Dofinansowanie ze strony miasta/gminy.

[emty13]

aard Jak mam wracać autostopem? Czy ktoś z Was wracał autostopem mając ze sobą rower z ogromnymi sakwami i namiotem? Nie wspomnę już o tym, że jadą ze mną jeszcze dwie osoby.

Gofer Sindbad to ciekawe rozwiązanie, ale cena i tak podobna do tej jaką oferują linie lotnicze. Musiałbym się nad tym zastanowić. Jeśli chodzi o ten kemping to byłbym wdzięczny, gdybyś wysłał mi info na priv

Jeśli chodzi o dofinansowanie z gminy to mój wniosek, który złożyłem został odrzucony, ponieważ dopatrzono się w nim kilku nieścisłości. Nie wiem dokładnie o co chodzi, ponieważ w odpowiedzi dostałem tylko wiadomość o treści w której była zawarta informacja o nieprawidłowym złożeniu wniosku, nic więcej nie napisali. Dowiedziałem się także, że gmina posiada środki z UE, które są przyznawane miastom, których liczba mieszkańców nie przekracza 10 tys. Nie pamiętam dokładnie z jakiej sfery/partii jest to dofinansowanie, ale mogą z nich korzystać mieszkańcy, którzy wyrażą chęć podjęcia się jakiegoś projektu/przedsięwzięcia na którym może skorzystać miasto, które posiada takie dofinansowanie.

Oczywiście zanim ktoś taki otrzyma takie wsparcie finansowe musi przedstawić swój pomysł przed komisją rewizyjną a komisja musi go oczywiście zaakceptować. Myślę, że jest to dobry pomysł dla tych, którzy chcieliby otworzyć jakieś stowarzyszenie, niekoniecznie rowerowe.

[yoshko]

Pisałeś wniosek wg wzorca czy samodzielnie napisałeś coś?

[emty13]

Ta dyskusja lata wokół własnego ogona...

To prawda, założyciel wątku chyba skapitulował. Może w wyłudzaniu pieniędzy w swojej gminie chciał się podeprzeć gromkimi owacjami zgotowanymi  na tej stronie.

Skapitulował? Nie wydaje mi się Nie mam teraz po prostu czasu (szkoła, treningi, nauka) na pisanie postów na forum oraz użeranie się z niektórymi osobami, którym nie podoba się mój pomysł. Jak nie chcą to niech nie czytają i nie wgłębiają się w ten wątek.
Przepraszam bardzo! O jakim wyłudzeniu tutaj mówisz?

yodhko wniosek nie był przygotowywany prze zemnie, więc nie wiem w jakiej formie był przedstawiony. Tym zajęły się osoby z biura promocji gminy.

[Iwo]

Czy ktoś z Was wracał autostopem mając ze sobą rower z ogromnymi sakwami i namiotem

Mi się zdarzyło stopować z rowerem i nie jest to ewenement, po prostu łapiesz ciężarówki. Są osoby, nawet na forum, które w ten sposób pokonują większa część dystansu wyprawowego, np. kryvan, przeglądnij jego stronę.

No i poza tym, cóż takiego bierzesz, że potrzebujesz ogromnych sakw ?

[Dream Maker]

wniosek nie był przygotowywany prze zemnie, więc nie wiem w jakiej formie był przedstawiony. Tym zajęły się osoby z biura promocji gminy.

Jeśli chodzi o dofinansowanie z gminy to mój wniosek, który złożyłem został odrzucony, ponieważ dopatrzono się w nim kilku nieścisłości.

To chyba raczej nie świadczy dobrze o osobach zajmujących się promocją gminy

[memorek]

Emty, po co zakładałeś wątek, skoro nie chcesz o tym rozmawiać?
Nie bardzo rozumiem. Twój wniosek do GMINY przygotowywał ktoś z GMINY?

Marek

[emty13]

Iwo wątpię, aby kierowca samochodu ciężarowego zatrzymał się i zabrał nas na "pakę". Poza tym naczepa ma plomby, których kierowca nie ma prawa zdjąć. Zależy też to od wykonywanego transportu czy jest on krajowy czy międzynarodowy, ale nawet w krajowym zakładane są plomby na naczepie.
Napisałem o sakwach, że są ogromne, ponieważ posiadam Crosso Expert Big i małe raczej nie są

Chodziło o to, że jestem osobą bez odpowiedzialności prawnej, to była jedna z nieścisłości, ale to nie wszystkie problemy.

Panie Marku, chciałbym rozmawiać, ale widocznie na tym forum większość osób krytykuje mój pomysł, więc nie widzę sensu, aby opowiadać o swoich trudach, jakie napotkałem na drodze dotacji. Już nie będę wspominał o kilku innych rzeczach bo znów zostanę nazwany "złodziejem" albo kimś jeszcze gorszym. Nie chcę podsycać tematu bo wiele osób jest temu przeciwna a nie mam zamiaru podnosić innym ciśnienia. Rozmawiałem dziś telefonicznie z osobą, która może mi pomóc w tej sprawie.

Skoro większość forumowiczów uważa, że pozyskiwanie pieniędzy z gminy (które i tak są na to przeznaczone, podkreślam to, ponieważ wiele osób tego nie rozumie) nie jest dobrym pomysłem to jako założyciel tego tematu, proszę administrację o jego zamknięcie. Nie ma chyba sensu ciągnięcie tego wątku skoro każdy się sprzecza i nikt nie jest z tego zadowolony. Pozdrawiam emty13

[Borafu]

Iwo wątpię, aby kierowca samochodu ciężarowego zatrzymał się i zabrał nas na "pakę". Poza tym naczepa ma plomby, których kierowca nie ma prawa zdjąć. Zależy też to od wykonywanego transportu czy jest on krajowy czy międzynarodowy, ale nawet w krajowym zakładane są plomby na naczepie.

No i w ten sposób właśnie odkryłeś że van, razem ze swoim towarzyszem podróży, z żadnych Bałkanów do Polski autostopem nie wrócili i cała ta opowieść to była jedna wielka ściema godna pana G.

Van - przyznaj się!
 

[Elwood]

Wtrącę swoje trzy grosze. Podoba mi się to co napisał roob. Żeby przeżyć przygodę nie potrzeba "super" wyposażenia... Pozdrawiamy

Oto to!
Pamiętm, jak spotkałem w 2010-tym Robba w Pamirze. Dobrze, że wspomniał coś o trampkach, bo okazało się, że nowe dla niego są na mym aucie Zdarte wymienił na nowe i... spokojnie z Anią popedałowali dalej. Z powodu tych trampek wyglądał na bardzo szczęśliwego.
Spotykałem niezłych sprzęciarzy po drodze. Nasi znajomi (Robb i Ania) prezentowli się zaściankowo, co nie przeszkadzało im tłuc kilometry, aż miło.

[transatlantyk]

Nasi znajomi (Robb i Ania) prezentowli się zaściankowo

Wykluczone. Znam całą dwójkę. Prezentują się koncertowo

[Elwood]

Jak mój kolega chwali, to zawsze dodaje: wzorowo.
Znaczy nasza para na pewno prezentowała się wzorowo

Lubie sobie podworować z Robba, ale za człekiem przemawia "wzorowe" portfolio.
Wydaje mi się, że naszemu młodemu sponsoringowemu koledze brakuje takiego prostego doznania szczęścia, pod postacią otrzymania (całkiem przypadkowo) tanich, nowych adidasów, w miejsce poprzecieranych starych np.
Z lubością przypomniałem sobie ten epizod.
Otóż te trampki zabrał na pokład nasz wspólny kumpel Bartek, by je właśnie gdzieś w trasie przekazać/zostawić Robbowi.
W całym wyprawowym zamieszaniu nie poinformował mnie, dla kogo te trampki i potem o nich chyba zapomniał.
Mnie się te buty szwędały po aucie i przez chwilę myślałem nawet, co by podarować je jakiemuś biednemu Wachowi. Całe szczęście, że Karpiu i Precel zostawili mi także swoje zużyte obuwie, celem takiego rozdawnictwa i nowych nikomu nie wydałem.
Z naszą parą spotykamy się przypadkowo w Chorog. Robb coś wspomina o jakiś trampkach, a ja w pierwszym rzucie nie kminię.
Ostatecznie znajdują się. Dla mnie nagrodą mina kolegi Robba... bezcenna. Potrafi się chłop cieszyć życiem.

Gratuluję młodemu koledze inicjatywy, ale za namową niektórych kolegów, warto parę przekierować w inny gwizdek.
Sam osobiście, jestem mistrzem niedopiętych budżetów. Zdarzyło mi się kibliować 6000km od Polski z 50$ i 20l paliwa i dać sobie radę.
Mało tego, jadąc na wycieczkę wiedziałem, że może mi pod koniec kasy nie styknąć ale... jechałem.
Uzależniać powodzenie "wyprawy" od biletu na samolot?
Gdzie te czasy, gdzie na bilet człek dorobił na winogronach, czy doraźnych pracach po drodze.
F-cznie, skoro trwonimy kasę na każdym kroku (te unijne fundusze... ) i dzisiaj nawet 18-latkowie są tego świadomi, to nie ma co ich za to od razu karać, są przecież przedsiębiorczy.
Ale nie ma lepszego wychowania młodego człeka niż praca fizyczna. Wliczam w to też kręcenie pedałami.
Martwi, że gdzieś w powodzi bzdurnych tematów i trosk gubi się tą prawdziwą słodycz... Radość z rzeczy prostych...

[Giovanni]

"złodziejem" albo kimś jeszcze gorszym

Nie przesadzaj. Forum ma swój regulamin i nie można się bezkarnie obrażać. Poza tym niech obrażający zawsze pamięta że kij ma 2 końce

[Elwood]

...
To prawda, założyciel wątku chyba skapitulował. Może w wyłudzaniu pieniędzy w swojej gminie chciał się podeprzeć gromkimi owacjami zgotowanymi  na tej stronie.

Strach ulotkę z biura promocji wziąć będzie... A nie daj Boh darmową mapkę!

[memorek]

Panie Marku

Aż się zakrztusiłem
Emty, tu sobie nie musimy Panować 

Nasi znajomi (Robb i Ania) prezentowli się zaściankowo

Jaki zaścianek? Przecież Ania jechała w takich samych butach co mój Mateusz.

Marek

[Elwood]

No dobra. A teraz ciut o hardcorze.
Kto bez butów jeździ?
Wychodzi taniej.