Zapięcie rowerowe

[Popiel]

Jestem na etapie uzupełniania braków sprzętowych, akcesoryjnych itp.
Jednym z nich jest zapięcie rowerowe.
Obecnie posiadamy grubą linkę Abusa, jakiegoś cienkiego szybko rozbrajalnego nonamea oraz cienkiego kryptonita z rozpadającym się zamkiem.
Grzebiąc po forum widać, że najlepiej sobie sprawić U-Locka jednak pytanie jakiego, ponieważ ich ilość na rynku jest przytłaczająca nie mówiąc już o wymyślnych stopniach zabezpieczenia, które wielokrotnie kompletnie nic mi nie mówią.
Kryptonite ma na przykład skalę od 1 do 10 co jest jeszcze do łyknięcia ale za to dużo produktów np. o stopniu zabezpieczenia 9.
Abus natomiast ma mniej produktów ale za to skala bezpieczeństwa dobija o ile dobrze pamiętam do 25 a może nawet i więcej.

W związku z powyższym zwracam się z prośbą o radę.

Nie koniecznie musi to być, któryś z wyrobów powyższych firm.
Cena w okolicach 150 zł bo muszę ją pomnożyć razy dwa.

[Daniel]

Moim zdaniem na wyprawę/wypad/wycieczkę słabe/średnie zabezpieczenie całkowicie wystarczy. Albo i tak jest się z kimś, albo trzeba liczyć na nieco szczęścia - przecież nawet, jeśli rower pozostanie nieruszony, to zawsze można stracić sporo z bagażu.
A w przypadku zabezpieczenia "na miasto" są dwie możliwości. Miejski rower i już posiadane zabezpieczenie, albo miejski rower i porządne zabezpieczenie.

[Popiel]

Na wyprawę/wypad/wycieczkę obecnie posiadane zabezpieczenia nawet się sprawdziły. Oba rowery były razem spinane i przytwierdzane do czegoś a i tak przeważnie ktoś przy nich zostawał.
Co do jazdy po mieście to niestety ale nie mielibyśmy gdzie upchnąć kolejnych dwóch rowerków więc ten pomysł jest niestety nierealny.
Wolałbym mieć jakieś dwa lepsze zapięcia od obecnie posiadanych, ponieważ linkę noname rozbroiłem obcinarką boczną za 10 zł w niecałe 3 minuty (testowana na innej niż obecnie posiadana ale o takiej samej grubości) a cienki kryptonite uległ samodestrukcji objawiającej się koniecznością wlewania smaru do zamka aby można go było otworzyć bo bez tego ani rusz.

[GregBar]

.

[Fijolek2005]

Ja w tym roku kupiłem Kryptonite unlock tylko to jest kwota około 200 zł . Jakakolwiek linka może służyc tylko do spięcia ramy z kołami . Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to prawie tylko one gwarantują zabezpieczenie . Jak się trafi fachowiec to nie ma rady wszysto ulegnie .

[Popiel]

Właśnie znalazłem informację, że Kryptonite z okrągłym zamkiem da się otworzyć oprawką pewnego długopisu.
Ciekaw jestem czy ten babol dalej występuje i czy jest to w ogóle prawda.

[Daniel]

Te informacje prześladują ich od kilku lat. Nie wiem jak z niższymi modelami, ale wyższe mają klucze płaskie, podejrzewam, że zmienili to wszędzie.
A co do wyboru. Kup ulocka, ale skoro nie możesz mieć drugiego roweru - kup najdroższe (najwyższy model) na jaki Cię stać. Pamiętaj, że kupno nowego roweru będzie dużo droższe. Dużo.

[oszej]

Kryptonite ma skalę do 12. W pierwszym poście masz błąd.
Ja osobiście mam trelocka, ale model bardziej motocyklowy, MB-550, kupiony niegdyś na iboodzie za śmieszną cenę 70 zł
W cenie do 200 zł najlepszym wyborem jest Kryptonite series 4, ja osobiście preferuję długie ulocki (obejmuję jakąś rurę,stojak, tylne koło i podsiodłówkę), także seria LS, jeśli ktoś potrzebuje krótkiego (tylko rama i stojak), to standard lub Kryptonite MINI LS (szosówki podejdą może i z kołem), jak w ogóle krótki, to po prostu MINI. Tak jak było napisane wyżej, linki tylko i wyłącznie do spięcia kół z ulockiem Do niczego innego się nie nadają.
Osobiście jestem zdania, że im krótsza zapinka, tym lepiej, czego trzeba się przestrzegać:
-miejsce zapięcia co najmniej (na oko) tak samo dobre, wytrzymałe, jak nasze zapięcie;
-zapięcie NIE MOŻE leżeć na powierzchni ziemi, jeśli tak zostawimy, to potencjalny złodziej będzie zapierał się całym swoim ciałem, ciężarem, co mu ZNACZNIE ułatwi kradzież, stąd trzeba sprecyzować, jakiego zapięcia potrzebujemy (jakiej długości), osobiście nie przepadam za łańcuchami, bo wg mnie są za długie, przez co wiszą i można je ściągnać na ziemię, lub po prostu leżą na ziemi

Co do otwierania długopisem - tych zamków już chyba nie ma, a na pewno od modelu Keeper w górę Czyli od u-locka za 80-90 zł.  Nie ma co się obawiać

e:
przepraszam za podanie ceny do 200 zł, jednak wg mnie warto podnieść poprzeczkę:) series 4 to naprawdę ciekawy model, bliżej 150 zł jest mini

[maciekkk]

@oszej - zgadzam się z Tobą.
sam dłuuugo czytałem/szukałem i doszedłem do tego, że "Kryptonite series 4 LS" będzie dla mnie najlepszy i takie zapięcie posiadam.
Niższe wersje(np. KryptoLok) różnią się tym, że troszkę cieńszy jest ten pałąk, oraz zamek jest z brzegu - blokada jest tylko z jednej strony, a series 4 zamek umieszczony jest centralnie i blokada jest z 2 stron 'pałąka' przez co odporny jest na "atak lewarkowy". W u-lockach typu kryptolock(blokada z jednej strony) - można włożyć jakoś tam lewarek pomiędzy, pałąk się wygina i wychodzi ta część, która jest bez blokady.
Doszedłem również do wniosku, że jeśli ktoś by piłował/ciął Kryptonite series 4 co jest raczej b.ciężkie to musiał by przeciąć go w 2 miejscach - bo w jednym nic nie da - pałąk siedzi sztywno w zamknięciu - nie da rady go obrócić/wygiąć.

[oszej]

dokładnie tak jak mówisz, poza tym to troszkę inna stal, ma zupełnie inną wytrzymałość, i jest odporniejsza na niskie temperatury, czyt. polewanie ciekłymi "gazami" no ale też trzeba dopłacić. Moim zdaniem lepiej zbierać miesiąc dłużej, niż potem pluć sobie w brodę, że się nie dopłaciło tych 30-50 zł

[Popiel]

Dzięki za rady i propozycje. Widzę, że Kryptonite i trelock zaliczają się do tych popularniejszych.

A co np. z Abusem? Warto czy też nie?
Sam posiadam Abusa ale grubą linkę tyle że nie wiem na ile jest ona bezpieczna (chyba ma 7 poziom zabezpieczenia na 25). Słyszałem że ponoć jest to dobra firma.

Poza tym spowodowaliście, że podniosłem poprzeczkę cenową w okolice 200 zł tyle że nie kupie wtedy dwóch za jednym zamachem ale skoro warto zainwestować w coś lepszego to cierpliwie poczekam.

[Barteusz]

Osobiście nie zgodzę się na wyższość u-locka nad łańcuchem.
Ten pierwszy jest z reguły mały i trudno go przypiąć do czegoś sensownego.
Co z tego, że ma się dobre zabezpieczenie, skoro trzeba się z nim przypiąć np do stojaka rowerowego lub ogrodzenia, które można o wiele łatwiej przeciąć?
Z łańcuchem ten problem znika, choć zdaję sobie sprawę, że dla niektórych ciężar ma duże znaczenie. No i też trudno za 150-200zł dostać wysokiej klasy łańcuch.

Nie bardzo rozumiem z tym leżącym na ziemi łańcuchem...
Ciekłe gazy? Chyba za dużo kina akcji ktoś się naoglądał  .

Wolę dmuchać na zimne i mieć rower dobrze zabezpieczony niż później użalać się nad straconym rowerem.

Choć z drugiej strony wcześniej jakoś bez problemu przez 5 lat przypinałem rower linką za 20zł w tym strasznym Wrocławiu .

Zastanawiam się nad skutecznością zabezpieczeń składanych, takich jak np. Abus Bordo (http://www.abus.pl/row/6100.htm). Cena znośna (na Allegro ok 250zł), rozmiar niewielki, a gdzieś czytałem, że bardzo dobre.

[oszej]

Ciekłe gazy? Chyba za dużo kina akcji ktoś się naoglądał   .

Nie rozśmieszaj mnie, studiuję ścisły kierunek, miałem laboratorium z gazów kriogenicznych, i wiem, że to nie jest żaden problem. Zatem jak Ty się nie znasz, a tylko oglądasz takie filmy, to proszę, przemilcz pewne kwestie. A tak btw, jak już tu jesteśmy, to ciekły azot jest akurat tani : ]
Nie bardzo wiesz o co chodzi z leżącym łańcuchem? No to wyobraź sobie.. że łańcuch leży. a nie jest np. 40cm nad ziemią, jak ulock. Łańcuch leży ( nie cały, jego część, ale wystarczy jedno ogniwo), i łapiąc nożycami to ogniwo możesz nawet skakać (naskakiwać) na nie, co daje przewagę taką, że używasz jeszcze grawitacji i chwilowego pędu. Jak nie rozumiesz, przykro mi.
To do czego niby możesz przypiąć łańcuch, a ulocka nie? No chyba do drzewa. Albo latarni. Ale ja nie korzystam z takich miejsc, bo nie zostawiam roweru na środku ulicy, a nawet gdyby, to np. do sklepu na chwilę, ale to i mogę przypiąć do znaku, także ten argument odpada.
Poza tym, napisałem, że kluczem jest przypiąć do czegoś, co jest przynajmniej na oko tak samo dobre jak samo zapięcie, więc albo tego nie przeczytałeś, albo nasuwa się pytanie, po co się dodatkowo rozwodzisz.
Tego nie wiem...

[boney]

Szczerze to nie widzę  siebie, żebym miał wozić takie ogromne zapięcie...
Czy linka nie wystarczy, żeby ewentualnie przymocować rower do namiotu?
Ja troche ryzykowałem i ani razu nie zapiąłem roweru nawet jak szedłem do marketu na jakies 5,10min... no ale była to Austria, czy Włochy i współczynnik kradzieży w porównaniu z Polską czy innymi krajami pewnie jest duzo mniejszy...

tak czy siak uważam to za zbędny balast

[Barteusz]

Daruj sobie taki ton, nie jestem Twoim kolegą.
Ciekły azot jest tani? Możesz podać przybliżoną cenę jaką trzeba wydać na niego + jakiś pojemnik? Ile czasu trzeba poświęcić na to by dostatecznie zmrozić grube ogniwo lub mocnego u-locka? Ciekaw jestem.
Ok, teraz już rozumiem co miałeś na myśli z łańcuchem, jednak skąd założenie, że on leży na ziemi? Mój nigdy nie leży, nie chcę żeby się brudził .
Poza tym z odpowiednią szlifierką kątową wcale nie trzeba używać dźwigni .
Do czego przypnę łańcuch? Choćby do wspomnianej przez Ciebie lampy lub jakiegoś słupa. To, że nie zostawiasz roweru w takich miejscach nie oznacza, że inni tego nie robią. Jeśli chcesz przypinać rower do znaku to proszę bardzo, Twój rower, Twoja sprawa.
U-lock w tym wypadku mocno ogranicza, bo trzeba go czasami przyczepić do czegoś mało trwałego.
Do ilu rzeczy równie dobrych jak u-lock jesteś w stanie przyczepić rower?
Do czego na ogół przyczepiasz rower? Barierka? Stojak na rowery? Poręcz? Znak drogowy?