Autor Wątek: zakup namiotu wyprawowego  (Przeczytany 280212 razy)

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 12:25 »
Tak sie właśnie zastanawiam czy namiotowy przedsionek jest aż tak niezbędny?

Czy gotować i bagaży trzymać nie można w środku?

Rozumiem że może być problem z nanoszeniem wody do środka podczas wchodzenia/wychodzenia, choć niektóre namioty posiadają jakiś tam daszek tudzież malutki przedsionek. Zresztą myśle ze jak już sie rozbijemy i wejdziemy do namiotu, to jedynie czeka nas gotowanie, jedzenie i ostatecznie spanie, wiec wyłazić z niego nie ma za bardzo po co. Przecież jeżdzimy rowerem, rozbijamy sie by przenocować, i nastepnego ranka spowrotem ruszyć w droge, a nie wysiadywać w namiocie, zgadza sie?

Celem tego wszystkiego było by wieeeelkie ograniczenie wagi i rozmiarów.
Gdyż nie widzi mi sie kupować namiotu powyżej trzech kilo (to już takie moje maximum).

Choć z drugiej strony nie mam praktycznego doświadczenia wiec moge sie mylić, z tego względu prosze o waszą rade.

[ Dodano: Wto Sty 06, 2009 12:28 pm ]
hmm... w sumie z myciem/praniem może być problem bo "namoczyć" w środku możemy

[ Dodano: Wto Sty 06, 2009 12:31 pm ]
no i zapomniał bym... jedno czy dwu komorowy i dlaczego?

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 13:41 »
W zadawaniu pytań masz niespożyte siły. Uznanie Kolego  :D
Zdecydowanie dwuwarstwowy polecam. Do 3 kg, to spokojnie dwójkę znajdziesz.

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 14:36 »
Cytat: "Remigiusz"
W zadawaniu pytań masz niespożyte siły. Uznanie Kolego


Hmmm... a dziękuje ;] Wiesz młody i ciekawy świata jeszcze jestem, kto pyta nie błądzi :D

A odnośnie odpowiedzi to nie do końca odpowiada moim pytaniom :P

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 14:43 »
Ja tam kolegę Dynuela podziwiam także za zacięcie do testu, no chyba by mnie 12konnym zaprzęgiem nie wyciągnęli do ogrodu na testowanie śpiwora :mrgreen:

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 14:48 »
Cytat: "tomeko"
Ja tam kolegę Dynuela podziwiam także za zacięcie do testu, no chyba by mnie 12konnym zaprzęgiem nie wyciągnęli do ogrodu na testowanie śpiwora :mrgreen:


hahahaha :D no to już druga noc była, śpiwór rzekomo do 0 stopni, a mróz na dworze tak około -3, chociaż powiem że do domu na razie nie planuje wracać i coraz więcej rzeczy wynosze do namiotu ;] jeszcze troche i zaczne tam gotować :D

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 17:21 »
Cytat: "Dynuel"

no i zapomniał bym... jedno czy dwu komorowy i dlaczego?


Komorowy?  :shock:  Zdecydowanie jedno :P
Domyślam się że miałeś na myśli jedno czy dwu powłokowy  :)
Wyłącznie dwu powłokowy. Praktycznie nie jest możliwe uzyskanie takiej wentylacji w namiocie która zupełnie eliminowałaby skraplanie się pary wodnej. W jednopowłokowym owa skroplona para spływa pod Ciebie, dotykasz mokrych ścianek, czasem nawet coś kapnie na Ciebie.. Generalnie strasznie syfiasto i nieprzyjemnie. W dwupowłokowym siedzisz sobie komfortowo w sypialni a jak coś sie skrapla to pod tropikiem.

Cytat: "Dynuel"
Tak sie właśnie zastanawiam czy namiotowy przedsionek jest aż tak niezbędny?


Generalnie to sam powinieneś wiedzieć czy potrzebujesz przedsionka czy możesz bez niego sie obyć.

Dla mnie taka różnica w wadze nie ma wielkiego znaczenia a komfort jest nieporównywalny.
Nawet mini przedsionek (na jednej szpilce przy iglo) znacznie ułatwia życie- możesz zostawić w nim buty i sakwy. A pomyśl że jest załamanie pogody i kiblujesz w jakimś miejscu cały dodatkowy dzień i gnieździsz się z całym dobytkiem w sypialni. Chyba że np kupujesz dwójkę a spał będziesz sam..

Reasumując: Bes przedsionka można żyć. Ale po co??
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 19:37 »
bez przedsionka nie ugotujesz .. jezeli ci o to chodzi
jezeli masz namiot jednopowlokowy to licz sie z duza kondensacja pary - mokrym spiworem itp
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 20:48 »
fakt ze ugotujesz, ale kto by chcial spaliny w namiocie ?
nie mowiac o maszynce benzynowej :D
… why so serious ?

fortipianek

  • Gość
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 21:41 »
a jakie bujniejsze życie towarzyskie :D zawsze wejdzie jedna osoba więcej :wink:
Tak na poważnie, byłem w te wakacje na dwóch wypadach, zabrałem taki stary, dwuspadowy namiot (bez przedsionka) i stwierdziłem, że spać to może się w nim da ale o reszcie (gotowaniu itp) można zapomnieć. Jeszcze jak namiot jest 3 osobowy to ujdzie, natomiast jadąc w dwie osoby to zapomnij...

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 21:48 »
Cytat: Dynuel
Cytat: "tomeko"
Ja tam kolegę Dynuela podziwiam także za zacięcie do testu, no chyba by mnie 12konnym zaprzęgiem nie wyciągnęli do ogrodu na testowanie śpiwora :mrgreen:


A mi się podobają takie akcje :D To się nazywa człowiek pozytywnie zakręcony :) Muszę powiedzieć że z radością śledzę ten wątek :)To już ile? Dwie noce w ogrodzie? Ciekawa jestem co na to szanowni sąsiedzi...:P
Przypomina mi się historia mojej przyjaciółki, która po powrocie z wyprawy, wbrew wszelkim argumentom i zakazom rodziców, przez kilka dni nocowała na balkonie...
Dzisiaj kolejny dzień testu? Karimatka pod pachę i do ogrodu?
Pozdrawiam:)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 6 Sty 2009, 22:48 »
Cytat: "Natalia"
A mi się podobają takie akcje :D To się nazywa człowiek pozytywnie zakręcony :) Muszę powiedzieć że z radością śledzę ten wątek :)
Natalio, ależ ja naprawdę cenię kolegę Dynuela, za dociekliwość także no i rowerowo techniczne zakręcenie. Na potwierdzenie, że również tak robię po moim wczorajszym pytaniu o ręczniki szybkoschnące dzisiaj wieczorem wycierałem się szmatką z fibry Jan niezbedny oraz szmatą do podłogi Rossman :mrgreen:  :wink:

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 7 Sty 2009, 02:06 »
Cytat: "szkodnik"
Domyślam się że miałeś na myśli jedno czy dwu powłokowy  :)
tak tak, mój błąd, właśnie o to chodziło

Cytat: "szkodnik"
Praktycznie nie jest możliwe uzyskanie takiej wentylacji w namiocie która zupełnie eliminowałaby skraplanie się pary wodnej. W jednopowłokowym owa skroplona para spływa pod Ciebie, dotykasz mokrych ścianek, czasem nawet coś kapnie na Ciebie.. Generalnie strasznie syfiasto i nieprzyjemnie. W dwupowłokowym siedzisz sobie komfortowo w sypialni a jak coś sie skrapla to pod tropikiem.
i przynajmniej wiem że pytaniami zasypuje własciwych ludzi :D dzięki Szkodnik

Cytat: "szkodnik"
A pomyśl że jest załamanie pogody i kiblujesz w jakimś miejscu cały dodatkowy dzień i gnieździsz się z całym dobytkiem w sypialni.
Eeeeeee.... ? Przepraszam to wy rozpatrujecie takie możliwości w ogole? I co wtedy robisz cały dzień w takim namiocie? Rozumiem jeszcze z kimś... ale samemu.... ??? A po drugie to po co są dobre ciuchy przeciwdeszczowe, rozumiem zmieniamy tempo by sie nie zapocić, no ale czy deszcz aż tak przeszkadza? Ja szczerze nie mam nic przeciwko deszczowi, szczerze to nawet chciałym zostać choć raz tak na prawde pożądnie przemoczony bo nie miałem jeszcze okacji dobrze przetestować wszystkich ciuchów wodoodpornych (czapki, kurtki, spodnii, rekiwiczek, pokrowców na buty) (tutaj akurat chyba odzywa sie moja natura:
Cytat: "hose morales"
Określiłbym się jako sakwiarz teoretyk laik


A już na pewno wole deszcz od wiatru.

Moje najdłuższe jednodniowe dystance (260km, 223km, 170km), pokonywałem praktycznie po pół dnia w deszczu, a nie miałem wtedy żadnego z obecnych wodoodpornych ciuchów.

Wracając do tematu namiotu, to fakt, moze gotowanie i trzymanie brudnych butów da rade "jakoś" znieść, ale z myciem to już nie przejdzie... macie całkowitą racje.

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 2:12 am ]
Cytat: "Natalia"
To się nazywa człowiek pozytywnie zakręcony
ps. chodźcie tak moze zapoczątkujemy taki ruch spania w namiotach, tak w celu ochrony środowiską, bądź przynajmniej przyoszczędzeniu na ogrzewaniu nocą ;] jak zdobędę nowy namiot to na pewno nie prędko się z tamtad ruszam ;] ... do czasu ;]

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 7 Sty 2009, 02:19 »
Też jestem zdania , ze siedzenie cały dzień w namiocie kiedy leje nie ma sensu... Owszem, cieżko jest się wyzbierać z ciepłego śpiworka...ale cóż... przygoda :)  A swoją drogą jazda w deszczu nie jest wcale taka zła, wbrew pozorom ma wiele plusów, nawet jeśli jedzie się przemoczonym do suchej nitki...Alez herezje wypisuje :)
 W ubrania całkowicie wodoodporne nie bardzo wierzę, skoro u nas nawet folia przemakała... Wcześniej czy później wszystko i tak będzie mokre... Kwestia czasu.
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 7 Sty 2009, 02:21 »
Cytat: "Dynuel"
Eeeeeee.... ? Przepraszam to wy rozpatrujecie takie możliwości w ogole? I co wtedy robisz cały dzień w takim namiocie? Rozumiem jeszcze z kimś... ale samemu.... ??? A po drugie to po co są dobre ciuchy przeciwdeszczowe, rozumiem zmieniamy tempo by sie nie zapocić, no ale czy deszcz aż tak przeszkadza?


No ja akurat nie przepadam za jazdą w deszczu i jak nie muszę to nie jadę :) A nie po to sie wyjeżdża z domu żeby cokolwiek musieć i gdziekolwiek sie spieszyć ;)

Raz mi się zdarzyło że w ciągu dnia przejechaliśmy 1 (słownie: jeden) kilometr  :mrgreen:
Okoliczności były bardzo sprzyjające bo był sklep na miejscu i udało nam się wynegocjować nocleg na zamku Krzyżtopór (nie lada atrakcja bo normalnie nie ma w nocy wstępu na teren zamku a noclego jak już cos to wyłącznie w fosie :) ) I zarówno przesiedzenie całego dnia pod parasolem przy sklepie jak i nocleg wspominam bardzo miło  :D

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 2:30 am ]
Nie bardzo rozumiem o czym Wy mówicie :) Dla mnie rozbijanie namiotu podczas deszczu jest średnio przyjemne a jego składanie i ruszanie w drogę gdy ciągle leje to już wogóle uważam za mało zachęcającą propozycje :P No chyba że jest wyższa konieczność w stylu konczy sie wiza albo mamy wsiąść w pociąg czy jesteśmy z kimś umówieni..

Jakoś nie pamiętam więcej sytuacji żeby cały dzień lało i nie dało się chociaż troche przemieścić ale zakładam że może mieć to miejsce ;)
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Odp: zakup namiotu wyprawowego
« 7 Sty 2009, 10:51 »
Cytuj
A nie po to sie wyjeżdża z domu żeby cokolwiek musieć i gdziekolwiek sie spieszyć ;)

Oj tak, zdecydowanie się zgadzam :) Takie podejście to podstawa. Ale co, kiedy pada przez dobrych kilka dni...? My takie sytuacje mieliśmy już kilkakrotnie, takie nasze szczęście :) A to, że wybieramy wtedy jazdę zamiast siedzenia w namiocie to nie jest raczej kwestia pośpiechu. Owszem, szkoda nam tracić dzień na siedzenie w jednym miejscu, i to w dodatku będąc schowanym pod kawałkiem jakiegoś materiału, ale myslę, że przede wszystkim nikomu nie chce się cały dzień siedzieć w namiocie, bo co tu robić... na pewno w takich sytuacjach zbieramy sie dużo dłużej, czasem licząc na to, że może padac przestanie, chociaż na chwilę, zeby można było złożyć jakoś namiot, a czasem po prostu z tego powodu, ze nikomu nie chce się pierwszemu wyjść z namiotu i wszyscy przeciagają kazdą chwilę w ciepłym spiworku :) Najgorzej jest na początku, ale kiedy już wsiądziesz na rower, kiedy powoli wszystko co masz na sobie już ci przemoknie, to na dobrą sprawę i tak jest ci już wszystko jedno, poza tym żeby jechać do przodu... Paradoksalnie wtedy wszyscy najlepiej pedałujemy, nie rozpraszamy się jakimiś ładnymi miejscami na postój, bo wszyscy chcą tylko jechać :) Postój wiąże się z ochłodzeniem organizmu, a to już jest mniej przyjemne.... Druga sprawa, ze podczas takich deszczy najważniejszy jest dobry nastrój... A tego zwykle nam na szczęście nie brakuje. Mi wystarczy spojrzeć na siebie i przyjacół, jaki marny widok reprezentujemy, cali mokrzy, z workami foliowymi w butach :)
A od długich, całodniowych postoi, odpoczynków, też nie stronimy, ale zwykle robimy je kiedy jest ładna pogoda. W deszczu zwykle zimno, wiec po max 2, czy 3 godzinach ruszamy. ale kiedy słońce świeci :) ... na chwilkę siadamy pod marketem i wcinamy lody....z chwilki robią się dwie godziny... Albo np po drodze znajdujemy piękne jeziorko i decydujemy się na całodniowe pływanie i wygrzewanie się na słońcu :)
Deszcz może nie być taki zły. Wszystko jest dobrze póki uda ci się uchować suchy śpiwór i parę ciepłych skarpet na przebranie na czas postojów i noclegów ;)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum