Rumunia- start lipiec 2012

[worek_foliowy]

Kobieto Ty wiesz co planujesz? Po co się pchać do delty Dunaju? Byłem tam, "spałem" na ławce - meszki atakują watachami, a krowy szlajają się po trawnikach 

Sama Tulcza jest bardzo ładna. Do czasu gdy się rozjaśni i już dobrze widać odrapane budynki.

Żeby coś zobaczyć trzeba popłynąć statkiem. Ale po co? W internecie jest tyle zdjęć

Jeśli chodzi o pływanie (czy raczej snorkeling), fajne morze jest w okolicach Burgas. Miałem tam nawet okazję ciągnąć węża morskiego za ogon. Jest to w odległości około 400 km od Tulczy.

W te wakacje planuję (co wprawdzie niewiele znaczy) wybrać się w tym kierunku. Przy drobnych modyfikacjach większa część trasy pokrywałaby się z moją - pasowałoby mi jeszcze zahaczyć o Sofię, Rylski Monastyr, Mavrovo, Albanię i Sarajewo. Nie do wybaczenia byłoby też ominięcie klasyki - rumuńskiej 7c. Tak więc możliwe byłoby połączenie trasy. Jestem skłonny do negocjacji

[boney]

Worek:
a po co tam jechać, przecież w internecie jest 'tyle zdjęć' ?

trololo ;]

[cinek]

Cinek - masz rację, dlatego dwa zdania wcześniej o tym wspomniałam

Aha, no nie zrozumiałem.
Mi chodziło o to, że można nie mieć wspólnie kondycji na góry i powolutku te góry przejechać z uśmiechem, ale jak jeden ma kondycję a drugi nie to w górach już nie pojadą razem nic.

[worek_foliowy]

Worek:
a po co tam jechać, przecież w internecie jest 'tyle zdjęć' ?

trololo ;]

Są miejsca gdzie google street view jeszcze długo nie dotrze 

[majka]

Hej, a ja bym się z chęcią z Tobą wybrała ;)
Też mam 18lat i również planowałam w lipcu w te wakacje po raz pierwszy pojechać rowerem gdzieś "dalej" i "bardziej egzotycznie".

Z tym, że na trasie Litwa-Łotwa-Estonia. Wystarczająco płasko, żeby móc się porządnie sprawdzić i jednocześnie nie bać się o dojechanie do celu ;]
Jeżeli taki kierunek by Ci pasował, mogę jeszcze dodać:
- chciałabym podczas tej podróży trochę pozwiedzać: na pewno stolice, ale również, gdyby nawinęły się po drodze jakieś stare zamki, skanseny, dziwne, ciekawe miejsca,
- nocleg: najchętniej couchsurfing, namiot,
- jechanie w deszczu w porządku, ale z głową, burzę z gradem i piorunami wolałabym mimo wszytko przeczekać ;]
A zresztą, odpisz najpierw co myślisz, to potem możemy ewentualnie dogadać się w innych kwestiach;]

[tomzoo]

Wydaje mi się, że dopasowanie względem kondycji jest też istotne, jak tu jechać 3 tygodnie razem, jak jeden może przejechać dziennie 80km a drugi 150km. Obaj (oboje) się męczą, słabszy bo goni z wywieszonym językiem, a mocniejszy bo czeka na każdej górce. Kondycja musi być mniej więcej równa, zwłaszcza jak się jedzie z kimś kogo się mało zna.

Te rozbieżności kondycyjne można częściowo zniwelować różnicując bagaż. Np. komuś dać same ciężkie klamoty albo doczepić przyczepkę

[worek_foliowy]

No tylko to raczej wchodzi w grę z żoną, dzieckiem, kimś bliskim. Na wożenie bagażów obcej osobie - już niewielu chętnych się znajdzie; chyba że mają na oku inne od turystycznych cele 

No nie przesadzajmy. Myślę, że nikt by się aż tak nie kłopotał, istnieją dużo łatwiejsze sposoby przywłaszczenia sobie cudzej własności.

[tomzoo]

No tylko to raczej wchodzi w grę z żoną, dzieckiem, kimś bliskim.

Dobrze celujesz, pozostaje jeszcze dziewczyna i narzeczona (im więcej bagażu przejmiemy, tym bardziej stanie się bliska) 

No nie przesadzajmy. Myślę, że nikt by się aż tak nie kłopotał, istnieją dużo łatwiejsze sposoby przywłaszczenia sobie cudzej własności.

Akurat Wilkowi w innych niż turystycznych celach to o przywłaszczanie cudzej własności chodziło chyba najmniej... 

[bix]

Z tym, że na trasie Litwa-Łotwa-Estonia.

Nie wiem na ile planujesz czasu ten wyjazd, ale jeśli chodzi o stolice, to na zwiedzenie Wilna to 1 dzień to stanowczo za mało.

Osobiście byłem tam samochodem i przewodnikiem (1 na 3 osoby) i w 4 godziny zobaczyliśmy muuuultum rzeczy i miejsc, historyjek. W każdym razie na prawdę warto poświęcić więcej czasu.

[BogdanOl]

[majka]

Z tym, że na trasie Litwa-Łotwa-Estonia.

Nie wiem na ile planujesz czasu ten wyjazd, ale jeśli chodzi o stolice, to na zwiedzenie Wilna to 1 dzień to stanowczo za mało.

Wyprawę zakładałam na około 1m-c, więc znalazł by się czas na wnikliwsze poznanie ważniejszych miejsc

...Niemniej Rumunia jest bardzo kusząca! Myślę, że jestem wstanie odejść od pierwotnego planu na jej rzecz juanita_hawaii może uda się nam jakiś konsensus?
Hm może któryś z was mimo wszystko miałby ochotę się przyłączyć? Raz, że bezpieczniej, dwa że fajniej ;]

Asia, odezwę się na priv

[wlochaty]

hej, podepnę się pod temat z pytaniem
Chciałem zaliczyć transfogarską i transalpinę na weekendzie majowym. Niestety wyczytałem gdzieś że na początku maja ta droga może być jeszcze zamknięta ze względu na śnieg.
Wie ktoś ile w tym prawdy ? A może jednak zaryzykować i pojechać.
pozdrower

[boney]

czytalem gdzieś, że nawet w czerwcu może być śnieg.
Tylko co to znaczy zamknięta, stoi wojskowy z karabinem i nie przepuszcza?
Pojedziesz najwyżej mimo zakazu
Chyba, że w ogóle nie odśnieżona bedzie i bedzie 2m sniegu

[wlochaty]

tak to wyglądało 15 czerwca 2011

[Robert]

Tylko co to znaczy zamknięta, stoi wojskowy z karabinem i nie przepuszcza?
Pojedziesz najwyżej mimo zakazu

po prostu tunel pod szzytem może być nieprzejezdny, albo po prostu zamknięty (z jednej strony chyba są wrota)