Nie dla facetow !

[transatlantyk]

I cieszę się, transatlantyku, że powróciłeś do emotikonów

Owszem, używam, ale stwierdziłem niedawno iż nadużywam, postanowiłem ograniczyć i trwam w postanowieniu.

Miki - to z tym hamowaniem to był chyba klasyczny poślizg w jaki wpadło tylne koło po użyciu jedynie tylnego hamulca. Koleżanki ruszyły, hindiana puściła hamulec i koło zaczęło się obracać kończąc fazę poślizgu. Przerabiałem coś takiego, choć bez koleżanek niestety.

[Marta]

tempem jazdy 

[hindiana]

A jednak rozni sie tylko plcia. Gdybysmy wzieli srednia arytmetyczna chlopakow /wszystkich/ i porownali z analogicznymi wynikami dziewczyn /wszystkich/ to nie jestem pewna kto by zwyciezyl:-) nie jechalysmy tempem spacerowym. Jedna z Magd trenuje do kwietniowej wyprawy a wszystkie jezdzimy raczej regularnie. Ja jestem denna w podjazdach mimo to trasa ich nie omijala i pielysmy sie pod gorki z usmiechem na ustach. A na sam koniec trafil nam sie blotnisty offroad, ktory popalil mi miesnie gorzej niz przewyzszenia. Nie mowie ze bylo ekstremalnie, wycieczka do parku tez jednak bym tego nie nazwala;-)

[Marta]

Sorrki Hindiana, ja naprawde myslalam, ze to taka babska przejazdzka w spacerowym tempie byla;) A tu sie okazuje, ze wcale tak lekko nie bylo;)

Ja jak najbardziej moge potwierdzic, ze sa faceci, ktorzy jezdza wolniej, slebiej niz dziewczyny (i nie mowie to o tych ktore jezdza wyczynowo )

[memorek]

sa faceci, ktorzy jezdza wolniej, slebiej niz dziewczyny

Trochę ścigam się. Musiałybyście widzieć dziewczyny, jak reagują faceci kiedy ich kobieta wyprzedza w czasie wyścigu. Płuca taki wypluje, żeby ją znowu wyprzedzić. Kilometr dalej pada, a dziewczyna spokojnie go mija.

Marek

[Marta]

Smiac mi sie chce z takich;)
 

No ale coz nie ma to jak "meska duma"

[hindiana]

Moja droga do pracy wiwdzie najpierw przez park biznesowy a potem miedzy magazynami. Bardzo 'meskie' rejony i sporo rowerzystow. Scigaja sie prawie wszyscy, nieliczne dziewczyny takze skutkiem czego wchodze do pracy mokra jak mysz choc trasa przyjemna i lekka. Z pozoru. Bo jak mi taki pedalujacy testosteron smignie kolo kasku, to MUSZE go pogonic ;-) Wygralam tylko raz. A raz mi idiota zajechal nagle droge i prawie mu utopilam kierownice w kregoslupie.   

[Marta]

pedalujacy testosteron

To mi sie podoba  muszę zapamiętać 

Mnie też kiedyś kolega zajechał drogę, chyba nieświadomie, a że dość szybko jechałam to najechałam na niego i oboje zaliczyliśmy uroczą glebę 

[EASYRIDER77]

Marta, "urocza gleba" brzmieć może nawet romantycznie, we dwójkę...

[Antares]

Bardzo sympatyczna relacja z małej wyprawy )) Ja nadal czekam na normalną pogodę, ale takie opowieści mnie bardzo pozytywnie nakręcają na kolejny sezon!
Dobry sabacik nie jest zły   

[hindiana]

Nie będe zakładać kolejnego tematu, ale podażając za dobrym przykładem Marty i jej zbiorczego szkociego pedąłowania, dokleję się z wszystkimi babskimi i solowymi wycieczkami tutaj. dzisiaj wkleję relację z samotnegj kilkugodzinnej przejążdżce po Dublinie. Najpierw przejechałąm skacowanymi to znaczy chciałam powiedzieć pustymi, wczesnoniedzielnymi ulicami Dublina do portu, zaliczyłam po drodze mecz rugby (jakie wydarzenie mijałam po drodze, dowiedziałam sie dopiero kilka godzin później z Internetu), przejachałam port, a potem bardzo dobrze znaną mi trasę wzdłuż Grand Canal. Pogoda pięĸna, wczesna wiosna.

https://picasaweb.google.com/japoleczka/RowerSoloLuty2012?authuser=0&authkey=Gv1sRgCPj__pfHh_O_Ow&feat=directlink

[Antares]

Alem się ubawiła przy bajeczce o rowerze wrzuconym do wody )))
A propos tych batoników to lidlowskie batony musli byłyby bardzo fajne gdyby tak nie zajeżdżały uzębienia Twarde to strasznie...auć! Poza tym - idealne: nie ma czekolady to się nie roztapia na upale no i daje sporą dawkę energii )

Super wycieczka, jeszcze fajniejsze podpisy pod zdjęciami 

[hindiana]

Ta bajka o kaczce o rowerze weszła mi do głowy do końca wycieczki i teraz zawsze kiedy tamtędy przejżdżam sprawdzam dyskretnie, jak tam sprawy

[Marta]

fajna wycieczka, ja tez wczoraj jezdzilam po miescie choc w towarzystwie;) a te tereny wzdluz rzeki i port znam, lazilismy tam podczas mojej ostatniej wizyty w Dublinie:) kolo stadionu tez przejezdzalam w drodze z centrum do BB

[Janus]

Fajna wycieczka (choć niektóre widoczki, jak sama przyznałaś, niezbyt romantyczne ), a komentarze - rewelacja!