Autor Wątek: Dofinansowanie ze strony miasta/gminy.  (Przeczytany 12452 razy)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Może nie są znani wśród rowerzystów podróżników, ale szosowcy bardzo dobrze ich znają  ;)

pisałeś, że są znani w całym kraju
teraz się tłumaczysz :)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Robb jest taki kawał:

Żona informatyka wysyła go po zakupy.
- Kup parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć.
Chłopina po wejściu do sklepu pyta:
- Czy są jajka?
- Tak - odpowiada sprzedawca.
- To poproszę dziesięć parówek.

Wiesz co chcę powiedzieć ? ;)
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Robb mnie trochę wywołał do tablicy, choć na razie nie zamierzałem się tu wypowiadać. Ale niech tam :) Temat u nas jest bardzo aktualny.

Do tej pory po prostu oklejaliśmy rowery nalepkami z logo Szczecina. W relacjach zawsze wspominaliśmy nasze miasto. Na przyczepie mamy flagę miasta. Z Wydziału Promocji dostawaliśmy gadżety Szczecina, które Mateusz rozdawał po drodze. I tyle.

W tym roku dostaliśmy od Miasta propozycję uczestnictwa w programie Ambasador Szczecina. W wielkim skrócie chodzi o to, żeby miasto promować poprzez ciekawe aktywności mieszkańców.
Mam cały czas wątpliwości, czy nasza wyprawa do Londynu jest wystarczająco medialna, żeby "ambasadorować". Bo nie chodzi tylko o to, żeby zaistnieć medialnie, czy "wyszarpać" kasę, ale także, żeby zaoferować coś drugiej stronie. Dlatego cieszę się, że miasto wymaga bardzo szczegółowych informacji:
- gdzie będą zamieszczane informacje o wyprawie,
- czy mamy patronów medialnych,
- jak zamierzamy promować miasto (dokładnie: relacje w prasie, pokazy slajdów, reklamy w mediach, promocja w internecie),
- czy to pierwsza wyprawa, czy możemy się już czymś pochwalić,
- jakie mamy dotychczasowe "osiągnięcia" medialne (czy gdzieś już się prezentowaliśmy),
- jak nasza wyprawa wpisuje się w markę promocyjną miasta,
- harmonogram działań związanych z wyprawą.
Dzięki temu ocenią nas i podejmą decyzję, czy chcą nas. Uważam, że to będzie uczciwe z obu stron.

Nad napisaniem wniosku do miasta pracujemy już dwa dni i ciągle bijemy się z myślami. Przystąpienie do programu (tak samo jak pozyskanie sponsora) wiąże się z zobowiązaniami. Trzeba z trasy zamieszczać relacje online. Trzeba przywieść jakieś zdjęcia. Trzeba napisać relacje (nie jedną). Trzeba wreszcie zorganizować pokazy i prezentacje. Ale pewnie mimo tego wszystkiego zdecydujemy się, bo o rowerach i o Szczecinie to my możemy opowiadać bez końca :)

Marek

ps. My z Mateuszem oprócz podróżowania, także ścigamy się na rowerach. Więc o Żądle Szerszenia oczywiście słyszeliśmy. Choć do Trzebnicy jest od nas jest znacznie dalej niż od Wygasłych Wulkanów :D

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Marku ... a co WY dostajecie w zamian od miasta?
… why so serious ?

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Otóż właśnie nie wiem. Na prawdę.
Chłopaki, którzy w zeszłym roku zostali zaproszenie do programu, dostali jakąś kasę. Teraz - mam wrażenie - ma to być raczej społecznie. I (szczerze) nie jest to dla nas najważniejsze. Bo ja już taki lekko zakręcony jestem, że lubię swoje miasto i chętnie angażuję się w jego promocję. Jeśli w zamian dostąpimy zaszczytu nazwania nas ambasadorami, to będzie super.

Marek

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Tak, tak - przeglądając w internecie strony szosowe, kolarskie, treningowe, też spotykałem się z Szerszeniami.


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Sponsoring, otarłem się o to na wyprawie do Szwecji... Od tamtej pory, wolę pojechać bliżej ale za swoje pieniądze.

