Autor Wątek: Rower tomeko  (Przeczytany 6921 razy)

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Rower tomeko
« 29 Sty 2008, 16:30 »
Witajcie, nie dzieje się zbyt wiele na forum, może nowy temat? :D

pozwalam sobie założyć wątek, w którym chcę przedstawić swój "sprzet" i jednocześnie podpytać Was w kwestii doboru elementów itd. Jednocześnie zachęcam innych do przedstawienia Waszych "maszyn", ekwipunku itd. Przyznam, że nie mając specjalnego doświadczenia i wiedzy, przeglądając Wasze prywatne strony i relacje z wyjazdów zawsze staram się "podejżeć" Was od strony technicznej. W niektórych przypakach są opisy dość szczegółowe w innych tylko przez oglądanie zdjęć można się czegoś dowiedzieć o Waszym "zapleczu" sprzetowym. Jak widać wśród nowych, jest wiele zapytań dotyczących wyboru sprzętu. Myślę, że tego rodzaju przedstawienie sprzętu dałoby jakiś pogląd szukającym. Co Wy na to?
U mnie wygląda to następująco:
Posiadam obecnie rower typowo MTB Kellys Mobster model 2005 (Rama: Kellys Mobster 26' (ta sama co w Sabotage), Widelec: Manitou Screab Super, Korby: Shimano XT, PT: Shimano XT, PP: Shimano LX, Manetki: Shimano XT, Hamulce p/t: Shimano XT, Koła: Ritchey), na którym niewiele przejechałem bo zapał do maratonów szybko przeszedł, chyba wolę spokojniej i przy mniejszym tłumie kibiców :wink: . Tak czy inaczej pomyślałem, że przerobię go na rower turystyczny bo mój obecny Pegasus 28' służy mi do dojeżdżania do pracy i jazdy z dzieckiem w foteliku. Kupiłem już bagażnik na tył Crosso oraz zestaw sakw Crosso Expert (na tył + wór). Troszkę mam problemy z tą przeróbką bo to nie ma w tej ramie żadnych chwytów do bagażnika ani do błotników itp. Poza tym rower ma dość sportową geometrię. Zastanwiam się czy moje próby dostosowania go do turystyki nie sa zbyt na wyrost. Może lepiej np. kupić taką Kogę: http://www.allegro.pl/item300616563_koga_miyata_world_travrller_model_2007.html ? Co tym sądzićie, każdy głos jest dla mnie cenny.
Moje dalsze plany zakupowe to: sakwa na kierownicę w rozmiarze L: http://www.bikeman.pl/product_info.php/products_id/163 z wkładem na aparat: http://www.bikeman.pl/product_info.php/products_id/162 oraz mapnikiem: http://www.bikeman.pl/product_info.php/products_id/601 . Następnie błotniki, któreś SKS, może coś poradzicie: http://www.velo.com.pl/php/produkty.php?m=16&k=59, dalej, jeśli będzie to uzasadnione, zobaczymy, myślę o przednim bagażniku i sakwach. Chcę pilie wymienić mostek na regulowany by zmienić pozycję oraz zamienić rogi na gripy Ergon. A kiedyś kiedyś jakieś lepsze siodełko bo na obecnym po 2-3 godzinach niewyróbka (co sądzicie o siodle Brooks, jaki model?). Prosze Was o opinię po pierwsze czy jest sens iść w kierunku tej Kogi a może jakiegoś Unibike (globetroterra) czy też lepiej zbroić górala? Prosze też o opinię o poszczególnych elementach, dajcie znać czy coś można lepiej a taniej, może coś zasugerujecie. Sporo tego w jednym poście ale chciałem w miarę szeroko nakreślić swoją wizję.
No i gratulacje dla tych, którzy doczytali do tego miejsca. mam nadzieję, że nie zanudziłem Was zbytnio.

Offline Maciek

  • Wiadomości: 119
  • Miasto: WM / WB
  • Na forum od: 08.08.2006
Rower tomeko
« 29 Sty 2008, 17:00 »
Witam

Jeśli dysponujesz gotówką, a ta Koga jest w bdb stanie to ją bierz.
Kellysa sprzedasz i bedziesz miał cud rowerek na wyjazdy ;)
Pozdrawiam,

Maciek

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Rower tomeko
« 29 Sty 2008, 22:37 »
Maciek, ta Koga jest trochę poobijana (odpryski na ramie w trzech miejscach). Właściciel przywiózł ją z Belgii używaną i ponoć niewiele jeździł, twierdzi, że ma mały przebieg. Najchętniej bym ją zobaczył, tylko ode mnie to jakieś 350km i nie bardzo chće ryzykować. Z jednej strony nie chcę ryzykować i jechac na darmo jeśli jest kiepska a zd rugiej strony boję się, że się napalę na nią zbytnio :D . Kusi mnie bo to rower zacny i te bagażniki, moje wymarzone. Co do ceny też już się dogadałem z wystawiającym, głupi jestem, co robić??? Generalnie ta Koga do turystyki będzie lepsza niż mój przerobiony Mobster, nieśmiało zapytam?

[ Dodano: Wto Sty 29, 2008 10:38 pm ]
Ta Koga to wg mnie model z 2005, szkoda, że gość sprzedał siodło Brooksa.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rower tomeko
« 29 Sty 2008, 23:05 »
Sakwa na kiere w rozmiarz L jest baaaaardzo duża. Lepiej poproś ich o fotki obu sakw żebyś sobie porównał. Moim zdaniem M w zupełności wystarczy, bo i tak nie powinno/ nie można tam ciężkich rzeczy ładować. Jest wersja torb na kiere z mapnikiem w zestawie, poczytaj dobrze.

Jak Brooks to najlepiej B17, ale problemy są z dostaniem tego w Polsce. Tzn. jest, ale w chorej cenie. Ewentualnei mdoel ze sprężyną, miałem taki chwilowo i jest bardzo komfortowy (za cenę wagi).

To czy lepszy będzie góral, czy Koga to zależy jakie dystanse zamierzasz z sakwami jeździć i po jakim terenie. Góral przegrywa na pewno mniej komfortową pozycją. Ta Koga jest na kołach 26cali?

Z tej Kogi ze 200/300zł powinienś urwać. Nie wiem czy ona nie ma korb 48-38-28, mogą to być za ciężkie przełożenia na jazdę z sakwami.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 00:01 »
Oglądałem L-kę i M-kę i przymierzałem do nich wkład do aparatu bo z takim przeznaczeniem kupuję torbę na kierownicę. W M-kę wkład wchodzi na styk (ciasno) w L-ke luźniej i zostaje miejsce między wkładem foto a ścianką torby na wciśnięcie portfela, komórki czy tez kluczy, stąd mój zamiar zakupu L-ki. To prawda, spora ta sakwa. Jak patrzę na sakwę acanay to chyba też ma L-ke , przynajmniej wydaje się duża. Myślisz, że ta L-ka może być zbyt "bycza"?
"Jest wersja torb na kiere z mapnikiem w zestawie, poczytaj dobrze."
Co masz na myśli bo coś nie mogę doczytać?
Jeśli chodzi o plany i teren to generalnie wyjazdy 2-3dni, może jeden 7 dniowy w tym roku po terenie zróżnicowanym. Mieszkam generalnie niedaleko puszczy Kampinoskiej więc trochę po asfalcie i trochę po drogach leśnych i szutrowych.
Koga jest na 26' kołach. Wprawdzie trudno to porównać ale ogólne porównując geometrię ramy kogi i mojego mobstera, wychodzi, że jest dość zbliżona. Jak bym w góralu zmienił siodło i podniós kierownice na mostku regulowanym to może i nie byłoby tak tragicznie z komfortem?
Jakie przełożenie jest optymalne do jazdy z sakwami?

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 08:34 »
W rozmiar L wszedłbym gdybym oprócz lustrzanki woził zestaw obiektywów i koniecznie chciałbym mieć je wszystkie pod ręką.

Kiedyś niektóre torby ortlieba były z mapnikiem w zestawie, ale już ich nie widzę. Teraz chyba trzeba kupić mapnik osobno.

Standartowo z tyłu masz kasetę 11-32 albo 11-34 9jeżeli masz 9 biegów), w trekingach lubią do tego zestawu zamontować korbę 48-38-28, ale niestety do jazdy z sakwami ejst ona za duża. W dużych górach na 28-32 zabraknie Ci przełożeń, az przodu 48 będziesz wrzucał praktycznie tylko na zjazdach. Najlepiej zobaczyć na jakich biegach się jeździ i skorzystać z kalkulatora przełożeń (żeby na najczęściej używanych biegach nie było przekosów łańcucha). W przypadku rower trekingowego i jego sporej masy wspomniane 48-38-28 to zbyt dużo. Ja wrzuciłem blaty takie jak w góralu 44-32-22 i jestem zadowolony (nawet gdy jeżdzę bez sakw).

Tak krótkie wyjazdy to chyba spokojnie obskoczysz na góralu. Raczej nie widzę sensu kupowania Kogi. Z drugiej strony treking jest wygodnym rozwiązaniem na wyjazdy z sakwami.

Ten góral to nie ma czasem zbyt delikatnych kół do sakw (zwłaszcza jak sporo ważysz i bierzesz dużo bagażu), no i może naiwne pytanie, ale czy ma otwory do montażu bagażnika? No i jaką ma geometrię, czy wybitnie sportową, jak się czujesz (ręcę, szyja) na nim po przejechaniu 7h w ciągu dnia?
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 13:04 »
Z tyn rozmiarem to w sumie racja, krótki obiektyw plus jakiś tele wystarczy plus puszka. Wkład jest ten sam do Mki i do Lki, tylko w przypadku Mki nic już się nie upchnie do torby poza wkład dla aparatu. Przemyślę, jeszcze raz przymierzę, tym razem podjadę z aparatem i zdecyduję, dzięki za pomoc w przemyśleniach. Teraz rzeczywiście trzeba oddzielnie kupować poszczególne elementy do tej torby.
Geometria jest dość sportowa (to jest rama ta sama co w Sabotage, czyli najwyższym modelu Kellysa do mtb), 2-3godziny to spoko ale dłużej masakra, plecy i tyły siadają bo pozycja mocno pochylona. Stąd zamiar wymiany wspornika na regulowany celem podniesienia kierwonicy i wyprostowania pozycji oraz konieczność zmiany siodła. Inaczej nie da rady dłużej jeżdzić, zacienki jestem by to wytrzymać. Jesli chodzi o koła to wogóle nie pomyślałem, ze moze to być problem. Ja ważę około 80-85kg, mam nadzieję, że koła dadzą radę, chciałbym tylko opony zmienić na jakieś węższe, może jakieś 1,65, myślę o schwalbe maratonach. Jesli chodzi o montowanie bagażnika i błotników to nie ma niestety żadnych otworów. Między innymi to że muszę kombinować z zamocowaniem elementów wyposażenia troszkę mnie powstrzymuje i jednocześnie popycha w kierunku tej kogi gdzie wszystko jest gotowe. Tylny bagażnik zamocuję za pomocą obejm, już kupiłem specjalne obejmy ortlieba, w weekend może uda mi się tył zamontować.
Ta koga jest do kupienia za mniejsze pieniądze PLN (i nadal się targuję), kusi mnie strasznie a budżet mi się nie zamyka niestety, chyba zacznę zmiękczać żonę :D . Z drugiej strony naprawdę geometria jest chyba podobna, dołożenie paru elementów do mobstera wyjdzie sporo taniej a efekt prawie podobny. Oj motam się.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 13:40 »
Jeżeli to sportowa geometria to ten krótszy mostek nie wiem czy załatwi problem w 100%, przydałaby się pewnie też gięta kierownica. Siodło na pewno musi być szersze, bo większa część ciężaru zacznie opierać się na miejscu, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. To nie tak, że za cienki jesteś, po prostu rowery sportowe są na 3, maks. 4 godzinne przejażdzki, a nie na całodzienne wycieczki.

Rama jest pewnie cieniowana, superlekka itp. - nie wiem czy to najlepszy pomysł wieszać na niej bagażnik. Może to przyśpieszyć jej żywot, ale to tylko spekulacje nie poparte doświadczeniem.

Sam kiedyś przerabiałem rower ze sportową geometrią na pseudotrekinga i kilka lat się z nim męczyłem na wyprawach. Mostek nie pomógł za bardzo, bo i tak górna rura była bardzo długa.

Ważysz nie najmniej jak na sportowe koła (pewnie takie są w tym rowerze). Ja miaełm sportowe obręcze x517 Mavica i po jednej wyprawie zaczęły pękać, a ważyłem wtedy coś koło 75kg. Myśle, że te koła pod Tobą i sakwami za długo nie pożyją, chyba że będziesz jeździł tylko po gładkim asfalcie.

Najlepsze rozwiązanie to dwa różne rowery, ale też najdroższe  :D

Ewentualnie można zrobić tak żeby kupić ramę ze spokojną geometrią i zamontować bagażnik etc. Tylko, że ciągle będziesz miał delikatne koła.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 20:35 »
Ja bym nawet powiedział, że sportowa geometria to w turystyce zaleta. Dzięki mocnemu pochyleniu tułowia odciążamy siedzenie, co jest istotne przy długotrwałej jeździe. Zostańmy jednak przy słusznym stwierdzeniu, że to kwestia indywidualna.
Nie zgodzę się jednak z twierdzeniem, że 48 zębów na przedzie to zbyt dużo. Sam używam sportowej korby - 52 na dużej tarczy. Znam raczej przykłady, że wspomniane 44 to było zdecydowanie za mało. O podjazdy też bym się nie obawiał. Ja mam najlżejsze przełożenie 30x28 i nie przypominam sobie asfaltowego podjazdu, pod którym bym skapitulował. Oczywiście są takie, nie przeczę, ale na szczęście je omijam  :lol:

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 20:52 »
Pisząc sportowa geometria mam na myśli sytuację gdzie jest długa rura górna i siodełko jest kilkadziesiąt cm ponad kierownicą. W trekingu siodełko jest najczęściej nieznacznie (około 10cm) powyżej kierownicy. Treking to dla mnie złoty środek pomiędzy sportową pozycją, a wyprostowaną jazdą na rowerze miejskim.
Na pewno to kwestia bardzo indywidualna. Jak przesadzimy w jedną stronę to wysiądą nam mieśnie ramion i szyja, a przy przegięciu w drugą pośladki.

Dla mnie 48 to bylo zdecydowanie za dużo, rzadko je wrzucałem na płaskim. 44 jest optymalne, co prawda czasami na zjazdach brakuje większej koronki z przodu. 22 też się przydaje, bo krajach po których jeździłem projektanci rzadko decydowali się na serpentyny. Dla nich prawdziwa droga musiała zaliczyć każdą dolinę i górkę, no i koniecznie musiała biegnąć w lini prostej  :)

Sporo też zależy od stylu jazda, ja wole miękkie przełożenia (wysoką kadencję). Też po części ze względu na kolana.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 21:43 »
Rzeczywiście z tym kilkadziesiąt przesadziłem  :)

Kiedyś miałem przez kilka lat kolarzówkę i baranek rzeczywiście daje niesamotitą ilość chwytów. Jest też bardzo wygodny na zjazdach. Gdyby nie cena manetek i koniecznośc zmiany klamek to pewnie też bym go wrzucił do trekinga.

Brakuje kasety w rozstawie 12-34 albo 12-32. wtedy zdecydowałbym się na 46 z przodu, ale to kwestia obliczeń. Warto zobaczyć na jakich przełożeniach się najczęściej jeździ i odpowiednio sobie je dobrać.

Wstyd przyznać, ale ostatnio kilka razy wrzucałem 22-32 :oops:  Wynika to też trochę z tego, że mam amortyzator i przód roweru jest bardzo podniesiony. Bardzo to utrudnia życie na podjazdach, bo przednie koło "ucieka". No, ale w ramach poprawności planuje wrzucić sztywny przedni widelec  :D To przód roweru spadnie gdzieś tak o 5cm.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Rower tomeko
« 30 Sty 2008, 23:32 »
Tak na gorąco to przede wszystkim, GRUBE DZIĘKI Wszystkim za podpowiedzi, Wasze opinie w swej różnorodności są bardzo pomocne i bezcenne (doświadczenie nie tak łatwo nabyć czy nawet kupić), jeszcze raz dzięki.
Dzisiaj nie miałem czasu zajść do garażu i dokładnie sprawdzić obręcze (jaki model), zrobię to pewnie w weekend i jak już to ustalę to się odezwę z prośbą o ocenę, czy dobrze rokują na jazdę z sakwami. Sprawdzę też dokładnie model opon bo nie pamiętam, może coś mi doradzicie w kwestii jakiegoś wyważonego doboru.

[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 11:38 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
Poza tym Koga jest też na kołach 26 - więc w sumie będziesz miał dwa bardzo podobne rowery różniące się tylko geometrią. Gdyby to był treking na 28 - to miałoby trochę więcej sensu, jako rower troszkę lepszy pod sakwy na asfalcie (bo tak większość osób podróżuje z sakwami), ale tak - to nie wiem czy jest sens dość kosztownej inwestycji

Właśnie tego się obawiam, że poza oczywistymi różnicami, z grubsza uogólniając w odniesieniu do mojego mobstera, kupując koge tak naprawdę kupię bardzo dobre bagażniki tubusa, błotniki, kierownicę i żelowe siodło. Kupienie tych elementów i zamontowanie do mojej maszyny chyba wyjdzie taniej niż wkładanie kasy w kogę. Cena z jednej strony wcale nie atrakcyjna choć już rozmawiamy o 2K PLN (poza ogólnym zużyciem ma trzy obicia na ramie) a z drugiej strony dość atrakcyjna za rower w wersji z tego roku wart 2K EUR.
Może Unibike Globtroterr? Nowy kosztuje coś około 2,3K PLN.

[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 11:44 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
A warto zwrócić uwagę, że ta Koga aż taka tania jak na używany rower znowu nie jest (a to w końcu "sztywniak"). Zresztą takie kupowanie na odległość to zawsze pewne ryzyko, lepiej byłoby się przymierzyć, bo rama wyglądająca na dobrą, wcale dla każdego taka nie musi być.

Mój cel to 1,5 - 1,8K PLN. Czy przy tej cenie warto brać te Kogę przy założeniu, że rama w miarę pasuje? Do sprzedającego ode mnie jest ponad 400km, nie chcę zbytnio ryzykować jazdy na taką odległość (koszt) nie mając wiekszego przekonania, że powinienem kupić ten rower.

Offline Maciek

  • Wiadomości: 119
  • Miasto: WM / WB
  • Na forum od: 08.08.2006
Rower tomeko
« 31 Sty 2008, 09:53 »
Ja powiem tak: Ta Koga jest troche ograbiona (nie ma siodła oryginalnego, pompki - to tak na I rzut oka), jednak myślę, że za 2k jest warta grzechu (oczywiście jeżeli stan techniczny jest bdb) - wizualnie to różnie może być wiadomo, wstawia się rower do garaży czy piwnicy i można gdzieś obić rame niechcący. Jeżeli nie wygląda jakoś tragicznie to chyba ok 2k zł. to rozsądna cena.

Ja w wakacje kupiłem czarną Koge Terracruiser z 2005 chyba roku na LXie za 1,5k zł.
Stan techniczny super - so Stambułu dojechała bez zająknięcia :)

Z tymze nie jest to model typowo na wyprawy i nie miał bagażników. Koła 26, w sumie bardziej uniwersalne - w Azji łatwiej dostać opony czy dętki do nich :P
Pozdrawiam,

Maciek

GxP2

  • Gość
Rower tomeko
« 31 Sty 2008, 13:09 »
Cytat: tomeko

[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 11:38 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
Poza tym Koga jest też na kołach 26 - więc w sumie będziesz miał dwa bardzo podobne rowery różniące się tylko geometrią. Gdyby to był treking na 28 - to miałoby trochę więcej sensu, jako rower troszkę lepszy pod sakwy na asfalcie (bo tak większość osób podróżuje z sakwami), ale tak - to nie wiem czy jest sens dość kosztownej inwestycji

Cytuj
Właśnie tego się obawiam, że poza oczywistymi różnicami, z grubsza uogólniając w odniesieniu do mojego mobstera, kupując koge tak naprawdę kupię bardzo dobre bagażniki tubusa, błotniki, kierownicę i żelowe siodło. Kupienie tych elementów i zamontowanie do mojej maszyny chyba wyjdzie taniej niż wkładanie kasy w kogę. Cena z jednej strony wcale nie atrakcyjna choć już rozmawiamy o 2K PLN (poza ogólnym zużyciem ma trzy obicia na ramie) a z drugiej strony dość atrakcyjna za rower w wersji z tego roku wart 2K EUR.
Może Unibike Globtroterr? Nowy kosztuje coś około 2,3K PL
N.

Dlaczego koła 28 są lepsze na asfalt od kół 26? Twój Mobster i ta Koga to zupełnie inne rowery. Jeżeli Mobster to ta sama rama co Sobotage to nie jest to wytrzymała konstrukcja. Czy sprzedawca Kogi przyznał, że to rocznik 2005? Widziałeś dokładnie w jakim stanie jest napęd? Rower może mieć kilka wypraw na koncie... Cena wydawała się atrakcyjna za rocznik 2007 w bdb stanie. Mimo to i tak wolałbym ją niż Unibike :)

GxP2

  • Gość
Rower tomeko
« 31 Sty 2008, 18:02 »
Cytuj
Cytat: Michał Wolff
Cytat: "GxP2"
.
Dlaczego koła 28 są lepsze na asfalt od kół 26?

Dlatego, że są trochę szybsze!
Nie bez powodu w rowerach szosowych montuje się koła 28, mimo że przepisy UCI dopuszczają start we wszystkich zawodach także na kołach 26, były nawet próby jazdy na takim sprzęcie na Tour de France - ale się to zupełnie nie przyjęło. Druga sprawa - znacznie szerszy wybór opon dobrych na asfalt - w grubościach idealnych pod sakwy (1.2-1.6), bez zupełnie niepotrzebnego na asfalcie (i przysparzającego dodatkowych oporów) terenowego bieżnika. Takich opon pod 26 jest znacznie mniej. Argument o większej dostępności opon i dętek 26 w Azji - dla Tomeko nie ma żadnego znaczenia - bo planuje wyprawy do 7 dni :D , w Europie nie ma z tym najmniejszych problemów.


Dlaczego są szybsze? Dlaczego rowery triathlonowe i niektóre czasówki są na 26? Wybór dobrych opon 28 jest większy za to niższej klasy/tańszych jest zdecydowanie mniej niż 26. Marathony są 26 i 28 - czy ktoś tu jeździ na innych? :)

Cytuj
Cytat: Michał Wolff
Cytat: "GxP2"

Twój Mobster i ta Koga to zupełnie inne rowery. Jeżeli Mobster to ta sama rama co Sobotage to nie jest to wytrzymała konstrukcja.

Nie powiedziałbym - mają inną geometrię ramy - to jest różnica. A gadanie o nie wytrzymałej konstrukcji to po prostu bajki, przypadki rozwalania ram są NIESŁYCHANIE rzadkie.


Kellys to typowy MTB a Koga to typowy turystyk, wspólne cechy to osprzęt XT i rozmiar kół. O wytrzymałości tych ram jest kilka słów np tu:
http://www.bikeworld.pl/rower/artykul/2468/3/ Widziałem 2 połamane Meridy Matts a u mnie w garażu wisi Giant Escaper - 2 razy spawany, Biobike z Eastona - też 2 razy spawany. Wszystkie uszkodzone nieudarowo.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum