Autor Wątek: Alpy i Adriatyk  (Przeczytany 1945 razy)

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Odp: Alpy i Adriatyk
« 26 Lut 2012, 22:34 »
Wow, jak zrobisz te założenia to pojade i uścisne Ci dłoń... :D
Ja też miałem ambitne plany a górki zweryfikowały po swojemu i tak z cortiny zamist jechac na Stelvio to jechałem do Wenecji. Jest to jedyna decyzja jakiej żałuje teraz, ale wynikła już z ogólnego zmęczenia organizmu i spadku morale z samego rana kiedy to miałem podjąć decyzje o kierunku... eh.
Za to mam jeszcze po co wracać  w alpy i zaliczyc stelvio! :D

Wracając do Twoich 200km dziennie to albo jesteś naprawde dobty, albo szalony .
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Alpy i Adriatyk
« 26 Lut 2012, 22:44 »
Jest taki gościu co trzaska takie dystanse po alpejskich przełęczach, ale ma zminimalizowany bagaż, rower szosowy i nocuje w hotelach, pensjonatach, a żywi się w restauracjach itp.
Spotkałem takiego na Hochtorze. Zamiast plecaczka miał małą sakwę posiodłową. Jechał do Marsylii, ale nie wiem jakie dystanse machał.


Edit : tak szczerze mówiąc, to na jakąś wyrypiarską jazdę po Alpach bym się wybrał. Ale nie w tym roku i bardziej w tej wersji 160 km niż 200. :D
« Ostatnia zmiana: 26 Lut 2012, 22:52 transatlantyk »


Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Odp: Alpy i Adriatyk
« 26 Lut 2012, 22:54 »
Ja spotkałem Maćka z Gdańska który także wracał z alp (miał tu temat swój i też wszyscy podziwiali:D) i jego bagaż także nie przekraczał ~5kg z czego 1,5l wody ;)
ale mimo to i tak wątpie, że walił takie dystanse :)
« Ostatnia zmiana: 26 Lut 2012, 22:59 boney »
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Odp: Alpy i Adriatyk
« 27 Lut 2012, 14:22 »
To akurat średni przykład, bo ten Maciek robił z 5kg bagażem mniejsze dystanse niż niektórzy z pełnym :P

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Alpy i Adriatyk
« 27 Lut 2012, 18:27 »
Jak dla mnie to kosmos. Jakiś jednorazowy wybryk to można na upartego zrobić. Ale dzień po dniu łoić 200 km z sakwami i po górach to Super Hero jakiś musi być.  Zawodowcy łotają na swoich turach takie dystane, wprawdzie w innym tempie ale na kolarkach, bez bagażów, z zapleczem technicznym, odnową biologiczną na mecie, wszelkimi wygodami itp itp.

Zarżnąć się można, ja na kanarach też się rzuciłem na najwyższe góry, najtrudniejsze drogi, najdłuższe dystanse...5 dni takiej jazdy i kolanko padło, a nie miałem z nim problemów nigdy wcześniej. Jak bym na wyprawie był to skończyło by się na pociągu do domciu.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Andy

  • Wiadomości: 155
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 20.02.2011
Odp: Alpy i Adriatyk
« 27 Lut 2012, 22:33 »
Podziwiam, założenia naprawdę ambitne, jeśli dasz radę to tylko pogratulować :) :)
Sam wielokrotnie ( w latach 2000, 2001, 2003 i 2006) jeździłem tam i nazad przez Alpy (Austriackie i Włoskie) do Włoch, Chorwacji itp. i powiem (choć  jechałem najczęściej z gigantycznymi bagażami, bo wolę, żeby "się nie przydało, niż żałować, że nie zabrałem") że średnie dzienne przebiegi były np. w 2003 ok. 150 km'ów dziennie ("alpejska" część trasy była raczej łagodna i wiodła od Eisenstadt przez Wiener-Neustadt, Friedberg, Gleisdorf, Graz, Koflah, Packsattel, Wolfsberg, Wolkermarkt, Klagenfurt, Villach, Arnoldstein. Tarvisio) . Mimo wszystko wiele podjazdów o sporym, kilkunasto i więcej procentowym nachyleniu, na odcinku 10-15 czy nawet 20 km dawały w d... Dlatego uważam, ze wyższe przebiegi to naprawdę ciężkie do osiągnięcia muszą być. Gdyż zmęczenie narasta, jesteś codziennie w drodze, a nie , że sobie wieczorem do cieplutkiego łósia wrócisz. Trzeba znaleźć miejscówkę, rozbić namiot, ugotować papu (wypić jakie piwko ;p ) No chyba, że noclegi w hotelach/schgroniskach planujesz...ale to znowu trudno obliczyć, żeby się "wstrzelić" czasowo.
Tak, czy inaczej, gratuluję samozaparcia i życzę udanej wyprawy!!!:):):)
Przy mniej "faszystwoskim" podejściu oraz założeniu powrotu by bike sam z chęcią bym się zabrał (o ile mnie kobieta puści;) )
Wherever I may roam

Offline Mężczyzna Cymmes

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Bytom
  • Na forum od: 10.11.2011
Odp: Alpy i Adriatyk
« 27 Lut 2012, 23:30 »
Trzymaj się Orzeski !!!
Dasz radę i nie daj się! Jak zabraknie "pary" i odetnie Ci "prąd" to się będziesz później martwił. Niech przygotowania Cię bawią, a sam wyjazd będzie przygodą, której jak zaczniesz opowiadać znajomym co stracili będą żałowali, że się nie zabrali!
Pamiętaj, że na Forum czasem jak ktoś pisze: "nie do zrobienia, głupie, bez szans" traktuj jako wielką motywację. A jak zaczniesz pękać pomyśl o tych co pisali, że nie dasz rady i od razu kolejne km jakoś polecą!
POWODZENIA!
Zdrowa rywalizacja i fair play!

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Alpy i Adriatyk
« 28 Lut 2012, 08:26 »
 ;D
Orzeski propopnuje ci doładować się jak na wyprawę,znaleźc w okolicy pętlę 50km 1000m przewyższenia i postarać się zrobić ja 4 razy chociaż dwa dni z  rzędu.

Offline Mężczyzna Cymmes

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Bytom
  • Na forum od: 10.11.2011
Odp: Alpy i Adriatyk
« 28 Lut 2012, 10:37 »
Wilk - Ty mi pokaż tekst gdzie ja napisałem "rower z pełnymi sakwami"???
Zdrowa rywalizacja i fair play!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum