Autor Wątek: Z Wrocławia przez Holandię do Paryża - 2012  (Przeczytany 11545 razy)

Offline Mężczyzna Krajcar

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 04.02.2012
    • Wrocław-Paryż 2012 - blog, relacja
deseczka i drugi telefon wypadają.

co do garnka, to spotykałem się z różnymi opiniami. jedni mówią, że na 4 osoby powinny być dwa garnki litrowe i dwa palniki. inni, że każdy powinien mieć swój garnek. są też tacy, tak jak Ty oszej, którzy twierdzą żeby zabrać jednego, porządnego gara. jak Wy robicie? wychodzę z założenia, że małe rzeczy można upichcić w menażkach (moja jest dlatego czarna jak smoła) a większe rzeczy w garnku.
Wyprawa rowerowa Wrocław-Paryż 2012
www.wroclaw-paris.blogspot.com

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Jeśli stołujecie się wszyscy razem, to jeden większy, wg mnie. Dwa palniki u mnie mijałyby się z celem. Zagotować wodę to jedno, a np. makaron to drugie. Na jednym ogniu gotowaliśmy jedzenie dla 5 osób w jednym garnku, wcale nie takim wielkim. Drugi zawsze mam mniejszy np. do zrobienia sosiku, coś w ten deseń, do tego przykrywko-patelnia. Każdy ze swoim garnkiem to porażka, o ogień będziecie się kłócić jak w prehistorii :D

Offline Mężczyzna Zielkq

  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.05.2010
    • http://mecenas-zielinski.pl
spotykałem się z różnymi opiniami
Gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. ;) Niezależnie od ilości garnków, ich pojemności, ilości palnikow, etc. zrobisz ciepły posiłek - pytaniem jest tylko czas, który będziesz na to potrzebował i co będziesz chciał przyrzadzać... Jakaś kaczka po syczuańsku to wtedy wiadomo, że porządnej wielkości garnek, ale to też odbije się na stabilności zestawu palnik-garnek.
Ale też tak jak pisze oszej, każdy ze swoim garnkiem to może być dość ciekawe doświadczenie.  :)

Offline Mężczyzna maciekkk

  • Wiadomości: 413
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 29.05.2011
wracając do sandałów: to są jak najbardziej OK na deszcz. Woda wleci i wyleci ;)

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Cytuj
muszę kupić nowy, jeśli macie propozycję, poproszę

http://allegro.pl/bagaznik-rowerowy-24-26-28-czarny-alu-rower-i2089864039.html

Ja z takim sporo jeździłem, tyle że kupiłem go w sklepie prawie 2x drożej.

Cytuj
klucze płaskie (6,7,8,10,15)

Jesteś pewien, że masz aż tyle różnych rozmiarów nakrętek w rowerze i wszystkie będą potrzebne?

Cytuj
podgrzewacze (świeczki)

Chcecie coś podgrzewać na świeczkach  :o ?


Jak bierzesz lampkę na kierownicę (oczywiście łatwo demontowalną), to nie potrzebujesz już dodatkowej latarki na kemping.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Ja i Maciej Mężyński, kiedyś na rajdzie zrobiliśmy sobie fondue. Chyba podgrzewaliśmy je właśnie tak. Nie wiem jak on, ale dla mnie to to było najgorzej wydane 100 zł (na sery, wino itp :P) w życiu :D Rada - nie bierz podgrzewaczy, niby takie małe a takie mają ciągotki do wyciągania pieniędzy z portfela :D

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Chcecie coś podgrzewać na świeczkach   ?
Przypuszczam, że chodzi o małe świeczki w tej aluminiowej osłonce.

Dużo za dużo w liście ekwipunku
Cytuj
11.narzędzia: imbusy sześciokątne, klucze płaskie (6,7,8,10,15), śrubokręty płaski i krzyżak, imadełko do łańcucha,  klucz do szprych, kropelka lub superglue, kombinerki, łyżki do opon,
Są scyzoryki łączące te funkcje. Brakuje jakiegoś klucza do kasety.

garnek litrowy - na takiego żarłoka jak ja to garnek 900ml to mało.
kilka metrów sznurka, klamerki - hmm, sznurka do suszenia używam tego z namiotowych odciągów

butelki plastikowe na wodę - w każdym miejscu można uzupełnić zapas :P
deseczka do krojenia - też targam, razem z nożem do chleba. Robi za deskę i talerz, takie deseczki, nawet małe są niestety ciężkie (szukanie lekkiego zamiennika w trakcie)
proszek do prania - ciuchy można umyć mydłem w kostce.

