Moim zdaniem sprężyny przeszkadzać nie będą. Nie ma na nich takiego pływania jak na sztycy amortyzowanej na pantografie. Siodełko jest dość sztywne a sprężyny (przynajmniej u mnie) reagują na fałdy w nawierzchni drogi zmniejszając potrzebę unoszenia tyłka na każdej nierówności i odczucia przy ewentualnym niezauważeniu dziury w drodze.
Ja mam stare siodełko Brooksa (chyba b66) ale skóra w nim jest bardzo zesztywniała i spękana, dlatego zastanawiam sie teraz nad nowym Flyer'em. Nie wiem tylko czy to dobry wybór bo Flyer i B17 są aż o 4cm węższe od mojego obecnego siodełka.
Drugi powód zwłoki to cena

Jakby nie patrzeć to ponad 300zł z wysyłką.