Autor Wątek: Piasty na łożyskach maszynowych  (Przeczytany 17453 razy)

Offline Mężczyzna ernesto

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: slupsk
  • Na forum od: 09.08.2013
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 17 Lis 2013, 16:40 »
Dzięki wielkie wybur padł na ta druga miesci sie w budrzecie i oby była bezproblemowa
MOJE OCZY KRWAWIĄ!

Polecam Novatec-F062 SB, swoją mam od 2010, przejechała 30 000km, nic przy niej nie robiłem, a nadal kręci się bez oporów.
To mi żescie zamieszali dopiero  :o

Offline Mężczyzna Peio

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 17.12.2012
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 5 Gru 2013, 13:23 »
Nie wiem, czy to już "problemy", ale u mnie piasta 802SB wytrzymała rok i jakieś 13000 km, po których zatarły się łożyska. Być może nie umiem jej używać.

Ale właściwie chciałem o czym innym. Żeby wymienić te łożyska, muszę rozkręcić piastę. Mam kupione łożyska, ale nie mogę dobrać się do wnętrza piasty, bo ukręciła mi się mała śrubka zaznaczona na rysunku:



Ukręciła w sensie takim, że imbus wchodzi w nią i kręci się, a śrubka ani drgnie. Macie pomysł, jak się jej pozbyć?

Jeśli jeszcze sobie nie poradziłeś to spróbuj użyć małego wykrętaka do śrub. Śrubki imbusowe w piaście są faktycznie delikatne i gdy trochę skorodują to może być z nimi problem. Przed ponownym wkręceniem warto je przesmarować.
Piasty Novatec z łożyskami maszynowymi są prawie bezobsługowe i właściwie niezniszczalne. Warto zaraz po zakupie sprawdzić czy łożyska są odpowiednio nasmarowane. Zdarza się niestety, że łożysko maszynowe ma fabrycznie bardzo mało smaru i wtedy dość szybko da znać o sobie. W trakcie używania piast należy co jakieś 5-8 tyś. zajrzeć do łożysk i zobaczyć czy smar nie jest zużyty lub wypłukany. Szybka interwencja (wymiana smaru) pozwoli cieszyć się piastami przez wiele tyś. km. Do bieżącej oceny stanu łożysk wystarczy co jakiś czas posłuchać w ciszy jak łożyska pracują.  Kręcimy uniesionym kołem (tylne ze zdjętym łańcuchem) i słuchamy. Jeśli są jakiekolwiek odgłosy chrobotania lub przeskakiwania to należy czym prędzej interweniować. Te same uwagi dotyczą się również łożysk suportu. Pozdrawiam  :)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 5 Gru 2013, 14:39 »
Cytuj
Piasty Novatec z łożyskami maszynowymi są prawie bezobsługowe i właściwie niezniszczalne. Warto zaraz po zakupie sprawdzić czy łożyska są odpowiednio nasmarowane. Zdarza się niestety, że łożysko maszynowe ma fabrycznie bardzo mało smaru i wtedy dość szybko da znać o sobie. W trakcie używania piast należy co jakieś 5-8 tyś. zajrzeć do łożysk i zobaczyć czy smar nie jest zużyty lub wypłukany. Szybka interwencja (wymiana smaru) pozwoli cieszyć się piastami przez wiele tyś. km

Też mi bezobsługowość  :P

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Peio

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 17.12.2012
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 5 Gru 2013, 18:01 »
Cytat: arkadoo
Miałem maszynówki SRAM 9.0 (tył i przód). Przejechałem na nich jakieś 8tyś km z sakwami i jeszcze więcej bez sakw. Zero problemów. Plusem jest to, że są bezobsługowe. Myśle, że trwałośc zależy od jakości łożysk, a nie systemu (kulki albo maszynowe).
Mam bardzo podobne zdanie. Są bardzo dobre piasty i w jednym (maszynowe DT) i w drugim systemie (kulkowe XTR). Są piasty kulkowe z lepszym uszczelnieniem (a to tak naprawdę decyduje o odporności piasty na trudne warunki) niż maszynowe, generalnie determinuje to cena - im piasta droższa tym lepsza. Ja używałem tradycyjnych łożysk kulkowych i praktycznie nie miałem z nimi problemów, raz na rok smarowanie i tyle. Po powrocie z ostatniej wyprawy składałem sobie nowe, lekkie koła - i kupiłem piasty z grupy XTR 2007 - i jestem naprawdę zadowolony. Kosztowały bardzo dużo (dwie ponad 700zł), ale to produkt na lata, uszczelnienie znacznie lepsze niż w innych piastach Shimano (bez tych dużych gumowych podkładek), praktycznie tak samo bezobsługowe jak w maszynówkach, jeżdżę na nich teraz zimą po mieście w dość trudnych warunkach (topiący się śnieg, sól) - i chodzą jak szwajcarski zegarek, moim zdaniem dwa lata bez zaglądania do środka pociągną bez najmniejszych problemów.

Wilku sam sobie przeczysz. Czyli są piasty prawie bezobsługowe czy ich nie ma? Zastanów się.
ps. Z mojej strony to wszystko, w dalsze dyskusje się nie wdaję.

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 5 Gru 2013, 19:16 »
Jeśli jeszcze sobie nie poradziłeś to spróbuj użyć małego wykrętaka do śrub.

Gdybym miał wykrętak, to pewnie nie musiałbym tutaj pytać. Ale dzięki.
Poradziłem sobie w końcu domowymi sposobami (czyli dałem zaślepkę ze śrubką sprytnemu koledze, a po paru minutach dostałem ją z powrotem bez śrubki).
A i nowe łożyska udało się wcisnąć, korzystając z zamrażarki i imadła.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Peio

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 17.12.2012
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 6 Gru 2013, 10:48 »
Zanim zaczniesz wstawiać takie teksty - sprawdź datę tego postu. Rok 2008, "troszkę" kilometrów od tego czasu przejechałem, "troszkę" nowych doświadczeń ze sprzętem złapałem. I na piastach maszynowych i na kulkowych od tego czasu mam przejechane po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, wspomniane XTR (tylne) już dawno nie żyją, padła bieżnia, z maszynowymi też miałem problemy.

I co z tego? Za "troszkę" następnych kilometrów i "troszkę" następnych doświadczeń znowu zmienisz zdanie o 180 stopni? Technologia produkcji piast od 2008 zbytnio się nie zmieniła a Ty w większości dyskusji zawsze chcesz postawić na swoim, tym razem zmieniasz zdanie bo tak Ci pasuje.
Łożyska maszynowe są projektowane na dużo większe obciążenia niż występujące w rowerze. Głównym zagrożeniem w ich "rowerowej" eksploatacji jest woda i piach. Jeśli się o nie dba posłużą przez kilkadziesiąt tyś. km. W zależności o intensywności użytkowania roweru i warunków w jakich się jeździ trzeba raz na jakiś czas się nimi zainteresować. Przeciętny rowerzysta robi rocznie kilka tyś km. Dla niego wystarczy pomyśleć o łożyskach raz na 1-3 lata. Problemy z łożyskami w rowerach występują najczęściej u osób które zaniedbują serwis lub oddają rower tzw. "fachowcom". Niestety w wielu współczesnych serwisach serwisowanie nie polega na wyeliminowaniu często drobnej usterki a na wymianie całego modułu i odpowiednim skasowaniu klienta. Nadal twierdzę, że piasty Novateca z łożyskami maszynowymi są prawie bezobsługowe.

Skoro piszesz, ze takie piasty są bezobsługowe - to znaczy tylko tyle, że masz małe doświadczenie, kwestia awarii - to kwestia czasu. Generalnie można powiedzieć, że piasty maszynowe wymagają mniej obsługi, ale z kolei jak już się zaczynają z nimi problemy - to są to problemy trudniejsze do wyeliminowania, szczególnie na dłuższej trasie. Oba systemy są jakościowo porównywalne, dlatego oba ciągle dobrze funkcjonują na rynku.

Czytaj ze zrozumieniem! Ja napisałem "prawie bezobsługowe" Ty wciąż czytasz "bezobsługowe". Zauważ, jakaś różnica jednak jest. Nigdzie też nie napisałem, że nie może zdarzyć się awaria. Jednak w takim przypadku w tych piastach najczęściej wystarczy wymienić łożyska za parę złotych i dalej można się cieszyć oglądając świat z siodełka. Z tego powodu uważam, że są one "właściwie niezniszczalne".

Myślę, że wszystko już wyjaśniłem. Podzieliłem się z kolegą Turystą swoimi doświadczeniami a tu nagle niektóre osoby próbują zacząć kolejną forumową wojenkę. Koledzy! na dalsze bezprzedmiotowe dyskusje naprawdę szkoda mi czasu, wolę iść na rower.

ps. Wilku daj na luz, można Cię szanować za rowerowe dokonania ale Twój pieniaczy charakter zatruł już wiele merytorycznych dyskusji.  :P

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do zobaczenia na szlaku!   :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 20 Gru 2013, 11:48 »
Jeśli jeszcze sobie nie poradziłeś to spróbuj użyć małego wykrętaka do śrub.

Gdybym miał wykrętak, to pewnie nie musiałbym tutaj pytać. Ale dzięki.
Poradziłem sobie w końcu domowymi sposobami (czyli dałem zaślepkę ze śrubką sprytnemu koledze, a po paru minutach dostałem ją z powrotem bez śrubki).
A i nowe łożyska udało się wcisnąć, korzystając z zamrażarki i imadła.

W temacie objechanych śrub imbusowych, najlepsze rozwiązanie jakie znam to wbicie w taką śrubę klucza typu torx.

Natomiast co do samych piast. Do niedawna uważałem, że piasty Shimano na kulkach to rozwiązanie w zupełności wystarczające. Jednak problemem okazują się być konusy których bieżnie dostają wżerów i później takiej piasty nie idzie ustawić bo jednym miejscu chodzi za ciasno, a po połowie obrotu wykazuje luz. Tutaj myślę, że winny jest materiał z którego wykonany jest konus, gdyby był z takiego samego materiału co miska w piaście być może nie było by problemu. Kolejny problem to dostępność konusów, a nawet jak są to mogą kosztować niewiele mniej niż cała piasta.
Latem padły mi konusy w przedniej Deorce M590, konusów nie szło nigdzie znaleźć. Rozwiązaniem był zakup całej piasty. Na szczęście w CR była w przecenie piasta srebrna 36H za 33zł, z której przełożyłem cały środek włącznie z osią.

Co do piast na maszynach, z tego co widzę po opiniach użytkowników, słabą stroną wydaję się być jakość uszczelnienia tych piast. Co do problemów o których pisał Turysta, w niskich temperaturach smar jest gęsty i pewnie takie warunki przyspieszają zużywanie się łożysk maszynowych.
Nie mniej jednak mam zamiar zdecydować się na piasty na maszynach przy okazji zakupu nowych kół do szosówki, którą jeżdżę w sterylnych warunkach szosowych oraz w temp. zazwyczaj powyżej 10oC, więc tutaj mam nadzieję, że się sprawdzą. Generalnie przeplótłbym obręcze na obecnych kulkowych piastach, ale jak pomyślę o ewentualnej konieczności wymiany konusów w przyszłości to wolę pozbyć się tego problemu już teraz zamawiając nowe koła na Novatec-ach.
#Steel is Real

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 27 Mar 2014, 11:07 »
Czy ktoś, kto się na tym zna może mi doradzić piastę maszynową, do której nie potrzebuję niemal żadnych narzędzi? Wytrzymałą. Myślałem o DT. Do 500zł.

Tylna, na 32, na 6 śrub :)

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
#Steel is Real

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010

Offline Mężczyzna altharr

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 661
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 03.09.2013
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 27 Mar 2014, 15:21 »
Spójrz na DT 350, bębenek można zdjąć bez narzędzi, łatwy serwis, smarowanie star ratchet, fajna sprawa gdy trzeba np. w terenie szprychę od strony napędu wymienić, ale niestety wymiana łożyska od strony napędu wymagać już będzie specjalnego klucza

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Piasty na łożyskach maszynowych
« 27 Mar 2014, 18:32 »
A znacie te piasty? http://www.soul-kozak.com/piasty/5/default/3
Samych piast niestety nie znam.
Ale wyroby Soul-Kozak nastawione są raczej na niską wagę oraz wygląd. Firma miała już wiele wpadek z wytrzymałością swoich wyrobów. Często są odchudzone do granicy absurdu.
Sparzyłem się dwa razy na tej firmie. Miałem zamki do piast, pękły dwa razy. Po drugim razie zażądałem zwrotu gotówki. Na plus nie robili problemów przy wymianie ani zwrocie gotówki.
Kieruj się raczej w stronę DT.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum