Autor Wątek: Dofinansowanie ze strony miasta/gminy.  (Przeczytany 12453 razy)

Offline Mężczyzna zizu

  • Wiadomości: 236
  • Miasto: Białystok
  • Na forum od: 11.01.2012
Na co Ci właściwie te środki na koncie? Chodzi tu o sprzęt czy o to, co wydasz w trasie?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
też trochę pojeździłem bez spd'ów (nadal nie używam...) i różnego rodzaju bajerów. Pierwszy wyjazd - 400zł za miesiąc podróży po europie zachodniej. Da się? Da ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Buty i SPDki dla mnie muszą być
Odnośnie błotników i tarcz. Nie mam zamiaru spierać ewentualnego błota z ciuchów. Kupując nowy rower podczas transportu musiałem gdzieś je pokrzywić choć sam nie wiem jak do tego mogło dojść.. Obracam kołem to haczą o klocki.

Musisz to wyjechać i wrócić choćby w trampkach (jeśli ci zależy)
Jedziesz latem na południe Europy. Jakie błoto, jaki deszcz, jakie pranie. Od błota jeszcze nikt nie umarł. Najwyżej zdejmiesz koszulkę i potem poprosisz koleżankę (lub kolegę jeśli wolisz) żeby ci umyła plecy ;)
Wywal tarcze załóż v-ki ale wyjedź. W ostateczności przyślij mi tarcze. W firmie w której pracuję jest parę tokarek, poproszę kolegę, żeby przetoczył.
Wymyślasz sobie powody, żeby nie pojechać. Powinieneś przyjechać na jakąś naszą wyprawkę. Dostaniesz forumowego kopa na zapęd :D
« Ostatnia zmiana: 19 Sty 2012, 23:25 cinek »
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Jemu i tak się nie uda  ;D
Wracam do jeżdżenia.

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Wtrącę swoje trzy grosze. Podoba mi się to co napisał roob. Żeby przeżyć przygodę nie potrzeba "super" wyposażenia. Nie mam tak dużych doświadczeń jak on ale nasze początki były troszkę podobne. Najważniejszy był wyjazd a potem cała reszta. Pierwsze sakwy to była zwykla stara torba podróżna, którą przerobiłam na "sakwy", zamiast śpiworów wzięliśmy najtańszą kołdrę z marketu, jaśki, ogromny dwuosobowy materac welurowy (który pompowałam codziennie przez 30min+ogromna pompka) a do tego stary góral. I...udało się. Przygoda wspaniała. Kompletowanie sprzętu rozłożyliśmy w czasie.
Pozdrawiamy :)

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Powodzenia z GOSIRem. Tanio skórę sprzedajesz  8)
a że tak spytam: jak sprzeda drogo to będzie lepiej?

emty13
skoro potrzebujesz też sprzętu to tu poszukaj dofinansowania po różnych sklepach, będzie łatwiej niż dostać gotówkę.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Nigdy nie wiadomo ;-) Maćku.
… why so serious ?

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
no to jak nie wiadomo, to dziwny ten zarzut
 zresztą "jak się sprzeda" za 300zł w tym roku to nie znaczy, że w przyszłym się nie sprzeda za 20 tys

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1094
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Przepraszam, jeśli moje zdanie zabrzmi zbyt zgryźliwie.

Ale całe to poszukiwanie sponsorów jest najczęściej dorabianiem filozofii do problemu zaspokojenia swoich hedonistycznych oczekiwań.

Owszem jeśli wyprawa przełamuje jakieś granice, wnosi jakąś nową wiedzę, to zasługuje na szczególne traktowanie. ( Choć generalnie nie mam nic przeciwko jasnemu układowi, gdzie dwie strony mają jasny zysk. Osoba sponsorowana - wyjazd. Osoba sponsorująca - realną reklamę. Tym bardziej nie mam nic przeciwko jasno określonemu celowi charytatywnemu. Ale nie np. takiemu, jaki pojawił się w jakimś ogłoszeniu - jedziemy jakaś trasę, bo chcemy zdobyć pieniądze dla dziewczynki, która chciałby zobaczyć morze - bo cały cyrk, podczas którego kilku panów chciało sobie zrobić bezpłatne wakacje, kosztował wielokrotnie więcej niż cena noclegu i przejazdu na wybrzeże.

Co prawda każdy ma swoje indywidualne granice i wysiłku, i egzotyczności, ale trzeba się posługiwać ogólnymi wyznacznikami. A wakacje w Hiszpanii nie są dziś czymś szczególnie wyjątkowym i próba wyłudzenia na nie pieniędzy jest nieuczciwa.

Jeśli nie domyka ci się budżet, to trzeba zrobić modyfikacje. Obniżyć wymagania co do sprzętu lub tak przeprowadzić trasę ( skrócić lub skierować w inne strony), żeby wystarczyło na wszystko.

Po prostu chcesz sobie urządzić fajnie wakacje i brakuje ci na to  pieniędzy, bo nie możesz mieć wszystkiego na raz i Hiszpanii, i samolotu, i nowego sprzętu. Nie dorabiaj historyjek o promowaniu, o celach społecznych do prostej rzeczy - do twojej prywatnej przyjemności. Jesteś zapewne inteligenty i dobrze wychowany, więc z zawoalowany sposób chcesz osiągnąć swój cel. Ale są i inni, mniej wychowani - ci, wyrywają po prostu torebki i mają środki na swoje przyjemności ( być może nie na wyprawy, ale np. na alkohol).

Przepraszam za ostre porównanie, ale mechanizm jest tu i tu ten sam. Mam na coś ochotę; nie bardzo mam środki na spełnienie swoich oczekiwań; kombinuję skąd "wyczarować"  pieniądze.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
no to jak nie wiadomo, to dziwny ten zarzut
 zresztą "jak się sprzeda" za 300zł w tym roku to nie znaczy, że w przyszłym się nie sprzeda za 20 tys

Maćku .. to nigdy nie był zarzut.
Raczej przekora  8)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Przepraszam, jeśli moje zdanie zabrzmi zbyt zgryźliwie.
Zgryźliwie? Odważnie, rzeczowo, prosto w oczy, pod prąd, powiedziałeś co o tym myślisz.


Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Buty i SPDki dla mnie muszą być
A jeździłeś kiedyś w SPD? Czy to taka twoja fanaberia?
Mnie po 170km w ciągu dnia z sakwami po mazurach, brak spd nie przeszkadzał...
let's make it big :)

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Kolega Mateusz popełnił kiedyś wątek o szukaniu sponsorów. Może nie akurat gmina miała wystąpić w roli sponsora, ale może warto się zapoznać z tekstem:

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=3037.msg48065#msg48065

Poza tym o szukaniu sponsorów napisał kiedyś też Maciej Mężyński. Spróbuj odszukać jego temat, może też Cię na coś naprowadzi.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna emty13

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Goszcz / Wrocław
  • Na forum od: 21.10.2011
Jeśli chodzi o pieniądze, które mam wydać to zostaną przeznaczone na sprzęt o którym pisałem (po to zbieram pieniądze, żeby wydać je na coś porządnego i mieć to na lata i być z tego zadowolonym) no i wydatki na trasie. Myślę, że nie wiele stracę bo będziemy sami sobie gotować, ale zawsze lepiej mieć więcej w zapasie no nie ?

cienk jeśli to nie problem to byłbym Ci wdzięczny za przetoczenie tarcz ;) Zawsze to kilka złotych w kieszeni.

