Trasy rowerowo-literackie

[hindiana]

Na razie tylko teoretycznie, nigdy jednak nie wiadomo kiedy jakas wiedza może okazać się przydatna... Ponieważ w naszych wyprawach rowerowych chciałabym umieścić więcej miejsc związanych z literaturą (nie udało się zupełnie na dotychczasowych wyjazdach  ), a Sum nie wyraza jakiegoś strasznego oporu, rozmyślam nad opracowaniem tras wiodących szlakiem bohaterów literackich lub autorów. Wszystko zaczęło się od Stasia i Nel, a właściwie emesa. Kiedy tak czytałam jego bloga, przyszedł mi na myśl Sienkiewicz. Trasa wędrówki małych bohaterów jest dość łatwa do odtworzenia, zastanawiam się czy byłaby ciekawa na rower. Realnie.
W Afryce można także podążać drogami Rogera Casementa, Irlandczyka, dyplomaty brytyjskiego, który przyjaźnił się z Josephem Conradem. Casement jest głównym bohaterem najnowszej powieści M.V. Llosy (Llosa w mianowniku, nie wiem czy się powinno odmieniać :/) "Marzenie Celta', która zrobiła na mnie spore wrażenie. Wyzwanie jest tym większe, że Casement pracował najpierw w Afryce - i zjeździł ją całkiem nieźle - a potem w Ameryce Południowej, gdzie też nie siedział w jednym miejscu.

Przychodzą wam do głowy jakieś inne trasy, potencjalnie rowerowe, z literatury?

[transatlantyk]

Jechała przez Afrykę sztafeta śladami Kazimierza Nowaka. Może nie wybitny literat, ale pisał

[martwawiewiórka]

Podam przykład trochę odwrotny. Gleb Travin najpierw objechał ZSRR, a potem napisali o nim książkę...Taką beletrystyczną raczej, dość ukwieconą chyba (?). Po jego trasie pojechała ekipa, ale całej trasy nie powtórzyła.

[Giovanni]

Szlakiem bohaterów Trylogii

[Marta]

oo, to bylo by bardzo ciekawe;)

[hindiana]

Mnie też od razu Nowak przyszedł do głowy (a tego martwej nie znam, będę musiała poguglować w wolnej chwili), ale chodziło mi o odwrócenie kolejności działań. Najpierw trasa wydumana w literaturze, potem zrobienie z niej realnej, atrakyjnej dla rowerów wędrówki. Trylogia jest super, bo Sienkiewicz wypuszcza tych bohaterów na szerokie stepy i hulają ile wlezie. Pamiętam z galerii Wilka zdjęcie spod zamku w Zbarażu. Faaajne Dawno temu miałam plan jechać do Moskwy i przejechać się metrem, czytając 'Moskwę Pietuszki"... Fajnym pomysłem jest też śledzenie sławnych postaci np szlakiem generała Andersa. Na rozgrzewkę zamierzam wkrótce zrobić Dublin Jamesa Joyce'a. Pracuję tuż obok jego ulubionego pubu, więc wiem z całą pewnością, gdzie jest start

[Marta]

Kurcze, aktualnie mam totalną pustkę w głowie, ale postaram się coś wymyśleć;)

[Marta]

O wiem, już wymyśliłam !!

"W 80 dni dookoła świata" 

[Giovanni]

Nie tylko Wilk był na szlaku Trylogii
Na Litwie z kolei tak skręcałem trasę, żeby zaliczyć Kiejdany i Laude!

ps. "Moskwa Pietuszki" to raczej trasa alkoholowa- literacka!!!
ps.2 A ja mam marzenie aby wjechać rowerem do Rakowa (Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy i  Bogom nocy równi mojego ukochanego Sergiusza Piaseckiego!!!)

[Elwood]

W szkole średniej podróżowałem z kumplami śladami Pana Samochodzika.

Szczególnie inspirujące były dla mnie: Tomek na tropach Yeti i Tajemnicza wyprawa Tomka. Obie zaowocowały wyjazdami na wschód.

[martwawiewiórka]

tajemnicza wyprawa to była ta, w której pojawił się meteoryt tunguski?
Kurcze, marzyłam wtedy żeby tam pojechać! (jak to czytałam, czyli za gówniarza)

[Janus]

Ja planując z siostrą wyprawę do Szwecji, miałam na początku zamiar pojechać śladem Nilsa, Akki i innych bohaterów "Cudownej Podróży" szwedzkiej noblistki, Selmy Lageröf. To jedna z moich najukochańszych książek z dzieciństwa, do teraz ją uwielbiam. Niestety ograniczona ilość czasu nie pozwoliła nam na realizację pomysłu, ale skoro tu mieszkam, postaram się do niego wrócić. Co prawda punkt widzenia byłby nieco inny (rower zamiast lecącej gęsi:), ale podróż też na pewno byłaby cudowna

[hindiana]

Rewelacja. Właśnie o to mi chodziło i wiedziałam, że nie jestem sama z takimi pomysłami  Selmę Lagerlof uwielbiałam jako dziecko - Janus, czy masz gdzieś jakąś trasę, którą miałaś zamiar podazać szlakiem gęsi?

"Moskwa Pietuszki" to raczej trasa alkoholowa- literacka!!!

No i własnie dlatego jest to idea nadal mocno kusząca
Co do pana Samochodzika, to gdzieś ktoś kiedyś wkleił tutaj fotografię mazurksiego domu Nienackiego, tylko w którym to było dziale?
Ciekawe: gdybyśmy zebrali wszystkie miejsca literackie, które przejechali ludzie z tego forum, na pewno zrobiłby się z tego niezły literacki atlas rowerowy.

ps. I jeszcze chciałam dodać, że pisarze skandynawscy są genialni jeśli chodzi o literaturę dla dzieci. ciekawe, skad się to bierze...

[Janus]

Selmę Lagerlof uwielbiałam jako dziecko - Janus, czy masz gdzieś jakąś trasę, którą miałaś zamiar podazać szlakiem gęsi?

Przed podróżą do Szwecji znalazłam tę mapę: http://www.sna.se/Holgersson_poster.html
Zobaczyłam, że zdecydowanie nie damy rady przejechać tej trasy w czasie, jakim dysponowałyśmy. Postanowiłam więc zostawić ten pomysł na kiedy indziej, bo obie z siostrą jeszcze przed wyjazdem planowałyśmy już kolejne wycieczki po Skandynawii (choć oczywiście nie wiedziałam, że tu zamieszkam).
Po powrocie ze Szwecji znalazłam wreszcie czas na ponowne przeczytanie Cudownej Podróży i w sumie bardzo się cieszę, że zrobiłam to właśnie wtedy, bo wszystkie odwiedzone miejsca miałam świeżo w pamięci. Sprawiało mi wiele radości czytanie o kolejnych prowincjach, które odwiedziłam, miastach, legendach, geograficznych ciekawostkach i oczywiście o wzruszających przygodach Nilsa, przy których zalewałam się często łzami Jak tylko będę w Polsce, na pewno kupię tę książkę i przywiozę tutaj. Mam nadzieję, że znajdę to samo wydanie: dwa tomy z pięknymi ilustracjami. Domowych egzemplarzy, które mama czytała nam jako dzieciom oczywiście nie zabiorę, bo teraz czyta je mojemu bratankowi

[memorek]

śladami Pana Samochodzika

Kiedy jechaliśmy przez Giby i Puszczę Augustowską, Mateusz był zachwycony, że to tam Pan Samochodzik szukał skarbu Templariuszy.

Marek