąć Wam moją pracę licencjacką i sprowokować potrzebny mi temat.

emty13 - walcz i staraj się jak możesz o pomoc, wiem jak trudno jest zebrać cały sprzęt na pierwszą wyprawę, żeby nie rozpadł się po pierwszym dniu. Następne wyprawy będą już o wiele tańsze. Powodzenia !

[Giovanni]

Ja w żadnym momencie nie postawiłem znaku równości pomiędzy korzystaniem ze sponsorowania a prostytucją. Napisałem tylko, że z logicznego punktu widzenia te dwie formy aktywności posługują się niemal tymi samymi środkami.

Czy ktoś oprócz autora zgadza się z tym twierdzenie- czyli, że jazda na rowerze jest jak seks?
pozdr

[Robb]

Ja w żadnym momencie nie postawiłem znaku równości pomiędzy korzystaniem ze sponsorowania a prostytucją. Napisałem tylko, że z logicznego punktu widzenia te dwie formy aktywności posługują się niemal tymi samymi środkami.

I tylko niektórzy to potępiają.
Najczęściej albo tacy, którzy sami po cichu korzystają, albo tacy co sami nie mają odwagi i śmiałości :-)

[DamianD]

emty13 - realizuj swoje pomysły i marzenia tak jak uważasz za słuszne, krytyką się nie przejmuj, malkontentów nie brakuje...

"Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów. Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko ty słyszysz. Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu. — Paulo Coelho"

[Pustelnik]

Anu jak napiszesz post, który ma nie więcej niż 50 wyrazów, to postawię Ci piwo na zlocie. Wracając do tematu ja zawsze zakładam, że jak coś jest zgodne z prawem to OK. Jak już w gminie jest urzędnik, to niech pracuje, analizuje, czy ta promocja jest pożyteczna czy nie. Przecież wniosek o dofinansowanie jest legalny i zgodny z prawem, jeśli jest to naciąganie, to wykwalifikowana osoba po prostu go odrzuci.

Jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy przez gminę, to chyba jestem przeciwny pomaganiu biednym rodzinom z urzędu. Ludzie powinni pomagać indywidualnie sąsiadom i poprzez organizacje charytatywne, gdzie każdy dobrowolnie przeznacza pieniądze na pomoc. Pomaganie przez państwo wg mnie skończy się nadmiernym rozrostem biedy. Zasiłek pełni funkcję nagrody, zachęty  do bycia biednym. Może zasiłki dla bezrobotnych powinny być przyznawane po przejechaniu miesięcznie 1000 km rowerem i wykonaniu akcji promocyjnych gminy, oczywiście udokumentowanych. 

[martwawiewiórka]

Widzę, że dziewczyny mają tendencję do naginania niektórych kwestii.

Daruj se stary te szowinistyczne teksty, inni panowie jakoś trzymają poziom dyskusji nawet się z hindianą nie zgadzając (oczywiście prócz anu, ale tu chyba i tak nie ma na co liczyć), i Ty się wysil jeśli łaska.
bez odbioru

[Dream Maker]

Cytat: arkadoo w 21 gru 2011, 18:35

    Problem leży w tym, że dla niektórych osób każde nasze zachowania są głupie.


Myślę, że jest tylko jedna taka osoba. Jest nią Ania - martwawiewiórka

Cytat: martwawiewiórka w 21 gru 2011, 19:20

    Nie każde Wasze zachowania - jedynie kolorowanie postów, oraz kombinacje z demokracją. Przy czym, jeżeli chodzi o to drugie, nie był to żaden atak, tylko moje zdziwienie sytuacją.

    Ale jeżeli  uważasz, że to właśnie ja podgrzewam atmosferę i ją ostatnimi czasy psuję - nie ma problemu, usuń moje konto. Powinno pomóc.

Nie zaliczam się do kasty adminów i nie biorę udziału w tej dyskusji, więc niejako z boku się wtrącę i przyznam że też uważam że podgrzewasz atmosferę. W ogóle od paru dni mam wrażenie że w Poznaniu chyba halny wieje, bo sprawiasz wrażenie jakby Cię coś ugryzło.

