Autor Wątek: Składany rower wyprawowy :)  (Przeczytany 2684 razy)

Offline Mężczyzna rodert

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 06.07.2011
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 10 Lut 2012, 17:13 »
Trudno będzie powielić to rozwiązanie. Stal z pewnością jest wysokiego gatunku. Połączenie rur do czoła odbywa się na wczepy, które to stabilizują i przenoszą siły działające na złącze. Czyli to musi być naprawdę dobra stal że się nie połamią. Natomiast połączenie ściskane, skręcane trzyma te części razem.
Aby wykonać takie połączenie na wczepy, to oprócz super materiału trzeba mieć super cyfrową tokarkę (CNC) i kogoś kto to zaprojektuje i zaprogramuje taką maszynę, co oznacza spore koszty. Zwykły tokarz tego nie zrobi.

Ale zastanówmy się, może da się wykorzystać ideę takiego roweru, a rury połączyć inaczej. Choćby sztyca która przenosi duże obciążenia, w rurze podsiodłowej trzyma się tylko na zacisku. Może wykorzystać taki sposób łączenia rur?

Offline Mężczyzna jubudubul

  • Kołodziej
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Pyrlandia
  • Na forum od: 14.11.2011
    • Tandemowe podróżowanie
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 10 Lut 2012, 18:11 »
Aby wykonać takie połączenie na wczepy, to oprócz super materiału trzeba mieć super cyfrową tokarkę (CNC) i kogoś kto to zaprojektuje i zaprogramuje taką maszynę, co oznacza spore koszty. Zwykły tokarz tego nie zrobi.
Wczepów jeśli nie zrobi tokarz to zakładam ze jakimś ręcznym sposobem da się to dopieścić - wiem - żmudne, pracochłonne i dokładne.
O torpedzie zalanym olejem i wytartym przez rolki wielu również mówi że "nie da się tego naprawić" - a da się.
Mno ja chyba zawsze jakiś inny jestem w takich kwestiach. :( Wiem że czasami coś wymaga godzin dopieszczenia, albo wymyślenia jakiegoś sposobu.. albo zrobienia "doktoratu" z jakiejś dziedziny, ale rzekłbym: jak się chce to się sposób znajdzie;)
Wiem, wiem - niektórzy mówią mi: "puknij się w czoło", ale ja jestem słabo reformowalny hihi ;)

Wiem że postęp idzie do przodu i ja również podczas wykładu o CNC zachłysnąłem się możliwościami, ale widziałem też wiele przedmiotów które były recznie wykonane i... dało się! :)
Szukajmy rozwiązań - nie ograniczeń  ;)

Ale zastanówmy się, może da się wykorzystać ideę takiego roweru, a rury połączyć inaczej. Choćby sztyca która przenosi duże obciążenia, w rurze podsiodłowej trzyma się tylko na zacisku. Może wykorzystać taki sposób łączenia rur?
Spod palców mi to wyjąłeś - myślałem z pół dnia dzisiaj o tym :)
Znowu temat rzeka powstaje, ale:
Gdyby dotoczyć kawałek rurki X (40% dł górnego trójkąta), wepchnąć w środek rury (wewnątrz) górnego trójkąta i tak samo zrobić z dolną rurą przedniego trójkąta.
Po złożeniu rury trzeba by przesunąć za pomocą jakiejś linki będącej przyczepionej do rury X i wychodzącej gdzieś przy widelcu, tak aby pół dł rury X była na lewo od łączenia, a pół rury X była na prawo od łączenia.

Było by to usztywnienie wewnątrz istniejących rur (być może zbędne  ???)

Z zewnątrz w miejscu cięcia (składania) rury można by założyć przeciętą rurę podobnie jak redukcje dla sztyc siodłowych - tylko dłuższą.
Potem skręcić z czterema zaciskami takimi jak na sztycy podsiodłowej i...
:)
kto testuje ???  :lol:

Minusy rozwiązania są takie że rury na których było by takie łącznie raczej nie mogły by być malowane - farba była by jak smar w miejscu gdzie ma być to sztywne. A jeśli nawet zostawić farbę to myślę że by się to mocno rysowało i efekt wizualny byłby średni.
Dla mnie niemniej jest to jakieś rozwiązanie bo pozwoliłoby załadować tandem do samolotu jako rower :)

Offline Mężczyzna Włod

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.04.2011
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 10 Lut 2012, 18:55 »
Mazak-centrum kotarskie dwu wrzecionowe :lol:
Że jak ?  :o
Inaczej tokarka CNC z szerokim zakresem obróbkowym :)
 
Ale zastanówmy się, może da się wykorzystać ideę takiego roweru, a rury połączyć inaczej. Choćby sztyca która przenosi duże obciążenia, w rurze podsiodłowej trzyma się tylko na zacisku. Może wykorzystać taki sposób łączenia rur?
takie zlacze nie przniesie momentu skrecajacego raczej :-\

ewtualnie można by radełkować takie powierchnie wtedy by zwiększyło tarcie pomiędzy rurami jak w łaczeniu sztyca-rura podsiodłowa
Ja (laik) miałem na myśli np jakiś kawał rury grubościennej (ogólno dostępnej)
Znawcą nie jestem, ale majsterkować lubię!

Raczej materiał pełny-pręt

Myslę, że budowa takiego roweru nie koniecznie tandemu jest dużym wyzwaniem.

Wiadomo Polak Potrafi ;D

Ciekawe czy ktoś  z forumowiczów zdecyduje się zbudować  takie 'składak'?

Offline Mężczyzna rodert

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 06.07.2011
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 10 Lut 2012, 19:37 »
Może nie forumowicz, ale ktoś z doświadczeniem, kto już robił rowery nietypowe podołałby temu zadaniu.

