witajcie,
wpisuję się w ten wątek, bo czytając doszedłem do wniosku, że może będziecie mogli coś ciekawego zasugerować.
Jakiś czas temu kupiłem bilety do Duszanbe (AirBaltic) i powrót z Biszkeku (Aerosvit).
jak tu jednak ktoś zauważył, AirBaltic skasował połączenia do Duszanbe. Zostałem wiec z biletami
Proponują jakiś bilet zastępczy lub zwrot kasy.
Myślałem o Taszkiencie, ale dochodzi trochę komplikacji.
- lądując w Duszanbe załatwiłbym wizę na lotnisku
- lądując w Taszkiencie mam więcej łażenia po ambasadach itd.
+ Co najważniejsze, czy rejon przygraniczny pomiędzy Uzbekistanem i Tadżykistanem jest ciekawy/bezpieczny/wart takiego scenariusza? Jeśli tak, biurokrację się jakoś przeskoczy.
Dodatkowo, czy na granicach UZB/TADŻ (+ TADŻ/KIRG) jest w miarę bezproblemowo?
Jeśli miałbym stracić sporo czasu na biurokrację + jeśli rejon pomiędzy Taszkientem a Duszanbe byłby niezbyt ciekawy rowerowo (w moim przypadku nieciekawy = mocno zurbanizowany, duży ruch itd), może warto odebrać kasę i kupić do Duszanbe u innego przewoźnika?
Z góry dzięki za sugestie