Daruj se

To "se" możesz sobie przenieść do działu ortografia 

[martwawiewiórka]

Hindiana spojrzała na problem jakby od zupełnie innej strony, jako chyba jedyna w wątku. To jest cenne (nawet jeśli ktos uwaga za niesłuszne wnioski Hindiany, akurat ja się z nimi zgadzam, ale już mniejsza), zwłaszcza że główny dyskutant anu, mimo swoich bardzo długich postów, kręci się w swoim rozumowaniu w kółko i nic tu pewnie więcej z jego wywodów nie wyniknie.
Dlatego takie głupie dyskredytowanie czyjejś wypowiedzi mnie irytuje.

[transatlantyk]

...główny dyskutant anu, mimo swoich bardzo długich postów, kręci się w swoim rozumowaniu w kółko i nic tu pewnie więcej z jego wywodów nie wyniknie.

Wiewiórko, nic więcej nie ma wyniknąć. On tylko zwraca uwagę na to, czy uczciwe jest wykorzystywanie społecznych pieniędzy na prywatne cele. Nic więcej.
Bardzo dobrze, że o takich rzeczach rozmawiamy. Pomijając indywidualne oceny zagadnienia, każdy ma motyw na zastanowienie i temat do przemyśleń.

[martwawiewiórka]

Oczywiście że dobrze, że rozmawiamy, przeczytałam całą tę dyskusję i wszystkie posty anu (serio!:D).  I dlatego też fajnie, że ktos(Hindi) nagle na piatej czy czwartej stronie serwuje ŚWIEŻE spojrzenie na temat, i dlatego też niefajnie, że Maker to kwituje tekstem, że dziewczyny mają tendencję do naginania.

[Borafu]

Dream Maker, bądź tak miły i nie wyciągaj moich, wyrwanych z kontekstu, wypowiedzi do swojej walki, dobrze?

Ja pisałem o tamtej sytuacji (i zdania nie zmieniłem), która nijak się nie ma do tej rozmowy.
Ty się po prostu odgryzasz, na zasadzie - jak nie wiem co odpisać to walnę ją personalnie.
I w to mnie nie wkręcaj.

A co do meritum to choć nie ze wszystkim co napisała hindiana się zgadzam, ale uważam że jest post wniósł (mógł wnieść) nową jakość, czy może nowe spojrzenie na temat tej dyskusji.

Co zaś do anu to przyznam się, że nie chce mi się ciągnąć tematu, bo po prostu przestałem trawić na postawę anu, który wie wszystko najlepiej do końca i każdą sprawę potrafi jednoznacznie zaszufladkować.

Niestety, ja nie wierzę że życie da się tak jednoznacznie określić w każdym jego aspekcie, a ponadto nie wierzę, że wszystko da się sensownie ocenić samym tylko "dobre" i "złe".

[martwawiewiórka]

Dream Maker, bądź tak miły i nie wyciągaj moich, wyrwanych z kontekstu, wypowiedzi do swojej walki, dobrze?

Ja pisałem o tamtej sytuacji (i zdania nie zmieniłem), która nijak się nie ma do tej rozmowy.
Ty się po prostu odgryzasz, na zasadzie - jak nie wiem co odpisać to walnę ją personalnie.
I w to mnie nie wkręcaj.

Dziękuję.

A co do meritum to choć nie ze wszystkim co napisała hindiana się zgadzam, ale uważam że jest post wniósł (mógł wnieść) nową jakość, czy może nowe spojrzenie na temat tej dyskusji.

Jak widać, czasem się jednak zgadzamy.

...trochę tak jak z oceną pomocy socjalnej dla niezamoznego studenta. na moich byłych studiach. Byli cwaniaczkowie, którzy dostawali pieniądze socjalne, a mieli rodziców, którzy sprytnie potrafili ukryć dochód. Byli studenci ubodzy, którzy wskutek nie wpasowania się w jakies tam widełki finansowe, na taka pomoc już "nie zasługiwali". Byli w końcu i tacy, którzy byli biedni i pieniadze socjalne dawały im jakąś szansę studiować dalej, albo przynajmniej czasem kupować bardzo drogie materiały. Czy pieniądze socjalne były tracone bez sensu? Myślę że nie. To system kontroli tych wydatków widać nie działał, zaszwankowało co innego (w tym również sumienie tych.. cwaniakujących, niestety...)

No tak, przecież mogłam isć na tańsze studia, ale chciałam realizować swoją pasję. 
Mogłam też najpierw zarobić, no mogłam, ryzykując, że o studiach na drugi rok juz nie pomyślę. Socjala nie dostałam, zarobiłam na kolejnych latach ocenami, za jakąś tam średnią były sumy pozwalające na utrzymanie się...

Do czego dążę w moim może już zbyt długim wywodzie: czasem być może warto zaufać i jednak dać pieniądze przed, bo może z tego wyniknąć coś dobrego po. W tym rozum dającego i sumienie biorącego, żeby z tego coś fajnego wynikło.

[Zodiak]

Wiewiórko, nic więcej nie ma wyniknąć. On tylko zwraca uwagę na to, czy uczciwe jest wykorzystywanie społecznych pieniędzy na prywatne cele. Nic więcej.
Bardzo dobrze, że o takich rzeczach rozmawiamy. Pomijając indywidualne oceny zagadnienia, każdy ma motyw na zastanowienie i temat do przemyśleń.

Skoro gmina przeznacza w budżecie jakieś środki na promocję, a oferta delikwenta (pomijam autora wątku; mówię bardziej ogólnie) wydaje się pracownikom wydziału promocji atrakcyjna z ich punktu widzenia (załóżmy, że gmina na tym skorzysta), to w czym problem? To trochę tak jak z dofinansowaniem z urzędu pracy do działalności gospodarczej. Czy powinienem mieć wyrzuty sumienia, że otwieram prywatną działalność i korzystam z pomocy? Wszak to pieniądze pochodzące z podatków, zatem do mojej działalności dopłaca i Nowak i Kowalski i Iksiński... A fuj, przecież tak nie można.

[cinek]

To trochę tak jak z dofinansowaniem z urzędu pracy do działalności gospodarczej. Czy powinienem mieć wyrzuty sumienia, że otwieram prywatną działalność i korzystam z pomocy? Wszak to pieniądze pochodzące z podatków, zatem do mojej działalności dopłaca i Nowak i Kowalski i Iksiński... A fuj, przecież tak nie można.

Według mnie zupełnie nietrafione porównanie. Dofinansowanie do nowej działalności gospodarczej to jest wędka, żeby złowić sobie obiad. A dofinansowanie do urlopu, to jest sponsorowanie słodkiego deseru.

Dream Maker Tak to jakoś słabo zestawiłeś, że teraz żałuję że w ogóle to napisałem. Przepraszam Cię martwa.

[transatlantyk]

Zodiak - różnica jest istotna i zasadnicza. Jest fundusz celowy na działalność i otwierasz działalność gospodarczą i jest wszystko OK. Natomiast tutaj mamy do czynienia z funduszem promocji gminy i autor wątku chce z tego korzystać jadąc na wakacje, ale nie wie jak. Może będzie po ambasadach promował, może będzie jechał w koszulce z herbem gminy, a w szkołach o rowerach nie będzie mówił bo kto by tego słuchał - to są jego słowa. Widzisz sens w takiej promocji? Odpowiedz mi proszę, widzisz w tym sens?
Wiewiórko - też jestem za wsparciem materialnym młodzieży uczącej się, a nie mającej na to kasy. Na to powinny być społeczne pieniądze. Na naukę, książki, inernat lub akademik, wyżywienie, dojazdy. Nie na wakacje za granicą.