Było by to usztywnienie wewnątrz istniejących rur...
Takie łączenie mamy w stelażu do namiotu, i ta rura w  środku wcale nie musi być tak długa.

takie zlacze nie przniesie momentu skrecajacego raczej :-\
To teraz rozumiem, to kolejny powód dla którego zastosowano połączenie na wczepy.
« Ostatnia zmiana: 10 Lut 2012, 19:56 rodert »

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 10 Lut 2012, 23:00 »
Nie powinno być specjalnie dużego momentu skręcającego. W końcu mocowania są dwa i się nawzajem "kontrują". A sztyca trzyma się na jednym i to (na oko) z dość mocnym momentem skręcającym i jednak trzyma :)

Ja większy problem widzę tutaj:

Po złożeniu rury trzeba by przesunąć za pomocą jakiejś linki będącej przyczepionej do rury X i wychodzącej gdzieś przy widelcu,

To ładnie brzmi, ale obawiam się będzie trudne, zwłaszcza, jeśli całość złapie choć odrobinę korozji. A prędzej czy później złapie.

Ale mimo to moim zdaniem spróbować warto. Tylko czy zaryzykujesz ramę swojego tandemu...?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna jubudubul

  • Kołodziej
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Pyrlandia
  • Na forum od: 14.11.2011
    • Tandemowe podróżowanie
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 11 Lut 2012, 00:55 »
Po złożeniu rury trzeba by przesunąć za pomocą jakiejś linki będącej przyczepionej do rury X i wychodzącej gdzieś przy widelcu,

To ładnie brzmi, ale obawiam się będzie trudne, zwłaszcza, jeśli całość złapie choć odrobinę korozji. A prędzej czy później złapie.
mno... ::) a wtedy zapiecze się i diabeł tego nie rozbierze  :icon_twisted:

Ale mimo to moim zdaniem spróbować warto. Tylko czy zaryzykujesz ramę swojego tandemu...?
hmm.. - ktoś chętny na DAWCĘ sprzętu ??  ;D
no wiecie - biorąc pod uwagę że sam będę RYZYKOWAŁ ŻYCIE jeżdżąc na perpetum to taki skromny wkład w postaci ramy tandemowej wydaje się... niewielki hehehe  ;D

a tak poważnie to tandemowej ramy tak szybko nie potnę - zbyt trudno kupić coś przyzwoitego. Ale dla zabawy można by zmajstrować jakiegoś mieszczucha. Pojeździć/pofruwać trochę na nim i potestować.
Też jest z tym trochę zabawy żeby pozbierać rury odpowiednich średnic + odpowiednie zaciski.

Rama tandemowa jaka mi się marzy to cr-mo (mógłby być cieniowany;)
Nie chcę tandemu który będzie ważył pół tyle co ja - moje pokłady sił są skończone.
Narazie temat nie jest mi hiper pilny bo mam(y) dużo bliższych terenów do objeżdżenia.
Ale temat chodzi mi po głowie tak samo jak budowa ramy tandemowej ;)
W US jest dużo producentów(czasami garażowych) tandemów/tripletów/poziomek i innych tworów o (jak dla mnie) dobrej jakości - chyba nie żyjemy w AŻ tak zacofanym rejonie świata (?)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 11 Lut 2012, 12:56 »
Takie bajery jak te wielokliny to tylko na zdjęciach są potrzebne. Najprostsza realizacja.. to najzwyklejsza złączka hydrauliczna skręcana, podtoczyć, zlutować (albo jak stalowa zespawać). Wystarczy. Chyba zrobię sobie składaka (po co ma się jakaś stara rama bezużytecznie walać po piwnicy.. na poziomkę jeszcze zdążę ją pociąć) :)

Ale faktycznie "pozostają" problemy z linkami (czy łańcuchami w tandemie). Ale w końcu rower nie będzie składany codziennie (coby schować go w namiocie, aczkolwiek pomysł przedni), więc spoko.

Rama tandemowa jaka mi się marzy to cr-mo (mógłby być cieniowany;)
MoCr cieniowanym to raczej tandemu nie dostaniesz nigdy :( Jednak musi być bliżej gaz rurki, siły są dość spore. Aczkolwiek są porządne ramy tandemowe (w okolicy 5kg!), ale mają standardową wadę..

Cytuj
W US jest dużo producentów(czasami garażowych) tandemów/tripletów/poziomek i innych tworów o (jak dla mnie) dobrej jakości - chyba nie żyjemy w AŻ tak zacofanym rejonie świata (?)
Sam posiadam rowery z trzech takich stajni (Orłowski kolażówka, Velogic lowracer, Trop tandem i SWB). W Polsce też jest masa takich producentów. A już w ogóle są "dzikie tłumy" garażowców (szczególnie dla rowerów "nietypowych": poziomki, trajki, cruisery, tandemy)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Włod

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.04.2011
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 11 Lut 2012, 21:56 »
A sztyca trzyma się na jednym i to (na oko) z dość mocnym momentem skręcającym i jednak trzyma :)

jedyne co grozi przy mniejszym momencie na sztycy to to te się obróci lub obsunie w dół.
W przypadku  ramy ryzykujemy stalibnością prowadzenia roweru.

to najzwyklejsza złączka hydrauliczna skręcana, podtoczyć, zlutować (albo jak stalowa zespawać).
Życze powodzenia w spawaniu takiej stali, materiał jest trudno spawalny.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Składany rower wyprawowy :)
« 28 Lut 2012, 18:09 »

Spotkane nad polskim wybrzeżem ok 5 lat temu...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum