Mój licznik, staruszka Sigma, wczoraj zdechł. Najpierw po każdym naciśnięciu przycisku służącego do "przewijania" funkcji pokazywał jakieś dziwne prędkości i nabijał dodatkowy dystans. Resetowanie za pomocą wyjęcia i ponownego włożenia baterii nie pomogło. Pomogło uderzenie licznika o twarde podłoże, wówczas przestał wariować, ale za to drugi przycisk, ten od resetowania, przestał działać.
Licznik już raczej do piachu. Mieliście kiedyś podobny przypadek?