Ubrania - cholernie dużo tego bierzecie.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Krajcar

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 04.02.2012
    • Wrocław-Paryż 2012 - blog, relacja
Cytuj
Chcecie coś podgrzewać na świeczkach   ?
Przypuszczam, że chodzi o małe świeczki w tej aluminiowej osłonce.

tak, chodzi o te w aluminiowej osłonce. żeby nie tracić prądu będziemy ich używać wieczorem w namiocie.

garnek litrowy - na takiego żarłoka jak ja to garnek 900ml to mało.

jaką pojemność proponujesz? a może dwa garnki litrowe?

kilka metrów sznurka, klamerki - hmm, sznurka do suszenia używam tego z namiotowych odciągów

sznurek ma masę zastosowań - zapasowe sznurowadło, do kompresowania ubrań, wiązania sakw w razie urwania się mocowania.. ;) nie tylko do prania

butelki plastikowe na wodę - w każdym miejscu można uzupełnić zapas :P

a żeby się wykąpać, zrobić obiad to będę ganiał z bidonem do źródła wody? :) lepiej jak każdy ma po dwie butelki.. myślę nad udoskonaleniem tego pomysłu i kupnem składanego pojemnika na wodę - 15 litrów

Ubrania - cholernie dużo tego bierzecie.

oprócz samej jazdy na rowerze, mamy w planie kilka innych, bardziej oficjalnych i mnie sportowych wydarzeń. nie pójdę do restauracji, muzeum czy w gości w koszulce termoaktywnej czy gaciach kolarskich.. bo zwyczajnie nie wypada :) dlatego zabieram kilka normalnych ciuchów

Wyprawa rowerowa Wrocław-Paryż 2012
www.wroclaw-paris.blogspot.com

Offline Mężczyzna Zielkq

  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.05.2010
    • http://mecenas-zielinski.pl
Cytuj
Chcecie coś podgrzewać na świeczkach   ?
Przypuszczam, że chodzi o małe świeczki w tej aluminiowej osłonce.
tak, chodzi o te w aluminiowej osłonce. żeby nie tracić prądu będziemy ich używać wieczorem w namiocie.
Przemyśl, czy nie lepiej jednak wziąć ze sobą kilka zapasowych baterii/kupić po drodze, niż targać świeczki - ni to porządnego światła nie da, trzeba na to uważać, aby czegoś nie podpalić, no i musi gdzieś stać (ot, latarkę można przywiązać do gałęzi, czy też już wewnątrz namiotu. I jeszcze jedno: w sierpniu dzień jest stosunkowo długi  ;)

butelki plastikowe na wodę - w każdym miejscu można uzupełnić zapas :P

a żeby się wykąpać, zrobić obiad to będę ganiał z bidonem do źródła wody? :) lepiej jak każdy ma po dwie butelki.. myślę nad udoskonaleniem tego pomysłu i kupnem składanego pojemnika na wodę - 15 litrów

Opcja wykąpać się w ów "źródle wody", bądź użyć 5-litrowej butelki? W jaki sposób zamierzasz wieźć 15-litrowy pojemnik pełen wody na rowerze? Nie będzie to zbyt wygodne...
oprócz samej jazdy na rowerze, mamy w planie kilka innych, bardziej oficjalnych i mnie sportowych wydarzeń. nie pójdę do restauracji, muzeum czy w gości w koszulce termoaktywnej czy gaciach kolarskich.. bo zwyczajnie nie wypada :) dlatego zabieram kilka normalnych ciuchów
Mało "rowerowa" filozofia. Gdyby się przejmować tym co wypada/nie wypada to człowiek niczego by nie zrobił... Z wyżej wymienionych tylko do restauracji może być problem z wejściem, a i to jedynie do tych z "wyższej" półki (garnitury bierzecie?  ;) )

Pozdrawiam

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
a żeby się wykąpać, zrobić obiad to będę ganiał z bidonem do źródła wody?  lepiej jak każdy ma po dwie butelki.. myślę nad udoskonaleniem tego pomysłu i kupnem składanego pojemnika na wodę - 15 litrów
Składany pojemnik ma trochę większy sens, sam się kiedyś nad tym zastanawiałem.  Ja w drodze do picia i tak kupuję wodę butelkowaną, o "źródełkach" można zapomnieć, jak potrzeba to zawsze nie po drodze. Woda z jeziorka to raczej do celów gospodarczych. Osobiście uznałem, że bez przesady, jak mam targać wodę "do mycia" to lepiej umyć się od razu jak jest okazja (ofc zęby i twarz można sobie umyć przed snem, ale do tego potrzeba parę setek wody, a nie X litrów).
Cytuj
oprócz samej jazdy na rowerze, mamy w planie kilka innych, bardziej oficjalnych i mnie sportowych wydarzeń. nie pójdę do restauracji, muzeum czy w gości w koszulce termoaktywnej czy gaciach kolarskich.. bo zwyczajnie nie wypada  dlatego zabieram kilka normalnych ciuchów
3 pary koszulek i skarpetek, 2 pary krótkich, jedne długie, polar, kurtka to wystarczający zapas, w wersji wiosenno-jesiennej jeszcze dorzucam ocieplacze na nogi. Jedne ma się na sobie, drugie po prześmierdnięciu suszą się na sakwach, a trzecie są na wypadek jakby lało i nie dało się suszyć. W gości - sprawa dyskusyjna, zależy od naszego podejścia. Ja w lato chodziłem w rowerowych ciuchach na egzaminy i nikt zniesmaczony nie był ;)
Cytuj
sznurek ma masę zastosowań - zapasowe sznurowadło, do kompresowania ubrań, wiązania sakw w razie urwania się mocowania..  nie tylko do prania
No ja właśnie używam namiotowych odciągów w celach sznurkowych, rzadko wieje tak mocno, żeby trzeba było wszystkie montować (to zależy od konstrukcji namiotu). Do kompresji ciuchów dobrze sprawdzają się zwykłe reklamówki (tylko nie te w wersji 'ekologicznej').
Cytuj
jaką pojemność proponujesz? a może dwa garnki litrowe?
Tak, aby weszła przynajmniej połowa paczki makaronu (takiej większej), od 1,5L w górę. Można sobie sprawdzić na domowych garnkach ile potrzeba pojemności aby zmieścić taki typowy posiłek.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
a żeby się wykąpać, zrobić obiad to będę ganiał z bidonem do źródła wody? :) lepiej jak każdy ma po dwie butelki.. myślę nad udoskonaleniem tego pomysłu i kupnem składanego pojemnika na wodę - 15 litrów
15 litrowy pojemnik na wodę?  :o
Jedziecie do Holandii przez Gobi?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Sandały na deszcz najlepsze, chyba każdy to potwierdzi. :D

Nie wiem czy każdy, ja potwierdzam :)

PS: nie licząc tych co ubierają się w neopreny ;)

Licząc, licząc! Ci to dopiero mają latem mokre nogi, nawet jak NIE pada ;D

tak, chodzi o te w aluminiowej osłonce. żeby nie tracić prądu będziemy ich używać wieczorem w namiocie.

Odradzam używanie świeczek a namiocie. Zwłaszcza  gdy jest w nim więcej niż jedna osoba i bywa w takowym gronie wesoło. Przypalenie podłogi/ tropiku prawdopodobne, pożar - możliwy.

« Ostatnia zmiana: 7 Lut 2012, 21:09 aard »
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Krajcar

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 04.02.2012
    • Wrocław-Paryż 2012 - blog, relacja
a żeby się wykąpać, zrobić obiad to będę ganiał z bidonem do źródła wody? :) lepiej jak każdy ma po dwie butelki.. myślę nad udoskonaleniem tego pomysłu i kupnem składanego pojemnika na wodę - 15 litrów
15 litrowy pojemnik na wodę?  :o
Jedziecie do Holandii przez Gobi?

troszkę nie rozumiem Waszego zdziwienia..   ::) jedna sprawa to bidony, w których wiezie się wodę czy inny napój do picia. ale w czymś trzeba przechowywać wodę do mycia się i gotowania. widzę dwa rozwiązania: albo zwykłe butelki, albo składany pojemnik. nie miałem z nim do czynienia, ale z tego co widziałem w sklepie - jest mały i poręczny a do tego praktyczny. przecież nie muszę wieźć w nim wody. chodzi tylko o przeniesienie jej np. ze stacji benzynowej do 'obozu', żeby nie latać w tę i z powrotem
Wyprawa rowerowa Wrocław-Paryż 2012
www.wroclaw-paris.blogspot.com

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Po prostu bagaż na wyjeździe rowerowym to jest pewien kompromis.

15 litrowy pojemnik na wodę będzie bardzo użyteczny na pustyni, bo tę wodę będziesz musiał wieźć i to na więcej niż jeden dzień, co Ci raczej nie grozi w przypadku jazdy do Holandii. Po co więc ciągnąć ze sobą kolejny przedmiot, którego użyteczność jest... taka sobie?

Po to żeby wieczorem, po zakończeniu jazdy, całą wodę potrzebną dla 4 osób mógł przynieść jeden człowiek? To może zamiast tego niech drugi też ruszy tyłek. Zupełnie nie widzę problemu, który chcesz tym pojemnikiem rozwiązać.

Wodę wożę w 1.5L PETach, które są lekkie, wytrzymałe, szczelne i w razie uszkodzenia zamienniki są dosłownie wszędzie, bardzo rozsądnych cenach  ;)

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
No i 15 litrów wody to 15kg masy, proponuję na wyprawę wziąć jeszcze pół worka cementu (lżejszy, niż 15 litrów wody ;)), piasek się znajdzie, a w razie czego można zrobić sobie zagrodę :D

Zamiast tego pojemnika na wodę ja osobiście kupiłbym taki pojemniko-zlew, fajnie się zmywa naczynia w tym, a i wodę można przenieść z punktu A do punktu B, o taki jak tu:
http://www.seatosummit.com/products/display/13
używalem na wyjazdach, bardzo fajna rzecz.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum