zakup namiotu wyprawowego

[Szeli]

Parametry parametrom nie są równe. Czasami namioty o wyższych przeciekają bardzo szybko. Niestety nie użytkowałem osobiście żadnego z tych, ale opinie widziałem głównie pozytywne. Może szyroki niedługo będzie mógł powiedzieć coś konkretnego.  

[skolioza]

Pomyśl o bivy i daszku. Ostatnio ważyłem i zestaw z linkami ważył 730g.

Wagowo nie przebiję, podsyłam jednak propozycję Colemana Rigel - 980g, jedno powłokówka z dwu powłokowym sufitem, teoretycznie 2 osoby (czyli 1+bety w sam raz)
Zawsze to jakaś - choć niewielka - przestrzeń nad głową ;-)
http://www.bartsport.pl/namioty-lekkie/coleman-rigel-x2

[Szeli]

Tutaj jest dopiero obszerny katalog lekkich konstrukcji  
http://www.cheaptents.com/acatalog/Product_Catalogue_Ultralight_Tents_15.html
do wyboru do koloru :mrgreen: Niektóre propozycje bardzo ciekawe również cenowo

[szyroki]

skolioza,

za Rigela dziękuję. Widziałem to-to, nie podoba mi się. Nie podoba mi się też to "blazenstvo" (cytat z czeskiej recenzji) nad głową. Namiot raczej nie zbiera dobrych recenzji. Wolę dołożyć te pół kilo i mieć dwuwarstwowy namiot, który nie jest (jak piszą o Rigelu) chińską marketówką z innym pricetagiem.

Ktoś z forumowiczów budował sobie kiedyś szałas? To jest dopiero mieszkanie co się zowie. Aż się nie chce do domu wracać!

[skolioza]

Ha no widzisz, ja tam o Rigelu wiele dobrego słyszałem (nie używałem), ale pewnie co użytkownik to opinia  
A szałas to fajna, acz czasochłonna sprawa w stosunku do namiotu - można myśleć jak się chce posiedzieć w jakimś miejscu dłużej niż 1 nockę IMO

[E-busola]

Jeśli już to tylko namiot,czasem po prostu nie ma czasu na zrobienie szałasu,szczególnie jak pogoda nie dopisuje. I zgodze sie,ze co użytkownik to inna opinia. Kieruj się rozsądkiem.

[usulovski]

Ja myślałem, że 1,2 nawet. Ale za takie pieniądze, to jednak nie.
A bivy ma sporo zalet, pisałem o tym niedawno w temacie o bivy.

Laser z Terra Novy waży 940 g (waga minimialna 860 g). Cena:280 funtów, kiedyś było dużo drożej.

http://www.terra-nova.co.uk/Product_Type/Tents/1_Person_Tents_Bivis/Laser_Competition_GREEN.html?view=specification



Jest też wersja niby dwuosobowa, 1240 g, 330 funtów.

http://www.terra-nova.co.uk/Product_Type/Tents/2_Person_Tents/Laser_Green.html?view=specification

[Robb]

popatrz może jeszcze na to
http://www.lightwave.uk.com/en/tent_t0ultra.php


pozdr

[ehwj]

A może nowa seria namiotów firmy Hannah, np.  http://www.hannah.cz/pl/produkty/jaroleto-2010/stany/serie-lite/14845-rider.html
Lekki, zewnętrzny stelaż, dość duży przedsionek (może i rower zmieściłby się w nim?)
Pozdr

[robertcb]

dobrym kompromisem ceny, wagi i jakości jest gossamer.

[ehwj]

Co sądzicie o tym namiocie ?

http://www.fjordnansen.com.pl/site/?mod=offers&kat=1&prod=556

Czy nie jest za ciężki i duży w perspektywie samotnych wypraw rowerowych ?

[marek.dembowski]

Według mnie to bardzo dobry namiot. Dla jednej osoby będzie bardzo wygodny. Parametry ma całkiem przyzwoite (np. wodoodporność tropiku znaczne wyższa niż w chwalonym przez wielu Marabucie Atacama), waga nie za duża (jak na namiot z przedsionkiem) no i cena jak za taki namiot bardzo przystępna    
Ja mam i używam Veig III - ma takie same parametry jak ten tunelowy i spisuje się znakomicie.

[rafalb]

3.3kg się czuje. Naprawdę potrzebny Ci tak duży namiot? Potrzebny tak duży przedsionek? Rower będziesz chował do przedsionka?

[toosh]

Czy nie jest za ciężki i duży w perspektywie samotnych wypraw rowerowych ?

Kup sobie jakąś tani namiot z marketu, po pierwszej wyprawie będziesz wiedział co potrzebujesz. Kiedyś myślałem o dużej dwójce z przedsionkiem na rower. Teraz wolę małą jedynkę, z bagażami i tak się pomieszczę, a roweru dopiętego do masztu nikt nie ukradnie.

[Borafu]

toosh, kiedyś tak właśnie zrobiłem. Kupiłem jedynkę w Makro i pojechałem.

Na szczęście bylismy w trójkę i oprócz mojego była jeszcze normalna dwójka   .
W połowie pierwszej nocy zaczął padać deszcz, a ja chwilę później byłem w dwójce razem z karimatą i śpiworem. Okazało się, że jak krople są odpowiednio duże to po uderzeniu w mój namiocik do środka przebija się malutka fontanna mikrokopijnych kropelek.
Nie poddałem się i drugiej nocy też w nim próbowałem spać. Deszcze nie padał, ale za to noc była cholernie zimna i skraplająca się na wewnętrznej stronie namiotu woda kapała na mnie cały czas.
W końcu stanęło na tym, że całą trójką śpimy w dwójce, a w jedynce śpią sakwy.
Ale wyjazd i tak był bardzo udany