Przejrzałem wątek i nasuwa mi się co następuje:

* Masz małe doświadczenie rowerowych wypraw, nie możesz powiedzieć "jestem super" jestem "naj". Jesteś szarym cyklistą - to prawda i nie ma co się oszukiwać.
* chcesz jechać "daleko" zrobić "coś wielkiego" - co tak naprawdę nie jest obecnie niczym "och i ach" takich ludzie jak ty jest sporo... I chcesz aby ktoś wsparł cie finansowo.
* dorabiasz ideologię promocji jak każdy kto szuka sponsora - będę promował gminę, itd.. Standard.

Zgadzam się z Cinkiem i innymi, że sponsoring "publiczny" to branie pieniędzy z naszej kieszeni. Poza zyskami jednej jedynej jednostki (grupy ludzi) nie widzę tu żadnych zysków. Efekt promocyjny miasta... zerowy za granicą. W kraju promocja miasta, hmmm jaki jej cel? Ktoś z Jabłonny ma wiedzieć że u was sie robi meble? OK to już wiem;) Macie tam coś tak fajnego, jedynego w swoim rodzaju, że warto to wypromować? Bo na promocji mebli korzysta tyklo producent, nie wyczytałem co w swoim mieście macie super wartego zobaczenia, nadal powtarzasz, kilka razy że robią tam meble;) IKEA też jest  firmą tylko szwedzką. Mam jechać do Szwecji bo stamtąd pochodzi mój regał?

Inna sprawa to sponsoring - prywatny. Jak giovanni to robił. Sytuacja sklep decyduje się zainwestować, bo liczy, że w lokalnej gazecie wspomnisz o nim i sklepowi się to względnie OPŁACA. Ludzie przeczytają, usłyszą o sklepie itd. Jak najlepiej wypromować sklep sportowy, jeśli nie na przykładach sportowców? Campus nie będzie przecież rozdawał ulotek koło metra czy na placu w Berlinie...

 Stąd powinniśmy rozgraniczyć sponsoring: prywatny ( w mojej opinii względnie nieszkodliwy, dobry dla obu stron - pod warunkiem, że wszystko zadziała wg zasad marketingu i reklamy) i Publiczny - branie czegoś za darmo od nas wszystkich.

W strefie promocji, w ciągu ostatnich kilku lat zrobiła się rewolucja. Każdy wójt i prezydent miasta i inny włodarz, próbuje  na silę wypromować gminę/miasto czy powiat. Cel? Hmm być znanym a najlepiej aby pisali o tym w gazetach. I powstają  najdłuższe stoły figury Jezusa itp. Promocja ma przyciągnąć turystów ma przynieść zysk gminie. Jednak w strefach promocji - istotnie dofinansowywanych z Unii, wydzieliła się luka na promocje nazwijmy je "personalne". "Bo tu mieszka Maja Włoszczowska, Tu Mieszka Justyna Kowalczyk itd... Inne mniejsze gminy ciągną kasę na promocję ale w sumie nie bardzo wiedzą jak je wykorzystać i powstają różnego rodzaju pomysły lepsze i gorsze.

Do waszej oceny indywidualnej oceny należy, czy płacenie komuś za samolot, aby pojechał rowem tam gdzie było już tysiące ludzi, jest ważne i przyniesie zysk gminie, która jak wiemy posiada fabrykę mebli BODZIO:P Szkoda tylko, że pieniądze czasem są wydawane tak lekkomyślnie, bo gmina nadal nie ma parku czy chodnika, ale ma człowieka, co pojechał do Barcelony "a przynajmniej do Wenecji by chciał dojechać".


:D Peace;) Jeździjmy a n ie szukajmy zarobku na siodełku, bo od tego jest kurierka rowerowa;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna emty13

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Goszcz / Wrocław
  • Na forum od: 21.10.2011
Widać nikomu nie podoba się pomysł pozyskania pieniędzy z gminnych środków, które zresztą są na to przeznaczone. No dziwne, ale dobra. Skoro gmina ma pieniądze na promocje miasta to niech je wydaje i to od nich zależy na co to wydadzą i czy wydadzą to z głową. Ja tylko rzuciłem propozycje.  Każdy myśli w ten sam sposób, że chcę wyzyskać gminę na własne cele. Jeszcze nie byłem w biurze reklamy i nie mam pojęcia co ludzie, którzy tam pracują wymyślą, jakie wytyczne związane z promocją gminy za granicą zostaną mi powierzone. Jak powiedziałem im, że chcę promować gminę to pewna osoba powiedziała, że mogą mi dać naklejki, plakaty, smycze, długopisy. Skoro sami mi to proponują, to niby dlaczego mam się nie zgodzić?! Sam się do tego zgłosiłem i to zaproponowałem, im to się spodobało i możliwe, że to zaakceptują. Każdy inny człowiek może też taką propozycję złożyć, nikt mu przecież tego nie zabrania.

Jeśli gmina nie zaakceptuje mojego wniosku to pojadę bez ich dofinansowania. Świat mi się przez to nie zawali. Robicie wielki szum o to, że ktoś chce korzystać z gminnych pieniędzy, które i tak są na to przydzielone.

Nawiązując do słów Księgowego zgodzę się z tym, że wójtowie/burmistrzowie mają duże środki pieniężne i często nie wiedzą co mają z nimi zrobić, więc przeznaczają te pieniądze na coś co nie każdemu się podoba. Jeśli tego nie zrobią to te pieniądze przepadają, więc lepiej je wydać (zaryzykować w jakąś inwestycje, która nie musi się zwrócić) niż stracić.

Dodając jeszcze kilka słów o dotacji z gminy. Złożę im także propozycję, że po wyprawie zorganizuje spotkanie dla mieszkańców, którzy chcieliby coś więcej usłyszeć o mojej wyprawie. Pójdę także z propozycją do przedszkoli oraz szkół podstawowych i przeprowadzę lekcję (o ile będzie to możliwe), która będzie miała na celu uświadomienie bezpiecznego poruszania się na rowerze. Wykorzystam kilka pomysłów, które podsunął memorek.
« Ostatnia zmiana: 21 Sty 2012, 23:39 emty13 »
Ja będę walczyć i wygrywać,
By zakładać sobie cele i ich szczyty zdobywać!

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Każdy myśli w ten sam sposób, że chcę wyzyskać gminę na własne cele.
Nie każdy.  :)
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna emty13

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Goszcz / Wrocław
  • Na forum od: 21.10.2011
Myślę, że przynajmniej większość bo nie spotkałem się jeszcze z tym, aby ktoś był pozytywnie nastawiony do mojego zdania. Ja myślę, że skoro gmina ma na to przeznaczone środki to mam prawo z nich skorzystać i nie obchodzi mnie zdanie innych, że to jest za ich pieniądze. Ja im nie zabraniam tego, żeby np. pobiegli do Czech i zwrócili się do gminy, że podczas tego będą promować gminę a przecież biegaczy jest co nie miara. Skoro gmina się na to zgodzi to OK. cinek skoro płacisz podatki to korzystaj z tego i też staraj się o takie dotacje bo przecież masz takie samo prawo do tego jak ja.
« Ostatnia zmiana: 22 Sty 2012, 00:16 emty13 »
Ja będę walczyć i wygrywać,
By zakładać sobie cele i ich szczyty zdobywać!

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Popieram Cię w staraniach o dofinansowanie, jednocześnie dziwie się, że chce Ci się tyle walczyć o te (jak sam wspomniałeś) 400-500 zł. Chyba prościej iść i sobie dorobić w markecie, u rodziców, znajomych itp.

Czy Ci się należy lub nie, to trudne pytanie. Lepiej przeznaczyć pieniądze na taki cel niż zmarnować go na coś innego. Fajnie by było gdybyś po wyjeździe zrobił kilka prelekcji w szkołach i zainteresował turystyką rowerową jeszcze kogoś. Zawsze to lepsze niż bujanie się po parku lub po internecie :) Kwota wszakże mała i nie ma co żałować, tylko jak ją dostaniesz to musisz mieć świadomość, że będziesz miała zobowiązania, a nie będzie to tylko Twój wyjazd.

Patrząc na Twoje posty mam wrażenie, że dużą przyjemność sprawia Ci załatwianie "formalności" związanych z uzyskaniem środków od osób trzecich na wyjazd. Uważaj żeby to nie przysłoniło Ci wakacyjnego wyjazdu :)
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna emty13

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Goszcz / Wrocław
  • Na forum od: 21.10.2011
Kwota o którą chcę się starać faktycznie nie jest duża, ale dla mnie to jednak zawsze coś.
Mam nadzieję, że szkoły zgodzą się na takie lekcje. Myślę, że nie będą miały nic przeciwko szczególnie, że coraz więcej dzieci jeździ na rowerach. Odkąd zacząłem jeździć zaraziłem na poważnie dwie osoby, to już coś ;) Nie wiem skąd przyszło Ci takie wrażenie bo dla mnie to nie jest wcale łatwe i kolorowe :) Mamy także zadeklarowaną osobę, która zaopatrzy nas w wodę podczas podróży. Zadeklarował się, że da 2 Euro na dzień. Niby mało, ale zawsze coś :)
W zamian za to chciał tylko wpis na koszulce.
Ja będę walczyć i wygrywać,
By zakładać sobie cele i ich szczyty zdobywać!

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Cytuj
Zadeklarował się, że da 2 Euro na dzień. Niby mało, ale zawsze coś
To jest bardzo dużo bo koszt jedzenia na dzień wyniesie cię jakieś  3 euro (jedzenie z marketów, zero kawek, piwka itd.)


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Nie wiem dlaczego większość osób naskoczyło na Ciebie ws.        szukania dofinansowania. Każdy ma prawo do tego jak zorganizuje swoją wycieczkę i tutaj liczyłbym na wsparcie a nie typowo polskie dokazywanie. eh...

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1094
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Każdy ma prawo do tego jak zorganizuje swoją wycieczkę i tutaj liczyłbym na wsparcie a nie typowo polskie dokazywanie.


"Typowo polskie", to raczej typowo polski argument na zamknięcie komuś ust, bo sugerujący, że ktoś jest "typowo polski", czyli w domyśle zawistny, złośliwy itp.

Niestety na razie typowo polska, jest postawa twórcy wątku - jak dają, to grzech nie brać, tylko głupi by nie skorzystał z łatwej kasy. Typowo polskie jest także to, że po pieniądze ręce wyciągają nie ci najbardziej potrzebujący, ale ci - nazwijmy to delikatnie - najbardziej operatywni.

Akurat sugerowanie samoograniczenia, zastanowienia się czy pieniądze będą dobrze wykorzystane, analizowanie czy pieniądze trafiają we właściwe ręce, jest właśnie typowo niepolskie.

Ja myślę, że skoro gmina ma na to przeznaczone środki to mam prawo z nich skorzystać i nie obchodzi mnie zdanie innych, że to jest za ich pieniądze.

Twój problem polega na tym, że postawiłeś już znak równości pomiędzy dwoma rzeczami. Gmina ma środki na promocje=gmina ma środki na dofinansowanie mi wakacji. Tymczasem gmina ma owszem środki, ale na REALNĄ promocję, a to co planujesz nie daje na to szans.

Tak przy okazji, ja ciągle czekam na promocję gminy w twoim wydaniu. Może kogoś z forum zaciekawi, kilkanaście osób zajrzy, zostawi pieniądze, być może pieniądze na twoje wyrafinowanie wakacje z kasy gminy się zwrócą.

Skoro tego nie robisz, mam dwa wytłumaczenia:
- jesteś nieszczery i po prostu ci się nie chce, a promowanie na siłę jest do niczego i zwiastuje, że jak tylko za twoimi plecami zniknie gmina, będziesz miał to w nosie;
- w gminie nie ma czego promować; nie oszukujmy się nie każdy region kraju jest atrakcyjny turystycznie, co prawda wszędzie są jakieś ciekawostki, ale to jeszcze nie tworzy regionu turystycznego.

A może porozmawiajmy o sprawach technicznych? Masz zamiar wystąpić też o dofinansowanie na przyczepkę, bo ile zabierzesz ze sobą tych ulotek, długopisów??? Gmina chyba nie ma lotnictwa i nie zapewni ci zrzutów. Znasz języki wszystkich państw, przez które będziesz przejeżdżał, bo musisz dotrzeć do zwykłych ludzi.

Jak planujesz taką promocję??? Wjeżdżasz do miasta i zaczepiasz ludzi, czy idziesz do burmistrza i prosisz o salę do prelekcji??? A kiedy rzucasz te próby w diabły???

Masz jakiś biznesplan na ten pomysł? Bo w biznesplanie określa się cel - w twoim przypadku powinien być to realny wzrost odwiedzin turystów w gminie. Myślisz, że plażowicze znad Morza Śródziemnego, będa tak poruszeni twoją promocją, że spakują graty i masowo ruszą do twojej gminy?

To twoje promowanie skończy się moim zdaniem odwrotnie. Jak się uda wyciągnąć pieniądze raz, to potem pójdzie już łatwiej i będziesz korzystał z tego regularnie. I regularnie będziesz wylegiwał się na śródziemnomorskich plażach za gminne pieniądze. Ale ty już postawiłeś znak równości. Gmina ma obowiązek ci  zapewnić wakacje w ciepłych krajach, a reszta cię nie obchodzi.
 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum