Autor Wątek: Sztyca amortyzowana a sztywna - duża różnica?  (Przeczytany 12271 razy)

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012

Osobiście zastanawiam się jak na kolana działa ciągła zmiana odległości siodło-korba przy uginaniu się sztycy (tutaj w większości fulli odległość nie ulega zmianie).
ze względu na skok sztycy amortyzowanej nie sądzę aby był to problem
W sztycy z pantografem efekt ten zminimalizowano.
Ale powstał inny problem.Podczas pracy sztycy zmienia  się odległość siodło-sztyca.
Trochę dziwne odczucia ale można przyzwyczaić się.
Kupiłem mamie do roweru miejskiego sztycę z paragrafem,jest bardzo zadowolona.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
W tej sztycy widzę alternatywę dla brooksa. Od kiedy zamontowałem w przełajówce amortyzowanego brooksa zauważyłem że częściej siadam na siodełku, kiedy pojawia się lekki dziurawy zjazd można pewnie usiąść złapać u dołu baranka i chwilę odpocząć lekko pedałując. Przy normalnych siodełkach cały czas trzeba mieć pod tyłkiem katapultę. Z amortyzacją w siodełku jeździ mi się jakoś płynniej.
Moment siadania podczas jazdy jest bardziej miękki przy takiej sztycy czy dalej jak na deskę  ;)  ??? Także często schodzę z roweru a następnie w biegu wskakuję na siodełko co nie jest bardzo przyjemne. Wiecie o co kaman ...  ;)

Offline Mężczyzna dziobolek

  • Wiadomości: 169
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 12.02.2013
W tej sztycy widzę alternatywę dla brooksa. Od kiedy zamontowałem w przełajówce amortyzowanego brooksa zauważyłem że częściej siadam na siodełku...

...Moment siadania podczas jazdy jest bardziej miękki przy takiej sztycy czy dalej jak na deskę  ;)  ???...

To zależy sporo od tego, jaki sobie ustawisz poziom napięcia sprężyny,
ale w moim przypadku jest miękko i przyjemnie ;)

Natomiast w temacie amortyzacji - patrząc wstecz, to zawsze i od początku IMHO chodziło
o poprawę komfortu osób korzystających z pojazdu kołowego - począwszy od bryczek, powozów,
dyliżansów itp., w których to zaczęto stosować różnego rodzaju patenty resorowania/amortyzacji.

Następnie pomysły zostały w najprostszej formie przeniesione do pojazdów silnikowych,
w których po jakimś czasie, w związku z rosnącymi prędkościami podróżowania,
zaczęto dostrzegać problem "banglającego" koła, które to zbyt dużo czasu "spędzało" w powietrzu
podczas jady po nierównościach, zamiast "trzymać się" drogi,
co przekładało się na pogorszenie przyczepności i trakcji pędzącego pojazdu.

Wtedy też zaczęła się praca mająca na celu uspokojenie takiego zachowania zawieszenia koła,
co przekłada się na poprawę przyczepności koła do nawierzchni
i utrzymanie go przy niej wtedy, kiedy jest to konieczne.

Oczywiste jest, że w sporcie większy nacisk kładzie się na przyczepność
(bowiem wiadomo, że im lepsza przyczepność, tym lepsze właściwości trakcyjne pojazdu),
natomiast w normalnym podróżowaniu i turystyce na komfort podróżujących.

Taka jest MOJA opinia w tym temacie ;)

Aby nie być gołosłownym, kilka fulli turystycznych

http://www.roseversand.com/search/find/?q=rose+npl
« Ostatnia zmiana: 6 Mar 2013, 01:52 dziobolek »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Czy ktoś uzywał z sukcesem jakiejś amortyzowanej sztycy Suntoura? Mam na mysli te z wahadełkiem. Ostatnio miałem chyba taką:
http://www.centrumrowerowe.pl/czesci/rowerowe-wsporniki-siodla-sztyce/amortyzowane/p,amortyzowany-wspornik-siodla-ncx-26-6x350mm-czarny-sr-suntour,8339.html
i złapała nieprzyjemne luzy po ok 2000km. Tera widzę, że pojawiło się coś takiego:
http://www.centrumrowerowe.pl/czesci/rowerowe-wsporniki-siodla-sztyce/amortyzowane/p,amortyzowany-wspornik-siodla-ncx-sr-suntour,47068.html

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Czy ktoś uzywał z sukcesem jakiejś amortyzowanej sztycy Suntoura?

Suntoura nie, Cane Creek Thudbuster.

i złapała nieprzyjemne luzy po ok 2000km.

Kilkanaście tysiaczy i trzyma jak nowa.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Gallicjanin

  • Wiadomości: 351
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 10.01.2012
« Ostatnia zmiana: 5 Mar 2014, 11:08 Gallicjanin »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Którą dokładnie sztycę Suntoura masz?

Kilkanaście tysiaczy i trzyma jak nowa.

Którą dokładnie sztycę Cane Creeka masz? :) Zastanawiam się, czy lepsza z małym czy z dużym skokiem.

Offline Mężczyzna Gallicjanin

  • Wiadomości: 351
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 10.01.2012
« Ostatnia zmiana: 5 Mar 2014, 10:22 Gallicjanin »

Offline Mężczyzna frigodaw

  • Wiadomości: 35
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 02.03.2015
Wątek dosyć stary ale myślę, że moje pytanie tutaj podpasuje. Lepiej jest zapłacić 200zł za sztycę z pantografem i kupić siodło za +-100zł czy kupić lekką sztywną sztycę do 100zł a za 200zł jakieś wygodne siodło? Jazda cross/trekking, przeważnie asfalt.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
jeśli sądzisz, że jeśli wydasz więcej, to będziesz miał wygodniejsze siodełko, to bujasz w oparach absurdu :D

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna frigodaw

  • Wiadomości: 35
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 02.03.2015
Ale wydam raz i starczy na parę lat :D Bardziej chodzi mi o to na czym się bardziej skupić, siodło czy sztyca.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
amortyzowana sztyca nie da Ci tyle co wygodne siodło.
A wygodne siodło można mieć już za kilkadziesiąt złotych

Amortyzacja w rowerze nie zawsze służy do tego by było "wygodniej"...

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Którą dokładnie sztycę Cane Creeka masz? :) Zastanawiam się, czy lepsza z małym czy z dużym skokiem.

Z pewnym opóźnieniem zapytałeś; wówczas gdzieś tam jechałem (pytania nie widziałem); dziś wątek powrócił.

Od zimy 2oo9 użytkuję Cane Creek Thudbuster LT. Cały czas działa bezawaryjnie, nie wymaga pielęgnacji/konserwacji.

B. dobra rzecz: 2gi raz - myślę sobie - już bym nie kupił. O amortyzację bym się zatroszczył już na samym dole - na poziomie opon + cienka, dobra rura podsiodło. Z tą sztycą b. wygodnie jeździsz nawet wówczas, jeśli koła po piasty i stery niszczysz ostrą jazdą kiepskim terenem/nawierzchnią - zachowany komfort ciała pozwala zapomnieć o rozwalaniu sprzętu.

Sztycę polecam, rozwiązanie - nie.
Dość waży.


Jeździ się b. wygodnie; jeśli silnie gnieciesz w pedały - pojawia się lekki efekt i'haaa - ta'da, ta'da, ta'da.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna frigodaw

  • Wiadomości: 35
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 02.03.2015
Co do samej sztycy. Na dłuższe jazdy (+100km) to zdaje egzamin? To bujanie, ciągła zmiana odległości od pedałów.. Na pierwszy rzut oka wydaje się być trochę irytujące.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Co do samej sztycy. Na dłuższe jazdy (+100km) to zdaje egzamin? To bujanie, ciągła zmiana odległości od pedałów.. Na pierwszy rzut oka wydaje się być trochę irytujące.

J.w.

W kompl. masz 3 rodzaje (elastomerowych?) wałków pod różne wagi jeźdźca - dobierając właściwy, nie skaczesz w pionie, nie buja. Jeśli zapalczywie ciśniesz równym asfaltem, odczuwasz leciutkie/-eńkie kolebanie (wrażenie raczej miłe, nie przeszkadza).

B. dobra, sprawdzona rzecz - zabezpiecza jednak tylko jeźdźca, nie zestaw.

Ale wydam raz i starczy na parę lat :D Bardziej chodzi mi o to na czym się bardziej skupić, siodło czy sztyca.

Jeśli chodzi bardziej, wówczas - doświadczeniem - raczej na tym, co - Twym zdaniem - Ciebie bardziej będzie uwierało: siodło czy sztyca. ;)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum