Autor Wątek: bardzo lekki sprzęt biwakowy, co wybrać?  (Przeczytany 48695 razy)

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
To prawda 3x4 nie ma. Miałem na myśli 3x4,5. Jednak po przemyśleniu zdecyduję się chyba na ultralight od DD.
O taki :
Jednak liczę na to, że uda mi się sprawdzić to organoleptycznie na zlocie i podpatrzeć idę tarpu w praktyce.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Jak już mam tyle wieźć to wolę zabrać namiot i mieć dużo większą wygodę.
To inny system, ja np. tę płachtę Cumulusa używam do biwaków na wieżach widokowych, platformach widokowych itp., gdzie doskonale chroni od wiatru, a deszcz nie grozi (bo jest daszek lub dobra pogoda). Do tego nadaje się bardzo dobrze. Super sprawa na krótki wyskok na kilka dni lub weekend.

Mam zamiar włąśnie tak jej używać. Krótkie wypady w koło komina - okoliczne pogórza, Roztocze, Beskid N.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
To prawda 3x4 nie ma. Miałem na myśli 3x4,5. Jednak po przemyśleniu zdecyduję się chyba na ultralight od DD.
O taki :
Jednak liczę na to, że uda mi się sprawdzić to organoleptycznie na zlocie i podpatrzeć idę tarpu w praktyce.
Nie rozważełeś tego? http://lesovik.eu/sklep/groza-ul-croc/
ma mniejsze zapotrzebowanie na linki i jest szybki w rozwieszaniu.

jendrzych

  • Gość
@Jurek
Lesovik to świetny produkt, ale dedykowany do hamaka - ma znacząco mniej punktów mocowania odciągów i przez to nie jest tak uniwersalny jak DD (nie daje tylu możliwości konfiguracji). Interesującą opcją do rozważenia - moim zdaniem - jest za to wersja Solo Grozy od Lesovika.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Moim zdaniem:
1. Tarp - tak
2. Moskitiera - tak
3. Worek (nie wiem dlaczego jest nazywany płachtą) - raczej nie
Bivy w ciepłych miesiącach nie jest potrzebny. Zimą pewnie się przyda.
Jeśli z workiem, to tarp może być mniejszy niż 3x3.

Jakieś 2 lata temu, metodą prób i błędów (zupełnie samodzielnie - nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje) stworzyłem trapezowy tarp do rozwieszania na rowerze postawionym do góry kołami. Dużo później się okazało, że wspomniana tu Groza Solo Lesovika ma identyczne wymiary jak ten mój (2,6x2,6x1,6).
Działa i daje radę jak pogoda jest w miarę - nie ma oberwania chmury.
Mniejszego tarpa bez worka chyba bym nie chciał używać, ale z workiem to może ten 1,5x2,9 by wystarczył.


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Masz może jakieś zdjęcia tego tarpa rozbitego na rowerze?

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Nie mam - razem z dyskiem straciłem prawdopodobnie wszystkie zdjęcia.
Gdzieś na forum wrzuciłem fotkę z prac nad którymś prototypem, postaram się znaleźć.

Chodzi o rozwiązanie tego typu (fotka znaleziona w sieci):



ed.
Znalazłem.
Tutaj egzemplarz z chińskiej plandeki, ale to był najlepszy materiał na początek.
Rozwiązanie całkiem niezłe. Dobrze się też komponuje z małą moskitierą.
Ma również wady. Kiedyś po całodziennej jeździe w błocie i całonocnym deszczu odkryłem, że trochę piasku dostało się do sterów i manetek. Teraz w podobnej sytuacji przykryłbym przód roweru jakimś kawałkiem folii.

« Ostatnia zmiana: 15 Maj 2018, 09:52 RS »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Brakuje mi możliwości zrobienia otworu do oddychania przy jednoczesnej ochronie przed deszczem. Jak się zamkniesz zupełnie w takim worku, to się nieźle poddusisz. A jeśli zasłonisz się samą moskitierą, to będzie ci padać na twarz.

Ja bym się zastanowił nad taką: https://armyworld.pl/product-pol-2671-Pokrowiec-Na-Spiwor-Z-Zamkiem-BIVI-COVER-US-Army-Woodland-Gore-Tex-Oryginal-Demobil.html

Jedyne czego nie ma to miskitiera, a problem spadania na twarz można rozwiązać podpierając wbitym w piasek patykiem albo zaczepiąjąc sznurek o barierkę wieży (musiałbyś doczepić do płachty jakieś oczko, to chyba nie takie trudne). Jeśli nie pada i nie wieje mocno, to w takiej płachcie śpi się po prostu z odsłoniętą twarzą.

Aha, spanie w jakiejkolwiek płachcie na dużym wietrze jest kiepskie, bo jest straszny hałas i wiatr wali po ciele. Może tutaj stelażyk odrobinę pomaga, ale to i tak będzie słabo przespana noc :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Aha, spanie w jakiejkolwiek płachcie na dużym wietrze jest kiepskie, bo jest straszny hałas i wiatr wali po ciele. Może tutaj stelażyk odrobinę pomaga.

Też nie bardzo to widzę na wietrze. W namiocie, nawet jak przepuszcza ileś wiatru - to jednak człowiek jest trochę od jego źródła odizolowany. W płachcie ten wiatr będzie parę cm od ciała, a dużego wiatru nawet gore-tex w pełni nie zatrzyma, zawsze będzie wychładzać solidnie od tego.

Nie bez powodu w rejony słynne z dużego wiatru bierze się namioty, a nie płachty, mimo ich sporo większych gabarytów (bo namiot ekspedycyjny swoje waży).

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
No, ale na "nie pada i nie wieje" to wystarcza zwykła płachta cumulusa i tutaj nic nie muszę kombinować.

Ja zawsze brałem płachtę kiedy była dobra prognoza, ale żeby jednak w razie deszczu nie musieć się zwijać w środku nocy. Do tego się przydaje goretex.

Tylko zaletą płachty jest, że zajmuje dużo mniej miejsca niż namiot, ponadto w razie przyjścia ludzi można ją szybko zwinąć, aby udostępnić miejsce ...

Albo przenieść szybko na niższy poziom wieży, jak na górze za bardzo wieje :). Można też się obrócić nogami do wiatru, praktycznie z niej nie wychodząc.

Ogólnie to bym szedł w to, tylko że jeśli wydawać tysiaka to płachta powinna mieć możliwość wentylacji w czasie deszczu. To dla mnie jedyny minus tej OR. Chyba że da się ją jakoś podwiązać żeby zrobić sobie okienko.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Taki wynalazek się mi ostatnio obił o oczy

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Fajny, tylko chyba ma ten sam problem: jak pada deszcz to albo się dusisz albo mokniesz.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Przykrycie w szczycie jest jak tropik na dodatkowych szpilkach, więc może nie ma cyrkulacji ale jest czym oddychać.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Namiot na dobrą pogodę. W razie deszczu katastrofa jest nieco mniejsza niż w przypadku braku namiotu. Powtórka błędów z przeszłości, żeby to jeszcze było lekkie.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
W namiocie to nie działa tak, jak się człowiek schowa to zwykle siedzi już do rana i nie wygląda na zewnątrz. Dużo przez to traci dodatkowych wrażeń.
Bez przesady, wystarczy zostawić otwarty jeden z przedsionków albo chociaż nie dopiąć do końca zamka w wejściu, żeby mieć spore okno na świat. Robiłam tak w Kanadzie jak była prognoza na zorzę. Zorzy nigdy nie było (tzn akurat wtedy były chmury), ale zdarzały się ładne gwiazdy.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum