Autor Wątek: Suntour swing  (Przeczytany 4030 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Może warto całkowicie zalać olejem?

Żeby OT nie było, to tak...dla mnie to gadżet. Nie warto bawić się w coś takiego.


Zalanie amora wiąże się z jego uszczelnieniem, a uszczelnić XCR-a jest trudno, rzyga przez uszczelki kurzowe a co za tym idzie łapie pięknie brud i piasek z ulicy. Swojego XCR-a miałem zalanego olejem swego czasu, poprawiło to pracę faktycznie. Wymiana oleju jest jednak kłopotliwa a olej szybko brudzi się właśnie od kurzowych uszczelek.


Wracając do tego "ciekawego" amortyzatora, gadżet. Dobry powietrzny amorek powinien załatwić sprawę.;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna klimek02

  • klimek
  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 11.01.2012
ale powietrzne amortyzatory podobnież bardzo szybko się zużywają tzn. trudno je uszczelnić na tyle dobrze żeby podziałały jakiś czas...

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
do powietrznego nie potrzeba przypadkiem pompki?  :icon_smile2:
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Ja znam zgoła inną opinie. Powietrzne amortyzatory są o klasę lepiej wykonane, niż sprężynowe, maja szeroką pule regulacji i w większości są szczelne przez wiele lat. Kwestie braku szczelności załatwia serwisowanie i np wymiana uszczelek po 3 latach. W turystyce, są prawdopodobnie nie do zajechania. (mowie tu o tych mtb), zaś te 28 cali myślę, że równie dobre.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Ale rozmawiamy o asfalcie i szutrach. Czyli większe uskoki odpadają z założenia. W cięższy teren żadnym crossowym amorem bym się nie pchał.

Gadasz jakbyś nigdy po polskich asfaltach nie jeździł.... ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Gadasz jakbyś nigdy po polskich asfaltach nie jeździł....

Gadasz jakbyś po polskich asfaltach szosówką nie jeździł ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
jeżdżę, i po przejściu na rower z amortyzatorem czuję olbrzymią różnicę, którą tu Daniel neguje  ::)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Myśle że czujesz szerokość opon głównie.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
do powietrznego nie potrzeba przypadkiem pompki?
Potrzeba, możesz zakupić własną, koszt ok 130zł lub jeździć do serwisu. W sumie nie często się przydaje. Raz na sezon? Dwa?

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Czyli nie koniecznie trzeba ze sobą wozić. Ale zawsze kolejna rzecz, z której może zejść powietrze  :icon_smile2:
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Myśle że czujesz szerokość opon głównie.

Nie tylko, ja mam w swoim accencie 1,5 na przedniej pod amortyzatorem, i naprawdę czuć prace amortyzatora jak jadę po nierównościach. Drogowcy raczą nas wieloma ciekawymi różnościami pod kołami. Studzienki są czasem niżej niż linia asfaltu, czasem wyżej(czasem ich nie ma - ale to już amor nie pomoże).

Podstawowym zaś problemem dla wielu wyjadaczy dziur jeżdżących na amortyzatorach, jest ich uniwersalność. Niby jest "pseudo regulacja" sprężyny, jednak lekkie osoby przy bardziej wyprostowanej pozycji, nie ugną amora dopóki nie "dupną" z krawężnika czy nie wpadną w dziurę 5cm! I w ten sposób 2/3 jazdy i mniejszych nierówności trzęsie was prawie tak samo jak na sztywniaku. Po przejściu na sztywniaka nie czujecie różnicy. To nie oznacza, że amortyzatory to badziew i tylko dla wygodnickich, to oznacza, że większość z was miała amortyzator nie dobrany i nie doregulowany pod swoją wagę. Temu akurat się nie dziwie, bo z sprężyniakami jest to bardzo trudne, lub nie możliwe. (Przykład Agnieszki za lekkiej pod najlżejsze ustawienie XCR-a).

Kiedy zaczynałem jeździć jakoś tam na amortyzator nie zwracałem uwagi, teraz gdy już mam naprawdę i fizycznie DZIAŁAJĄCY pode mną amortyzator, czuje różnicę. Całą zime jeździłem na Sztywnym stalowym. Teoria o bujaniu nie przejdzie, od tego ma się blokadę!

Pozdrawiam sprężyście!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Przeszedłem na sztywniaka i jeździ mi się tylko lepiej. Amor miałem ustawiony (może nawet zbyt miękko), ale wielokrotnie zdarzało mi się nie zauważyć, że jest zablokowany. Na nierówności na szosie najlepiej działa obniżenie ciśnienia w oponach lub zmiana ich na szersze.
Wax, przechodząc z opon 23 mm na 42 mm (tyle masz w GF?) to chyba jednak musiałbyś być kompletnie nieczuły, żeby różnicy nie zauważyć. Nie chodzi o amor ;)
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Jeśli jadąc po asfalcie czy lekkim szutrze, widzę jak amor łapie nagłe kaskady na drodze, łączenia płyt, czy nawet poprzeczne koleiny, to jak ma to wyłapać opona, czy tak chwalony przez ludzi widelec stalowy czy karbonowy? Wiem że im większe opony tym lepsza amortyzacja, ale tym większa siła tarcia większa styczność z podłożem, większy opór w jeździe. I niezmienne bujanie - przecież jadąc na za niskim ciśnieniu - pływasz non-stop.

To takie trochę jak mówił jeden z serwisantów u mnie wmieście "podcieranie d... szkłem". Jak chcesz mieć komfort to spuszczasz powietrze z opon? (upuszczasz?) Trochę kuriozalnie brzmi nie sądzisz?

Nie staram się Ciebie Danielu bynajmniej przekonać, abyś znów zakładał amortyzator. Rower bez amortyzatora faktycznie na w miarę gładkim asfalcie jest szybszy i lżejszy. (bebechy i sztuciec uginający się jednak więcej ważą niż sztywniak), ja tylko rozprawiam z wami, na temat ogólnej poprawnie dobranej amortyzacji. Dobry widelec ma bowiem po za funkcją blokady i nie-blokady jeszcze miejsce pośredniego zablokowania (nie wiem jak to określić).
Indywidualną kwestią jest zaś przyzwyczajenie i komfort. Mnie po mieście na sztywnym waliło po ramionach jak głupie. Pełno torowisk, krawężników, płyt, płytek, załatanych na tzw "czapę" dziur, czy własnie samych dziur w jezdni. Żadna nawet największa opona nie pomoże. To troszkę tak jakby w hartailu spuścić do połowy powietrze z tyłu i udawać że mamy fulla;)

pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 13 Mar 2012, 12:31 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
No ale nikt nie próbuje Ci udowodnić, że amor nic nie daje. Po prostu do jazdy po asfalcie i po szutrach nie jest potrzebny. Szersze opony mają zresztą tę zaletę, że amortyzują i przód i tył ;)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
No ale nikt nie próbuje Ci udowodnić, że amor nic nie daje. Po prostu do jazdy po asfalcie i po szutrach nie jest potrzebny. Szersze opony mają zresztą tę zaletę, że amortyzują i przód i tył


Zgadzam się, amortyzator nie jest NIEZBĘDNY. Ja tylko staram się wyważyć teorię, pomiędzy totalnie bez sensu i w sumie potrzebny. To kwestia indywidualna i jak mówie związana z samoświadomością nowonabywcy gdzie i po jakich drogach będzie jeździł!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum