CytujApropos bambetli to znalazlem ciekawe rozwiazanie, mianowicie kiedys kupilem plandeke w marabucie, dosc duza, wiec zostawiamy sakwy na rowerach. Tuz przed snem zakrywamy rowery z bambetlami, plandeka. Nie trzeba taszczyc gratow do srodka. CytujWodoodporne sakwy, np Ortlieby rozwiązują te sprawę bez konieczność taszczenia ze sobą owej plandeki.OK tylko jedna kwestia, rowery + sakwy zostawione na noc na wierzchu moga kogos skusic. Jak zakryjemy plandeka to nie da sie do gratow dobrac cichaczem..... Oczywiste jest ze sa kraje gdzie mozna zostawic komorke na lawce na noc i nie zginie ale stzrezonego...... a zarazem rozwiazuje to problem taszczenia gratow do namiotu gdzie raczej nie ma zbyt duzo wolnego miejsca. My korzystalismy nawet z tego ze mozna powiesic reczniki na ramie a wyprane skarpetki na kierownicy. Zawsze sie troszke podsuszylo, szczegolnie gdy jest ryzyko deszczu w nocy :Dc Jeden problem tego rozwiazania, nijak nie dalo sie aby ktos czegos nie szukal po sakwach po zakryciu klamotow ale przy 8 osobach poza tym na ostatniej wycieczce moja plandeka znalazla inne zastosowanie, mianowicie byla dodatkowym tropikiem namiotu ktory absolutnie nie nadawal sie nawet na najlzejszy biwak nie mowiac o wyprawie ale to juz inna historia. pozdrawiam all
Apropos bambetli to znalazlem ciekawe rozwiazanie, mianowicie kiedys kupilem plandeke w marabucie, dosc duza, wiec zostawiamy sakwy na rowerach. Tuz przed snem zakrywamy rowery z bambetlami, plandeka. Nie trzeba taszczyc gratow do srodka.
Wodoodporne sakwy, np Ortlieby rozwiązują te sprawę bez konieczność taszczenia ze sobą owej plandeki.