;DTak sobie pomyślałem, ze jest nas kilku w trójmieście od kinderwyprawek ( broń boże nie dyskryminuje tych bez powiększonej szerokości jednośladu, ale zrozumcie prędkości nie te jak i zasięg nie taki jak solo ale jesteście oczywiście mile widziani). Zloty, kilkudniowe wyjazdy itp itd na początek sezonu raczej nie wchodzą w grę. Dlatego proponuje zupełnie niezobowiązujące wyjazdy na memłono przyrody. Ot tak po prostu. Jakaś sobota, niedziela jak skończy się ta "okrutna" zima i śniegi zejdą a słoneczko stanie trochę wyżej nad horyzontem, marzec albo kwiecień .... a może już luty kto wie ( tydzień temu śmigałem z przyczepa po sopockim lesie, trochę mokro ale fajnie). Widział bym to tak: trasa ok 25-35 km ( tak na 3-4 godziny), miejsce aby szkodniki wypuścić na popas
, może Mac dla starszych, teren na start to coś miedzy Oliwą a Sopotem ( środek trójmiasta) oczywiście po lesie a nie po trotuarach. Zupełny lajt. Bardziej aby się poznać niż bić rekordy