Nie powiedziałbym. Z moich obserwacji rowerzystów w Warszawie wynika coś zupełnie przeciwnego - niemal nikt nie jeździ w kamizelkach lub szelkach
Wiele osób (ja wśród nich) przedkłada estetykę nad większe bezpieczeństwo, uznając, że migająca z tyłu lampka starczy
To raczej rzadkie przypadki, brak lampek wynika z braku chęci ich zakupu, takich co je zdejmują z pzyczyn estetycznych to jeszcze nie spotkałem.
kamizelka poprawia naszą zauważalność i kto sobie to ceni, ten jeździ w kamizelce
tylko kultura drogowa kierowców - tam nikt na trzeciego nie wyprzedza, przepisy są łamane rzadko, rowerzyście się ustępuje, nie wymusza na nim pierwszeństwo, na górskich drogach długo czeka się na możliwość bezpiecznego wyprzedzenia itd