Rzecz w tym, że to nie oni promują Szczecin, ale miasto nimi się promuje. Co ciekawe nie tylko na zewnątrz, ale także wśród mieszkańców. Chodzi o to, żeby Szczecinianom pokazać, że są tu ludzie aktywni i pozytywnie nastawieni do swojego miasta.Wydaje mi się to całkiem sensowne. To nie ambasador biega po świecie i reklamuje Szczecin (bo to bez sensu), ale miasto chwali się nim, jako aktywnym/pozytywnym/ciekawym mieszkańcem. Organizacją tych działań zajmuje się Biuro Promocji i Informacji miasta (czyli fachowcy).
Rzecz w tym, że to nie oni promują Szczecin, ale miasto nimi się promuje. Co ciekawe nie tylko na zewnątrz, ale także wśród mieszkańców. Chodzi o to, żeby Szczecinianom pokazać, że są tu ludzie aktywni i pozytywnie nastawieni do swojego miasta.
Odnośnie samej wyprawy będę miał jeszcze kilka pytań do Was. W jakich sklepach warto się zaopatrywać? Chodzi mi głównie o tanie sieci jak np. biedronka. Wiem, że w Austrii mogę trafić na SPAR-y a w Italii EuroSpin. Co możecie polecić w Chorwacji, Francji, Hiszpanii ?
Nie sadze aby żaden Szwajcar, Brytol lub Luksemburczyk
Na szybko przeszukałem informacje o Goszczu i jakoś żadnych wyjątkowych atutów nie widzę.
Wiadomo, że rodzina też coś dołoży, ale ja nie chcę od nich pieniędzy, mam coś takiego w sobie, że sam chcę na wszystko zapracować
Że najtrudniej jest pierwszy raz, a jak raz powąchałbym łatwe pieniądze, potem nie miałbym już takich oporów? Masz rację, akurat tu mam małe doświadczenie.
A jeśli gmina Twardogóra da Emty'emu pieniądze za rozdawanie długopisów czy inną podobną formę "promocji", to ten, kto podpisze taką decyzję powinien być postawiony przed sądem jako marnotrawca powierzonych mu w zaufaniu pieniędzy.
Niby racja ale publiczne pieniądze są marnotrawione permanentnie (w gminie, województwie, Polsce i innych krajach i w EU)