Z Wrocławia przez Holandię do Paryża - 2012

[Robert]

ja też radzę:D znam takich, co do sandałów na deszcz zakładają jeszcze czarne skarpety z neopranu

Dobry pomysł! Na wyprawie nie zawsze ma się przyjemność natrafić na orzeźwiający letni deszczyk, temperatura spada i mokre skarpety pewnie dodatkowo wychładzają stopy.

[Zielkq]

harmonogram dnia: pobudka o 8, wyjazd o 10 rano. 6 godzin pedałowania dziennie ze średnią 17km/h da 100 km bez zbytniego spinania się(praktycznie cały czas po płaskim), zostają 3 godziny na przerwy, godzina pod wieczór na rozłożenie namiotu. zachody w sierpniu są około 20 (ostatniego dnia miesiąca o 19.40).
w takim trybie pokonamy 2000km w 20 dni. wyprawa przewidziana jest na 30, więc tu jest odpowiedź odnośnie zwiedzania - mamy na to osobne 10 dni. w Berlinie planujemy spędzić dwa, w Holandii cztery, w Paryżu i okolicach kolejne cztery

Jak pięknie takie plany wyglądają na papierze/w wersji elektronicznej... Rzeczywistość jest całkiem inna - będzie jak będzie i nie nastawiałbym się zbytnio na ścisłą realizację planu - za dużo czynników ma tutaj wpływ (a to pogoda, a to coś się w rowerze popsuje, a to się zgubicie gdzieś po drodze, a to znowu coś innego...)
Nie lepiej po prostu założyć cel i do niego jechać bez żadnych szczegółowych wyliczeń?
Pozdrawiam

[yoshko]

Przejrzyj blog Symfoniana o wyprawie do Jerozolimy.
Tam udało się zmobilizować kilkanaście osób.

[globalbus]

tylko ekipa Symfoniana to raczej wyjątek, a nie reguła

[Krajcar]

tylko ekipa Symfoniana to raczej wyjątek, a nie reguła

a może wyjątek potwierdzający regułę? 

[oszej]

nie, regułą jest, że większą grupą jest totalny... nazwijmy to, nie porządek.
Jeździłem w większych i mniejszych grupach. W mniejszych jest lepiej, sprawniej. I tyle, koniec dywagacji

może dodam tylko, że realny czas w 4 osoby to 1:30. Czyt 2 godziny razem z "jeszcze 5 minut" podczas pobudki. Czy policzysz pobudkę o 7:30, czy o 8, i tak wyjedziecie o 10 A deszczyk sprawi, że znaacznie obniżą się chęci do jazdy :)I obroty wolniejsze, bo wszystko "w namiocie" trzeba poogarniać, a nie wyrzucić na zewnątrz, pakować się i gotować wodę na raz.

[vooy.maciej]

jeśli mogę coś zasugerować to w sierpniu zsynchronizowałbym pobudkę ze słońcem. Słońce we Wrocławiu  wstaje wtedy ok 5.
Myślę, że budzik o 6 jest w sam raz
Oczywiście jak będziecie się kierować na zachód to wschody będą się opóźniać- więc skracający się dzień będzie mniej dokuczliwy.

to tylko sugestia warto spróbować i dostać 1-2h słońca "gratis",tutaj masz stronkę http://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php?city=3081368#August

[boney]

Mi spakowanie i ugotowanie czegoś z rańca (albo posmarowanie bułki;p) także zajmowało zdrowo ponad godzine... razem z złożeniem namiotu...

Chyba, że masz namiot rozkładający się i składający dość szybko (dowiedzialem sie wczoraj, że sa namioty rozkładane w 2s... poprostu wyciąga się z wora i już mamy namiot.. ;o)

Mysle, że jak zepniesz poślady to spokojnie wykonasz ten plan co chcesz...
ale po którymś dniu myśle ze wstawanie o 8 to już bedzie za późno

[dewunska]

Chyba, że masz namiot rozkładający się i składający dość szybko (dowiedzialem sie wczoraj, że sa namioty rozkładane w 2s... poprostu wyciąga się z wora i już mamy namiot.. ;o)

tak, są, ja też widziałam w te wakacje...rozkłada się w 2s...

ale za to jaki ubaw był, kiedy obserwowaliśmy jak przez dobre 15min 3osoby nie potrafiły go złożyć, bo ciągle się rozkładał

[IVAN VII]

Krajcar ! Podczas wyprawy do Francji dotarliśmy do St Malo w Bretanii odwiedzając "po drodze"
Anglię, wyprawę zakończyliśmy w Paryżu. Jechałem z żoną i trzynastoletnim synem.
Co zabrać ? Jeśli weźmiesz wszystko co wymieniłeś w swoim spisie to będziesz wiedział czego nie zabierać na następną wyprawę. Ja pakując sakwy staram się maksymalnie ograniczyć wagę i ilość zabieranego bagażu .Jeśli nagle zacznie padać a Ty będziesz musiał wydostać spakowane na dnie sakwy buty trekkingowe to aby do nich dotrzeć musisz wyjąć : arafatkę , koszulki bawełniane, kapelusz bonnie hat, gwizdek , drugi telefon,plecak "na miasto", kompas, deseczkę do krojenia, cztery kartusze gazu ,Katadyn ,rekawiczki i czapkę z daszkiem... Wydostałeś buty ,deszcz leje a tu trzeba z powrotem zapakować : arafatkę , koszulki bawełniane, kapelusz bonnie hat, gwizdek , drugi telefon,plecak "na miasto", kompas, deseczkę do krojenia, cztery kartusze gazu ,Katadyn ,rekawiczki i czapkę z daszkiem... Upychasz to wszystko w sakwie ! A wieczorem w namiocie okazuje się  że wylał się płyn do mycia naczyń i zalał : arafatkę , koszulki bawełniane, kapelusz bonnie hat, gwizdek , drugi telefon,plecak "na miasto", kompas, deseczkę do krojenia, cztery kartusze gazu ,Katadyn ,rękawiczki i czapkę z daszkiem ! No, dosyć złośliwości !
W Twoim spisie zabrakło moim zdaniem tak istotnych rzeczy jak kask ,który chroni głowę nie tylko przed urazami ale i przed upałem /jest wykonany ze styropianu/  oraz Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego /Kartę "wyrobisz" w NFZ /.
Ja podczas wielotygodniowych wypraw gotuję tylko wodę na herbatę i kawę. Gotowanie zajmuje sporo czasu, potrzebne są gary i inne sprzęty, no a po jedzeniu trzeba  to  jeszcze pozmywać. Na trasie którą planujesz przejechać jest sporo supermarketów w niektórych można kupić gorące dania ,a jeśli nie to kupujesz puszkę z gotowym daniem, podgrzewasz ją , jesz z niej i wyrzucasz ją do kosza , oblizujesz łyżkę, popijasz napojem kupionym "na promocji" i jedziesz dalej. Tym że nie zawsze możesz odczytać co to za potrawa się nie przejmuj... wszystkie "smakują" podobnie. Prymitywnie ? Tak, ale jak wygodnie! We Francji trzeba koniecznie spróbować tanich owoców morza.Tylko małże gotujemy w wodzie z dodatkiem liści mięty /nie solimy !/ , ślimaki i ostrygi jemy surowe. Zawsze wożę" na wszelki wypadek" parę tabliczek gorzkiej czekolady. W Europie Zachodniej najłatwiej kupić kartusze
Campingaz /niebieskie/ .Na planowanej trasie sporo atrakcji ale tydzień w Paryżu to mało !
W Paryżu jest jeden kemping w Lasku Bulońskim nad Sekwaną. Warto wydać parę Euro i mieć blisko do wszystkich paryskich atrakcji. Jazda rowerem po Paryżu pozwoli poznać poza zabytkami paryskie niepowtarzalne "klimaty".
 Z Paryża wracaliśmy polskim autokarem . Bilety kupiliśmy w kasie a przewóz rowerów "załatwiłem" z kierowcami. Dwa rowery 28" i jeden 26" po odkręceniu przednich kół bez problemu zmieściły się w bagażniku autokaru.
 Wysyłam Ci link ze zdjęciami z naszej wyprawy.

[Krajcar]

możecie już poznać bliżej naszą ekipę - http://wroclaw-paris.blogspot.com/p/ekipa.html

[Symfonian]

tylko ekipa Symfoniana to raczej wyjątek, a nie reguła

a może wyjątek potwierdzający regułę? 

Zależy jaki system władzy przyjmiecie
Przy odpowiedniej dyscyplinie to i 30min w zupełności wystarczy na ranne zebranie się.
2000km w 30dni to lajtowo zrobicie, tym bardziej że wasza trasa będzie w miarę płaska,  żeby przejechać mniej niż 100km dziennie to trzeba się naprawdę postarać.

Co do gotowania, to najlepiej mieć 1 palnik i garnek na 2facetów (lub 3 baby).
Gotowanie w 4 w jednym garze trwa bardzo długo, ciężko zagotować dużą ilość wody na raz, a jak wieje to można już do tego czasu umrzeć z głodu. No chyba że macie jakiś mocny palnik. W 4 możecie gotować np po 2 makaron i razem wspólnie sos dla wszystkich.

[Dominik]

Krajcar : na mapce są zaznaczone tylko miejscowości przez które chcecie przejechać. Dokładniejsza trasa jeszcze się tworzy, czy może będzie się tworzyć podczas wyprawy?
Liczę na sumienny opis poszczególnych etapów na blogu   bo również zamierzam się wybrać z Polski do Paryża

[olbercik]

Ładna połowa ekipy

A tak serio to jechałem trochę inną trasą, bardziej po prostej (Zgorzelec-Lipsk-Kolonia-Lieg-Reims-Paryż). Przychylam się do tego, że najlepsze są noclegi na dziko, najwyżej od czasu do czasu cywilizowane schronisko młodzieżowe. Moim zdaniem żarcie w marketach jest w podobnych cenach jak w Polsce (ciekawostka w Niemczech plastikowe butelki są z kaucją i można je oddać do automatów w następnym sklepie:)

Mi koszty dziennego wyżywienie wyszły koło 8 EUR  dziennie, ale troch schudłem:)

https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AtoaFJO3_5TAdE16N0J2czYxMzJqUFJtRjFUZG0zWnc

Oczywiście pakując się w ostatniej  chwili zapomniałem paru rzeczy

https://picasaweb.google.com/112549813453090390225/SantiagoEtap10

Przy okazji moim zdaniem katedra w Reims ma super zrobione oświetlenie, polecam nie widziałem nocnego pokazu z kolorkami na fasadzie, ale to może być ciekawe

Powodzenia

Adam

[Krajcar]

Krajcar : na mapce są zaznaczone tylko miejscowości przez które chcecie przejechać. Dokładniejsza trasa jeszcze się tworzy, czy może będzie się tworzyć podczas wyprawy?
Liczę na sumienny opis poszczególnych etapów na blogu   bo również zamierzam się wybrać z Polski do Paryża

Bardziej szczegółowa trasa jest w wersji papierowej. Nie chcę jej wrzucać, bo i tak na pewno coś się pozmienia, pokiełbasi w drodze  Jak wrócimy, to wtedy pokażemy, jak jechaliśmy założenie jest takie, że jedziemy możliwie najkrótszymi drogami pozwalającymi dojechać z miasta A do miasta B. czy to będą ścieżki przy autostradach czy wiejskie dróżki, zobaczy się. byle do celu i byle bezpiecznie!

Ładna połowa ekipy

Dziękuję, przekażę Michałowi.. 

Adam, powiedz proszę jak było z powrotem samolotem. Bookowałeś wcześniej bilet czy na miejscu? I ile kosztuje nadanie roweru na bagaż? Chcemy kupić już teraz bilety powrotne Wizzairem, ale mamy sprzeczne informacje - jedni mówią, że za rower płaci się jakieś 6 euro, inni że w ogóle bo traktuje się go w jakiejś dziwnej kategorii sprzętu sportowego, tylko trzeba to gdzieś wcześniej zgłosić. Pani w biurze Wizzaira też nie bardzo kuma, jak to rozegrać..