Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
21 Lis 2024, 17:30
Strona główna
Tagi
Zaloguj się
Rejestracja
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Sprzęt, ekwipunek i odzież
»
Osprzęt
»
Napęd, pedały, hamulce
»
Wracając do tematu SPD...
Strony: [
1
]
2
3
4
5
Następna >>
Wszystkie
Do dołu
Drukuj
Autor
Wątek: Wracając do tematu SPD... (Przeczytany 12306 razy)
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Wracając do tematu SPD...
«
9 Lut 2008, 17:18 »
Oj, coś chyba nie będę lubił tego naszego Arka
Coś człowiek ma z jasnowidza, bo zaliczyłem dzisiaj glebę i to bardzo okazałą.
Zjeżdżałem z górki, tak gdzieś 40 km/godz. Droga asfaltowa, oblodzona , ale były czarne ,
bezpieczne koleiny. W pewnym momencie koleina zacząła się mocno zwężać, wpadłem w panikę, za mocno przyhamowałem, rzuciło mi tylne koło na lód, a reszta stała się już
sama i trwała ułamek sekundy. System SPD zachwał się wyśmienicie, bo jak już przestałem szorować asfalt i spróbowałem przejść do pozycji pionowej, byłem obustronnie wypięty. W sumie nic wielkiego się nie stało,spory ból ustąpił po kilku minutach,
mam tylko potłuczony lewy łokieć , biodro i udo, iutro będą przepiękne fiolety.
Przypuszczam, że gdybym nie spanikował i skupił się na precyzyjnym prowadzeniu roweru w koleinie zamiast na hamowaniu, miałbym większe szanse. Rower nawet się nie zadrapał.
arkadoo
Wiadomości: 2767
Miasto: Łódź
Na forum od: 22.11.2006
Wracając do tematu SPD...
«
9 Lut 2008, 17:32 »
Eeee, nie ma tak łatwo. Ta wywrotka się nie liczy. To musi być coś związanego z SPD, typu "zapomniałem się wypiąć"
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Wracając do tematu SPD...
«
9 Lut 2008, 17:39 »
Najchętniej bym Ci napisał "nie licz na mnie" , ale trochę się boję kusić losu.
Więc czekaj cierpliwie
[
Dodano
: Wto Mar 04, 2008 4:43 pm
]
No dobra Arek,doczekałeś się. Można powiedzieć - klasyka gatunku : na skrzyżowaniu,
na oczach gawiedzi, chwila nieuwagi i... lądowanie na lewym boku. Ale na więcej już nie licz!
Poza tym w SPD jeździ mi się bardzo dobrze i tej wersji będę się trzymał.
arkadoo
Wiadomości: 2767
Miasto: Łódź
Na forum od: 22.11.2006
Wracając do tematu SPD...
«
16 Mar 2008, 18:36 »
Hehe, wreszcie się doczekałem. Dziesiątki świeczek wotywnych nie poszły na marne
Ja ostatnio w zimniejsze dni jeżdzę w zwykłych butach turystycznych (za kostkę). Wygodniej się chodzi, no i jest cieplej
Nabył bym buty SPD za kostkę, ale to raczej odległa przyszłość....
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow
The__Marty
Wiadomości: 16
Miasto: Konin
Na forum od: 05.03.2010
Wracając do tematu SPD...
«
10 Mar 2010, 17:53 »
Gdy kupowałem SPD buty powiedział sprzedawca "Dwa upadki i nauczysz się odpinać". To chyba jakiś prorok, bo dwa były... Pierwszy to jeszcze rozumiem... dojeżdżam do ronda i odpinam ok, zatrzymuje się, przepuszcza i chce startować,a jakiś koleś do gazował i musiałem się zatrzymać, ale zapomniałem, że zdążyłem się zaczepić do pedała... Było trochę stresu to się nawet sobie nie dziwiłem. Ale drugi raz był ciekawszy... W Połowie drogi z Iławy do Koła podjeżdżam pod sklep, zwalniam do zera i myśląc tylko o tym, że nie długo się z białogłową spotkam poleciałem na lewy bok, w ogóle nie myśląc, że trzeba się wypiąć z SPD... Chwile tam poleżałem zanim opanowałem śmiech i mogłem powstać...
skolioza
Wiadomości: 2559
Miasto: kraków
Na forum od: 01.04.2009
Wracając do tematu SPD...
«
10 Mar 2010, 20:33 »
ja długo jeździłem w noskach Kupiłem SPD (no już dobre 12 lat temu) założyłem i za cholerę przyzwyczaić się nie mogłem Pomimo sprężyn na najmiększym ustawieniu permanentnie ciągnąłem nogę do tyłu i .... gleba PO pewnym czasie złapałem takiego SPDowego "doła" że czułem strach przed zrobieniem czegokolwiek na rowerze - od zjechania po schodach o skakaniu itp nie wspominając W akcie desperacji chciałem już nawet wykręcić to i wrócić w nozdrza, ale nadeszło wybawienie - kolega podpowiedział dobry, prosty i bezpieczny sposób wypinania Nauczyłem się i dziś nie zamieniłbym SPD na nic innego!
A oto sposób:
- znajdujemy kawałek trawki (byle bez psich g....n)
- stajemy w rozkroku nad ramą
- wpinamy np prawą nogę, lewą odpychamy się tak aby zasymulować wywrotkę na prawy bok, i kiedy jest już w naszym odczuciu na prawdę blisko gleby staramy się wypiąc nogę i nie wywrócić
- następnie to samo "na drugą nóżkę" ;-)
Mnie pomogło 30 min na łące - jest miękko, nie ma prędkości, upadek nie boli i nie robi bariery psychicznej - strach nie paraliżuje w sytuacji stresowej w przyszłości Polecam Świeżakom, tak jak i mnie polecono!
www.RetroMTB.pl
RetroMTB na Facebooku
www.Skolioza.RowerPower.org
yoshko
Administrator
Kto smaruje ten jedzie.
Wiadomości: 15533
Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
Na forum od: 11.06.2009
Wracając do tematu SPD...
«
10 Mar 2010, 20:51 »
Trzeba było powiedzieć wcześniej to by na śniegu potrenowali.
https://www.facebook.com/ZroweremWpodrozy
Barteusz
Wiadomości: 270
Miasto: By-ca Kł./Wrocław
Na forum od: 27.01.2010
Wracając do tematu SPD...
«
10 Mar 2010, 22:01 »
Heh, nie zapomnę jak miałem raz sytuację, że odkręciła mi się w trakcie jazdy jedna ze śrub w blokach i gdy zatrzymując się przekręciłem nogę w bok żeby się wypiąć to noga owszem, przekręciła się, ale but się nie wypiął. W ostatniej chwili łapanie równowagi, przechył na drugą stronę, a później dłuższa chwila męczenia się nad wypięciem felernego buta.
Na szczęście gleb z powodu spd miałem bardzo niewiele, nigdy przy dużej prędkości. I oby się to nie zmieniło
.
xArEs
Wiadomości: 211
Miasto: Poznań
Na forum od: 15.02.2010
Wracając do tematu SPD...
«
26 Mar 2010, 15:36 »
No ja nie miałem problemu z przesiadka z nosków na SPD w obu jeżdżę chociaż w noskach ostatnio juz coraz mniej ...chociaz pozostanę im wierny przy klasycznej szosówce jak kiedyś uzbieram na ładny zdbany egzemplarz Colnago z lat 70-80
W noskach nigdy nie miałem gleby przez niewypiecie się a w SPD raz mi sie zdarzyło i to na ulicy .... na światłach. :oops:
Moja metoda na bezbolesne przejściez nosków na SPD ... to myśłeć przez kilka pierwszych dni non stop, przez cała przejadżkę o tym że jesteśmy w SPD - no i oczywiście najlżejsze ustawienie wypięcia.
Fabryczne było tak ustawione że dla próby usiadłem na rowerze (w kuchni gdzie stał) wpiąłem sie i nie dało sie juz wypiąć musiałem rozwiazać buty i dosłownie "wyskoczyć z papci" żeby je powypinać - przy uciesze domowników którzy ze mnie polewali .
pozdr
Krzych
sumdetective
Wiadomości: 250
Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
Na forum od: 14.03.2010
Wracając do tematu SPD...
«
27 Mar 2010, 00:46 »
SPD jak na razie sprobowalem tylko raz, ale nie na swoim sprzecie i w nie swoich butach... Proba byla tylko jedna i udana - dla obserwujacych
wpialem sie gladko, ale sie nie umialem wypiac i.. gleba po 4 metrach ...
Za to dosc niedawno zaliczylem bliskie spotkanie ze slupem, jadac w noskach. Myslalem, ze z noskami to ja nie mam problemow, i nawet zawsze jezdzilem w nich z corka na foteliku (przy wielkim sprzeciwie mej ukochanej, 'bo co bedzie jak nie wyjme nogi na czas...'), ale sie przeliczylem. Padalo, rondo, ja sie spiesze do roboty, a dzien wczesniej czyscilem pedaly i zdjalem paski. Zalozylem je za ciasno i rano jakos tak ciezko noga wchodzila... ale sie spieszylem i pojechalem... Na rondzie jakis baran oczywiscie scial rondo i przejechal sobie gladko na pas dla autobusow, a ja w kraweznik, na trawke i w slup... Noski - super trzymaly
lezalem na plecach, z nogami do gory, jak odwrocony zolw, z rowerem sterczacym nade mna
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.
mordimer
Wiadomości: 426
Miasto: Katowice
Na forum od: 15.06.2006
Wracając do tematu SPD...
«
27 Mar 2010, 11:50 »
Gdy ja przenosiłem się z nosków do spd, też zaliczyłem upadek... samochód wyjeżdżał z jakiejś drogi, a ja zapomniałem, że to już nie noski... i oczywiście, żeby było śmieszniej przewrócił się naprzeciwko przystanku autobusowego
ale 'jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz'
Śrubka też raz mi wypadła z spd, a ponieważ w domu nie miałem zrobiłem sprytny manewr:
Odkręciłem poluzowaną śrubkę, zaniosłem do praktikera czy castoramy, wybrałem podobną śrubkę, ale nie niestety dłuższą. Wystarczyło piłką do metalu uciąć odpowiedni fragment i bezkosztowo 'naprawiłem' sobie buta.
xArEs
Wiadomości: 211
Miasto: Poznań
Na forum od: 15.02.2010
Wracając do tematu SPD...
«
1 Kwi 2010, 11:11 »
No własnie ..... że też zawsze sie czlowiek wywróci na ocach wielu gapiów ja jak sie glebłem to na tym przejściu tez stało "milion" ludzi . Potem najczęsciej boli nie tyłek czy odarty łokieć a ...duma
pozdr
Krzych
Waxmund
Moderator Globalny
Ironman
Wiadomości: 11154
Miasto: Baszowice k/Kielc
Na forum od: 07.06.2007
Wracając do tematu SPD...
«
9 Kwi 2010, 18:32 »
to po takiej wywrotce trzeba się zebrać szybko i udawać twardziela
zawsze tak robię i jestem wtedy uwielbiany przez przypatrujące się tłumy gapiów
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...
www.waxmund.pl
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Wracając do tematu SPD...
«
9 Kwi 2010, 19:28 »
Waksmundzie
, ale jak taki gamoń co się zapomniał wypiąć ma udawać twardziela ?
sumdetective
Wiadomości: 250
Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
Na forum od: 14.03.2010
Wracając do tematu SPD...
«
10 Kwi 2010, 01:51 »
moze broczacy krwia z wszystkich otarc, z mina posepna i zastanowiona, wsiasc na rower nic nie robiac sobie z przypadkowego tlumu gapiow, ktory w tym momencie smiech z cudzego wypadku powinien zamienic w zadume nad wytrzymaloscia i hartem ducha rowerzysty
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.
Drukuj
Strony: [
1
]
2
3
4
5
Następna >>
Wszystkie
Do góry
Tagi:
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Sprzęt, ekwipunek i odzież
»
Osprzęt
»
Napęd, pedały, hamulce
»
Wracając do tematu SPD...
Organizujemy
Partnerzy
Patronat
Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:
CDN ....
Mobilna wersja forum