Nordkapp - wiosna/lato 2012

[Loxlei]

Witam


• Mam na imię Mateusz , rowerem jeżdżę odkąd pamiętam , na koncie kilka wypraw 3 dniowych i jedna miesięczna , licząca 3000km.
• Planowana trasa: Warszawa - Szwecja - Norwegia. Chyba ,że taniej mi wyjdzie opcja przez Litwę, Łotwę i Finlandię.
• Czas: czerwiec/lipiec
• Planowany średni dystans dzienny: tak pi oko 100km ( wiadomo ,że raz będzie 160 , a raz 70 )
• Nocujemy w namiocie / na gospodarza
• Gotowanie we własnym zakresie

Budżet to hmm...tak około 1200zł. Zależne od ceny ewentualnego promu.


Link do mojej poprzedniej wyprawy: http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?category=19393 (blog kolegi , mi sie nie chce opisywać )

[Dream Maker]

1200 zł wydaje mi się zbyt małą sumą
Poza tym zdecyduj się jaka trasą jedziesz. Gdybym wybierał się na Nordkapp to tylko przez Norwegię. Finlandia jest krajobrazowo raczej monotonna.

[Cieciek]

Jako że Nordkapp to jedyny temat, w którym mogę zabłysnąć swoim niewielkim  doświadczeniem, z rodością to czynię 

1200 zł wydaje mi się zbyt małą sumą

Na pierwszy rzut oka też wydawało mi się to bardzo niskim budżetem. Ale jeśli pocisną krajami bałtyckimi i Finlandią, to odpadną koszty przepraw promowych. Z ich bloga wynika, że przez 30 dni na Bałkanach wydali 250 zł. Tu mają 5 razy tyle. Ceny w krajach bałtyckich nie są w końcu aż tak wysokie, a i Finlandia też daje radę. Myślę, że to może się udać.

Poza tym zdecyduj się jaka trasą jedziesz. Gdybym wybierał się na Nordkapp to tylko przez Norwegię. Finlandia jest krajobrazowo raczej monotonna.

Fakt, na Nordkapp tylko przez Norwegię, ale to znacznie zwiększa budżet wyprawy. Ewentualnie Finlandia i kraje bałtyckie w jedną stronę - to nawet lepsze rozwiązanie, bo zobaczy się i Norwegię i fińskie jeziora i kraje bałtyckie, ale trzeba mieć kupę czasu. Gdyby to ode mnie zależało, a nie byłoby mnie stać na kraj Wikingów, Nordkapp odpuściłbym do czasu zebrania odpowiednich funduszy.

[Drzewo]

Do tych co już byli albo się orientują:

Jakich się na takiej wyprawie można spodziewać temperatur?

Jakie prędkości przelotowe planujesz?

[Loxlei]

Generalnie to chciałbym zobaczyć jeziora w Finlandii. No ale opcja promowa Gdynia do Karlskrona  kosztuje z rowerem 200zł. Ze Szwecji prosto do Norwegii. To by skróciło czas wycieczki , aczkolwiek wzrosłyby przez ten prom koszta całkowite. Także zastanawiam się jeszcze nad tym...W końcu dopiero planuję trasę

[Loxlei]

Temperatury w tym okresie w Szwecji wynoszą ok 19 stopni , natomiast północna Norwegia to około 7.

Prędkości przelotowe są takie jak damy radę. Wiadomo , raz się pociśnie dzień ze średnią 20 , a raz 10. Zależy od terenu , zmęczenia, humoru...bla bla bla. Ale miodu pitnego sie napijemy po drodze na rozweselenie , to szybciej będzie

[Marta]

ach, chętnie bym się wybrała, niestety nie mam tyle urlopu

[Cieciek]

Jakich się na takiej wyprawie można spodziewać temperatur?

Temperatury w tym okresie w Szwecji wynoszą ok 19 stopni , natomiast północna Norwegia to około 7.

Chyba w nocy, której nie ma, bo trwa dzień polarny
A poważnie, to pogoda w Norwegii zmienną jest. My mieliśmy chyba nienajgorzej. Na południu padało co drugi dzień, ale było w miarę ciepło (raz chyba tylko poniżej 10 stopni), więc dało się bezproblemowo jechać. Im dalej na północ, tym było mniej deszczu i paradoksalnie coraz cieplej - Prąd Zatokowy czyni cuda. Na Nordkappie tak ze 20 stopni (może nawet ciut więcej) i idealnie bezchmurne niebo. Ale np. na Lofotach było 4-7 stopni z deszczem i lodowatym północnym wiatrem. Podczas powrotu przez Finlandię 30-stopniowe upały i przez ponad tydzień wiało prosto w ryja.
Tak więc lekko ni ma, trzeba się przygotować i na upały i na lodowaty chłód.

Prędkości przelotowe są takie jak damy radę. Wiadomo , raz się pociśnie dzień ze średnią 20 , a raz 10. Zależy od terenu , zmęczenia, humoru...bla bla bla. Ale miodu pitnego sie napijemy po drodze na rozweselenie , to szybciej będzie

Średnią 10 km to w Norwegii raczej trudno wykręcić. Mi na najgorszych odcinkach średnia wychodziła 16-18km/h, a hardcorem zdecydowanie nie jestem.

[aard]

No ale opcja promowa Gdynia do Karlskrona  kosztuje z rowerem 200zł. Ze Szwecji prosto do Norwegii. To by skróciło czas wycieczki , aczkolwiek wzrosłyby przez ten prom koszta całkowite.

Niekoniecznie. Jak skracasz czas, to spadają wydatki na jedzenie i inne koszty zmienne. Może się okazać, że te 200 zł się zwróci (to nawet bardzo prawdopodobne, jeśli skracasz czas o 5-6 dni)

Ale miodu pitnego sie napijemy po drodze na rozweselenie , to szybciej będzie

To z całą pewnością podniesie koszt wyprawy. Alkohol w Skandynawii jest bardzo drogi

[Loxlei]

Przemyci się w sakwach

Tak się zastanawiam , może by śmignąć promem do Helsinek , stamtąd przez Finlandię podziwiając jeziora , a powrót Norwegia-Szwecja-Karlskrona-Gdańsk?

[aard]

powrót Norwegia-Szwecja

Statystycznie rzecz biorąc, raczej będzie pod wiatr. Więc taki sobie pomysł

[Cieciek]

Też mi się wydaje, że lepiej zrobić trasę Karlskrona-Nordkapp-Helsinki.
Raz, z uwagi na wiatry (w sumie ja się nie znam, ale zakładam, że aard się zna  ).
Dwa, że podróż przez Norwegię i Szwecję jest 3-4 razy dłuższa (zależy od trasy) niż przez Finlandię. Lepiej chyba mieć motywację w postaci niezdobytego jeszcze globusa na znacznie dłuższym i znacznie trudniejszym fragmencie wyprawy.

[Drzewo]

Kiedy chcesz wyruszyć?

[Iwo]

opcja promowa Gdynia do Karlskrona  kosztuje z rowerem 200zł

Weź pod uwagę, że prom Tallin-Helsinki kosztuje ok. 25 euro.

Jak chcesz minimalizować koszta, to w sezonie prom do Helsinek jest sporo droższą opcją niż Gdynia-Karlskrona. Poza tym, może nie udać ci się kupić biletów od kopa, bo nie pływa zbyt często i jest mocno obłożony, przynajmniej tak było jak się nim interesowałem dwa lata temu. W tym temacie chyba dużo lepszą opcją jest autobus, albo nawet samolot.

Tak poza tym, Finlandia też jest pięknym krajem, krajobrazy, szczególnie w Laponii są niesamowite i zupełnie inne niż w Norwegii. Oczywiście jest to kwestia gustu, ale ja trasę przez Finlandię wspominam bardzo dobrze i chętnie bym tam powrócił. Przy czym atrakcyjniejsza jest jej wschodnia część, dużo mniej zaludniona, na trasie wzdłuż wybrzeża zatoki Botnickiej można łatwo zasnąć

[Loxlei]

Kiedy wyruszam? Generalnie po sesji na studiach. Aczkolwiek jeszcze nie wiem kiedy takowa dokładnie będzie. Studiuje na Akademii Obrony Narodowej , a tu straszny burdel , jak w całym WP