Rozważałem kupno garnka 1l z radiatorem. Skrócenie czasu gotowania powodowało, że gotowanie na alkoholu byłoby już zbliżone czasowo do kuchenki gazowej. Do tego całość byłaby wyraźnie lżejsza niż odpowiadający zestaw zwykłego garnka, palnika i kartusza z gazem.
Ostatecznie zdecydowałem się jednak na ultralekki zestaw i kupno miski Snow Peak Bowl 600 ml. Przy tej pojemności można przecierpieć brak radiatora, zresztą zyski z niego byłyby mniejsze. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie na wyprawy, ale jeśli waga całego kompletu do gotowania wynosi około 120g (bez paliwa), to można brać również na jednodniowe wycieczki - w najgorszym wypadku takie będzie jej zastosowanie.
Ugotowałem na kuchence gazowej pierwszą zupę mleczną z płatkami owsianymi i zrobiłem jajecznicę. Tytan rzeczywiście nie daje metalicznego posmaku. Z harcerza jajecznica tak dobrze nie smakowała.. Niestety ze względu na cienkie ścianki i słabą przewodność cieplną jedzenie stosunkowo łatwo przywiera. Zaletą natomiast jest to, że miska nie parzy podczas picia. Zaokrąglony kształt i mała wysokość pozwala na wygodne jedzenie sporkiem.