Ciśnienie opony a dokładność licznika

[pajak]

Jeżeli nie mówimy o jeździe na kompletnym flaku.. to 0.5cm jest bardzo mocno zawyżone. Raczej będzie to  Opona mimo wszystko toczy się "po wierzchu". Test z "mokrymi plamami" można przeprowadzić ze sporą dokładnością (chmmm.. może jakaś "laborka" jak za studenckich czasów? jak zniknie lód, to się pokusze )

[lukasz78]

no i jeszcze moglyby byc nieco tansze;)

lukasz78 - a tak przy okazjim przejechales taki kawal i nie czules ze masz miekka opone, ze ci sie ciezko jedzie ?

Poczułem na jednym podjeździe, że jakoś zaskakująco ciężko idzie, ale na płaskim znów było OK, więc myślałem, że te problemy na podjeździe to kwestia chwilowego spadku kondycji a nie miękkiej opony

Co do opony, to wychodzi na to, ze mam jakieś małe przebicie, powietrze schodzi pomalutku ale schodzi, mniej więcej 1 bar na 3 godziny.

Czyli wychodzi na to, że nie zrobiłem 106 km na miękkiej oponie, lecz znacznie mniej - gdzieś po drodze, mając już ileś tam kilometrów, złapałem przebicie i od tego czasu powietrze zaczęło schodzić sobie pomału.

[ambi]

Skąd 0,5 cm? Założenie. Gdybym napisał 0,5 bara i w jakiś sposób przeliczył to na ugięcie opony zapytał byś skąd 0,5 bara?

Prawdopodobnie tak, ale byłoby to znów pytanie z przymrużeniem oka, na które nie oczekiwałbym odpowiedzi.

[tomzoo]

Co do opony, to wychodzi na to, ze mam jakieś małe przebicie

Kopie??? 

[lukasz78]

Tja, całe 230 V 

[aard]

Z moich obserwacji wynika, że wpływ ciśnienia na obwód koła jest spory. Nie mierzyłem dokładnych różnic w ciśnieniu, ale na oponie dość miękkiej (2,5 bar...?) obwód jest mniejszy o ok. 10 mm niż na oponie twardej (ok. 4 bar). Czyli różnica rzędu 0,5%. Dla mnie to bardzo dużo. Nie raz z tego powodu wstecznie poprawiałem dystanse wpisane na BS. Aczkolwiek przyznać trzeba, że na 100 km różnica bezwzględna jest mała (pół kilometra). Co zmienia mojego dyskomfortu w takiej sytuacji, zwłaszcza jeśli nieświadomie wpisałem więcej niż faktycznie przejechałem

Dla innych być może nie ma to znaczenia. Są też tacy, którzy używają tabelki. A nawet tacy, co - o zgrozo! - nie mają licznika

[Borafu]

Dla innych być może nie ma to znaczenia. Są też tacy, którzy używają tabelki. A nawet tacy, co - o zgrozo! - nie mają licznika

Nie, no z tym ostatnim to już przegiąłeś! 

[Dream Maker]

Są też tacy, którzy ... nie mają licznika

I tacy nie mają problemów jak w temacie 

[globalbus]

ciii, od 1 stycznia udaje mi się prowadzić jakąś statystykę w końcu.

[lukasz78]

Hmm, różnica 0,5% dla mnie też jest istotna, ale co zrobić, trzeba się pogodzić z tym, że licznik to narzędzie niedoskonałe i jechać dalej. I celem uniknięcia dużych przekłamań częściej pompować koła, a przynajmniej to przednie 

[rdklstr]

A ma jakikolwiek wpływ wysokość zamontowania na widelcu i szprychach?

[miki150]

Niedługo będziecie kalibrować licznik po zjedzeniu obiadu 

[Borafu]

A ma jakikolwiek wpływ wysokość zamontowania na widelcu i szprychach?

Przecież on zlicza impulsy - jeden obrót koła = jeden impuls!

[lukasz78]

Niedługo będziecie kalibrować licznik po zjedzeniu obiadu 

Bo licznik to podstawa, rower to tylko dodatek do licznika 

A ma jakikolwiek wpływ wysokość zamontowania na widelcu i szprychach?

Nie ma.

[aard]

A ma jakikolwiek wpływ wysokość zamontowania na widelcu i szprychach?

A jednak pewne znaczenie to ma. Oczywiście bez względu na wysokość zamontowania odczyt powinien być identyczny (czysta matematyka), ale jednak bywa tak, ze jak się zamontuje nazbyt wysoko, to magnes mija czujnik z nazbyt dużą prędkością liniową (tj. spędza bardzo krótki czas w pobliżu czujnika) i bywa, że czujnik "nie załapie". Objawia się to przy dużych prędkościach i w ten sposób, że licznik pokauje na zmianę np 50 km/h i za moment 25 km/h. I znów 50. Oczywiście i dystans wówczas obcina

Dlatego warto montować jak najbliżej piasty.