Nie rozumiem dlaczego piszecie, że wymyślam sobie powody, aby tam nie pojechać, czy też mówicie, że i tak nie pojadę. Po co to wgl pisać. Pojadę, nie bójcie się o to  :icon_smile2:
To, że nie mam doświadczenia w takich wyprawach to nie znaczy, że tydzień przed wyjazdem odpadnę. Co w tym złego, że chcę pozyskać środki na moją wyprawę. Skoro mogę to czemu z tego nie skorzystać ? Nie rozumiem. Nie mam zamiaru jechać mając w kieszeni 100 euro i liczyć na to, że może mi wystarczy. Większość z Was pewnie zaczynała bez profesjonalnego sprzętu bo "liczy się pasja". Owszem, macie racje, dla mnie też liczy się pasja, ale skoro mam jechać to chcę jechać dobrze przygotowany z dobrym sprzętem. Jeśli nie uda mi się zdobyć całej kwoty to nie kupie kilku rzeczy i tyle w tym temacie.

martawiewiórka dzięki za informacje :)
Ja będę walczyć i wygrywać,
By zakładać sobie cele i ich szczyty zdobywać!

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1094
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Ludzie naprawdę poszaleliście z tym sponsorowaniem?

Jest sezon narciarski, chętnie bym pojechał na narty, ale nie mam na to środków? Mam iść do gminy i powiedzieć, że będę ją promował na Kasprowym? Tylko czego mam tam dokonać? Zjechać po wypiciu litra spirytusu? Obawiam się, że nie byłbym pierwszy.

No, ale mam jednak ochotę się czegoś napić. Może się zwrócę do gorzelni i w ramach jej promocji wypiję pod sklepem butelkę wódki, potem w ramach performance nasikam na murek, a mój wyczyn sfilmują partnerzy medialni. Nie, nie pod sklepem, wolę w Hiszpanii. Pojechałbym samochodem, ale przecież zdrożało paliwo, więc będę musiał zwrócić się o sponsoring do Orlenu. To nawet lepszy pomysł, bo przy okazji wakacje zrobi sobie ekipa telewizyjna. Przecież i oni, i ja za to nie płacimy.

Tylko proszę nie mówicie, że jazda rowerem to coś innego, że rowerzyści są poszkodowani i robią coś nadzwyczajnego, bo inni to jeżdżą sobie do Hiszpanii samochodami i leżą na plaży. A właśnie, że nie. To wartość dodana. Stosunkowo niewielka ilość ludzi wie jak fajnie się wspinać, żeglować, podróżować rowerem, jeździć na nartach. Nikt im tego nie pokazał i nie mieli okazji się zarazić. Zarazić też tęsknotą, kiedy brak środków na taką aktywność. Ale brak środków to coś do przezwyciężenia w jakiejś tam perspektywie czasu, nie w tym roku, to może w następne wakacje. Brak świadomości jest w tym wypadku trudniejszy do naprawienia. Tymczasem większość rodaków marzy co najwyżej o wczasach w Egipcie na trasie plaża – szwedzki stół, a tak naprawdę więcej niż połowa rodaków zupełnie nie jeździ na wakacje. W tym kontekście mówienie – ja chcę na  wyszukane wakacje – jest tupetem. A już mówienie – chcę na wakacje, co prawda mam pieniądze, ale przyda się więcej, bo nie będę jechał w zwykłych adidasach i nie będę się błocił – jest bezczelnością.

Poradnik, jak szukać sponsorów? A czemu nie pójść dalej i nie napisać poradnika dla nastolatek, które kombinują jak zdobyć pieniądze na kosmetyki i modne ciuchy? Nie obrażam nikogo, tylko silnym argumentem prowokuje do myślenia. Bo niech mi ktoś wytłumaczy, czym się różnią te dwa procedery? Mechanizm jest dokładnie ten sam, a nawet środek wykonania zobowiązania, za które uzyskuje się korzyść, jest jeden – ciało ( w przypadku rowerzysty siła jego mięsni). Mocne porównanie, ale niech ktoś podpowie, gdzie jest logiczny błąd w rozumowaniu?

Tak przy okazji. Wierzycie, że wszyscy żebracy na ulicach są skrajnie biedni – nie często to teatr i sposób na niezły zarobek. Wszystkie fundacje są takie bezinteresowne – nie to często pomysł na ciekawe i całkiem zasobne życie. Wszystkie kobiety przy drogach są zniewolone – nie, dla nich poniżające nie jest ich zajęcie, ale praca za pensję na etacie. Na tym tle wszyscy, którzy zarabiają uczciwie te swoje 2 tyś, są dla takich ludzi zwykłymi frajerami.

A kolega? Zainteresowałem się wątkiem szosówki. Mało ich na naszych drogach, prawda? Dlaczego? Bo są piekielnie drogie. A 18 latek ma już szosówkę Specialized, co prawda ubolewa, że tylko na sorze, tylko taki rower to wydatek rzędu 3,5 tys. Ile osób ma rower za 3,5 tys? I jak w tym kontekście wypada doradzanie mu jak tu jeszcze wyciągnąć środki od gminy na samolot? Mniej więcej tak, jak myśli fałszywy żebrak o osobie pracującej na etacie.

Aha, dla jasności, ja nie żyję w chacie pod strzechą. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszej rzeczywistości reklama i marketing są istotnymi działami gospodarki, bo funkcjonujemy nie tylko w czasach gospodarki towarowej, nie kupujemy tylko wartości materialnych, ale również markę. Nie tyle zaspokajamy swój pierwotny głód, liczy się też nasz dobrostan psychiczny, mamy potrzebę posługiwania się nie tylko w czymś praktyczny, ale i opływania w czymś wyjątkowym Tylko, że te mechanizmy sprawdzają się w przypadku wielkich firm i i tam pracują sztaby ludzi, którzy to analizują, jak wykorzystać tę naszą słabość. Przenoszenie takich zasad do poziomu wakacji na dwóch kółkach jest aberracją, takim rowerowym celebryctwem, przenoszeniem bzdur z prasy kolorowej, do zwykłego życia.

I teraz sprawa najważniejsza. Jaki był niedawno raban na forum, że nie wolno ogłaszać się w celach komercyjnych. A tego typu wątki, to niby co? Przecież to jawne mieszanie turystyki i komercji. Jak ktoś organizuje wycieczki i czerpie z tego jakiś zysk – często są to ludzie z pasją rowerową – to be? A jak ktoś czerpie zyski ze sponsoringu, to cacy? Tu i tu jest odniesienie korzyści majątkowej, a że akurat ktoś to przeznaczy na wyprawę, to co? Organizator komercyjnej wyprawy, też zysk przeznaczy na przyjemności. A ubiegający się o sponsoring w ten sposób zaoszczędzi na czymś innym, a prędzej czy później te zaoszczędzone środki wyda na inne, mniej wyrafinowane niż turystyka, formy konsumpcji.

To uczciwe podejście do idei turystyki? A może uczciwe o tyle, że sporo ludzi z forum, tak jednak robi. Już nawet nie tylko szuka sponsoringu, ale i potem trzepie kasę na jakiś odczytach, prezentacjach itp.?

Czy tego typu wątki nie powinny być zakazane? Toż to robienie ludziom wody z mózgu, wmawianie im, że im się coś należy, coś ekstra, coś za darmo. To promowanie postawy roszczeniowej i to w najgorszym wydaniu – bo podróżowanie nie jest na razie minimum życiowym, to ciągle luksus. Tymczasem układ jest jasny – jak mi się nie przelewa jadę na Mazury i się z tego cieszę, jak mi się powiedzie, albo zaoszczędzę, jadę dalej. I tak jestem w tej szczęśliwej grupie, która gdziekolwiek się rusza i ma jakieś marzenia.


Wiem, że ostro, wręcz prowokacyjnie, ale może będzie to jakiś wątek do dyskusji.



« Ostatnia zmiana: 20 Sty 2012, 23:11 anu »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum