Autor Wątek: Maroko 2012 (bez Sahary Zachodniej i Mauretanii)  (Przeczytany 3207 razy)

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Chciałem dać ogłoszenie w dziale 'Szukam partnera/partnerki',ale zdaję sobie sprawę,że jako wyjazd jest za tydzień to tłumy się raczej nie rzucą ;)

Żeby nie było to tak w dużym skrócie:

-26 lat, po studiach, pracy zacznie szukać jak wróci więc czasu to ma akurat sporo
-trochę po świecie jeździ, na rowerze po nim mniej. Były Mazury, były Bałkany. Nie było więcej niż 3000km :)
-przebiegi dzienne około 100-+ 40km
-spanie głównie na dziko, do tego w większych miastach CouchSurfing ( Warmshowers chyba umarł), tanie hoteliki, jak się stęsknię za ludźmi to może hostel
-budżet: niski. 60 pln?.Tanie spanie, tanie jedzenie, jednak próbowanie lokalnej kuchni musi być ;)

Tyle. Ludzie będą jechać do Maroka,a nuż się zgrają terminy i trasa.


A teraz odnośnie przebiegu trasy:

Wylot z Poznania do Barcelony 31.01.

2-3 dni w Barcelonie u Couchsurferów, kupno gazu w Decathlonie :P , potem pociągiem lub autobusem ku Maladze.
Promem do Ceuty z Algeciras i dalej już wybrzeżem na południe. Początkowo trzymam się zachodniej części Maroka. Powinno wiać w plecy,a wschód chcę zjechać w drodze powrotnej.
 
Sahara zachodnia raczej ekspresowo, turystycznie nieciekawa. Oby do Mauretanii ( wcześniej załatwiam wizę w Rabacie). Docelowo dojazd do Nouakchott, jednak plan obejmuję więcej kraju. A konkretniej to Atar, Tichit, Oulata w tym wycieczka na północ pociągiem węglarką.

Powrót będzie trudny i nudny aż do Maroka. Planuję wykorzystać lokalny transport, pewnie taxi. Jechać tą samą trasą Sahary zachodniej i to pewnie pod wiatr nie chcę.

Trasa Maroka wschodniego: Tan-Tan, Tata, Merzouga?, Erfoud, Midelt, Azrou, Ifrane, Fez, Chafchaouen.

Powrót samolotem również z Barcelony,a jeśli będą sensowne połączenia z reszty kraju to nawet lepiej.

Zarys trasy: http://tnijurl.com/4a4c38dbc1c4/ (Nie ma zaznaczonej drogi powrotnej)

Plan jest ogólny i elastyczny. Lwia część podróży zależy od budżetu. Możliwe,że do Mauretanii wcale się nie zbliżę, możliwe,że zostanę w jakimś urokliwym miejscu dłużej niż parę dni. Nie śpieszy mi się.

Jakiekolwiek uwagi czy sugestie mile widziane :)
« Ostatnia zmiana: 12 Kwi 2012, 11:26 hose morales »

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
długo w domu nie posiedziałeś co?

ile masz czasu?

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Wyprawa była planowana i tak, tylko...nie wyszła. To jest plan awaryjny.

Czas jest, ogranicza mnie budżet. Myślę,że wszystko zajmie -+ 2 miesiące.

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Cytuj
Warmshowers chyba umarł
Nie umarł :P, kilka dni temu załatwiłam sobie miejscówkę w Oslo, ale po weekendzie dam Ci znać, czy ta osoba istniała :P.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Warmshowers ma się dobrze, potwierdzam :)

no to powodzenia życzę, mam nadzieję, że nie odczujesz za bardzo monotonii, wybrzeże Maroka od El Jadidy do Agadiru z tego co kiedyś sprawdzałem jest fragmentami dość ciekawe.

PS
jakbyś chciał namiar na sprawdzonych couchserferów i warmshowersów na twojej trasie to pisz :)

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Warmshowers ma się dobrze, potwierdzam
To albo nie umiem z niego korzystać, albo mnie tam nie lubią :P
wybrzeże Maroka od El Jadidy do Agadiru z tego co kiedyś sprawdzałem jest fragmentami dość ciekawe.
Generalnie Maroko z każdej strony ma coś ciekawego. Jest co oglądać :)

PS. piszę ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
fajny plan. powodzenia! ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Do tej Mauretanii sam bym skoczył rowerem. Byłem z plecakiem i nie wszystko co warte odwiedziłem, bo nie znalazłem transportu. W Maroko też bym zajrzał na prowincję, bo miasta są już zniszczone nieodpowiedzialną turystyką.
No ale za daleko mam. Musiałbym ciąć przez Saharę na zachód, a ciężko jest. Wiem, bo parę dni temu próbowałem :D

Powodzenia!

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Jak byś jednak miał ochotę na odbitkę to jestem na zachodzie ;)

fajny plan. powodzenia!
Dzieki :)

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Garsc praktycznych informacji o przeprawie Algeciras-Tangier

bedzie skrotozo bo lokalna klawiatura mnie dobija

Promy na luty 2012 po 20euro; na necie bylo ze 31

Teoretycznie sa co godzine jednak w realu co dwie

Do Ceutu mimo ze blizej to jest drozej. Ja i tak jechalem do Tangieru to mi na reke ito bardzo

teraz uwaga

na odprawie jest skaner jak na lotnisku- troche trzaslem portkami ze mi caly gaz zabiora; ale......nikogo nie bylo i nie sprawdzali: Czy zawswe tak jest; nie wiem podobno do UE kontrole juz sa regularne

Rower jedzie za darmo-idzie sie do odprawy pieszej. Regulaminowo trzeba odpiac kolo i juz jest bagaz a tego mozna miec do woli:

uwaga 2! port tangier med 2 czyli ten gdzie sie plynie docelowo jest ok 45km od miasta Tangier!

Plynalem firma Acciona

Z wpisami na blogu moze byc problem; ze wzgledu na owa klawiature...

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
No to bomba. Dużo taniej niż z Tarify (którą nota bene warto zobaczyć). Powodzenia w Afryce i wiatru w plecy!

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Gory,gory,gory; nad oceanem wieje i to doslownie ;) nuda.

Tizintest i okolice to potega Atlasu,ale dla mnie jeszcze bardziej oszalamiajacy jest Anti Atlas. Droga do Tafraute z Taroudant to rewelacja i 'naj' z wszystkiego co do tej pory tutaj widzialem. Doprawdy polecam.

Mauretania padla juz dawno temu,ale ciagle mnie bardzo kusi,zeby dotrzec do Laayune. Opcja B to odbicie na wschod do Taty.

Wiem,ze wszystko bardzo zdawkowe,ale relacja i foto pojawi sie po powrocie

Tiamat

  • Gość
Elo,
mam nadzieję, ze wyprawa się udała (albo jeszcze pomyslnie sie ciagnie) ;)
na przyszłosc dla Ciebie i inneych zainteresowanych mam propozycję:

reklama wycięta
cinek


W przyszłym tygodniu startujemy z tripem do Maroka i Sahary Zachodniej, ale na wyjazd majowy do Tunezji są jeszcze miejsca ;)
Zapraszamy

Znajdziecie nas tez na Facebooku (i nie powiem, tam nasza aktywnośc jest wieksza niz na stronie)

Pozdro ;)
« Ostatnia zmiana: 8 Mar 2012, 12:37 cinek »

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
sio z mojego watku! Sio! :-[

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Pojechał,wrócił,żyje :)

Relacja w postaci luźnych notatek z podróży się wklepuje, zdjęcia ogarnę lada dzień.

Wyszło samo Maroko, Hiszpania jedynie tranzytowo. W sumie 4100km. Dwa miesiące w tym 6 tygodni w Afryce.

Wszystkie linki będę wrzucał do tego wątku.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum