Macedonia - obowiązek meldunkowy

[Dawid_2248]

W najbliższe wakacje zamierzamy z kolegami wybrać się do Albanii, rozpoczynając podróż w stolicy Macedonii (do której zamierzamy się dostać pociągiem). Od Skopje do granicy albańskiej mamy do przejechania ok. 200km, siłą rzeczy wypadają ze 2 noclegi w namiocie. Słyszałem, że w Macedonii istnieje obowiązek meldunkowy powyżej 24h przebywania - jednak w internecie znajduję sprzeczne informacje na ten temat. Niektórzy twierdzą, że przy wyjeździe z kraju nikogo to nie obchodzi, inni, że za brak meldunku grozi surowa kara. Czy ktoś z autopsji ma informacje, jak to rzeczywiście wygląda i czy należy się tym martwić?

[tranquilo]

Z autopsji powiem, że to bujda na kółkach.
Spałem, nie meldowałem się i żyję

[martink]

Na granicy wypełniasz karteczkę gdzie teoretycznie trzeba wpisać gdzie będziesz mieszkał podczas pobytu w Macedonii Na nasze pytanie co mamy tam wpisać pogranicznik roześmiał się i powiedział by wpisać cokolwiek I na tym kończy się przygoda z obowiązkiem meldunkowym w Macedonii

[tranquilo]

Ja nie wypełniałem żadnej karteczki

[rodert]

W sierpniu 2011 wjeżdżałem autokarem, wyjeżdżałem pociągiem, i podczas całego pobytu nigdy o czymś takim jak obowiązek meldunkowy nie słyszałem.

[globalbus]

w większości krajów jest obowiązek meldunkowy, ale z przestrzeganiem to wiadomo jak jest

[Elwood]

w większości krajów jest obowiązek meldunkowy, ale z przestrzeganiem to wiadomo jak jest

w większości krajów jest obowiązek meldunkowy, ale z przestrzeganiem to wiadomo jak jest

Akurat w Macedonii temat rejestracji jest rygorystycznie przestrzegany. Chyba, że się ma farta, jak niektórzy koledzy.
Mnie i kolegę zwolniono z aresztu dopiero po wypiciu chyba ze dwóch litrów czegoś pędzonego na śliwkach.
Zwolniono by nas wcześniej, ale upieraliśmy się, że to nie śliwiki...

[rodert]

Hm....
Elwood ma rację,
a ja nie przypuszczałem że jestem szczęściarzem, moja wątroba mogła by się rozpaść od tych śliwek.
http://www.skopje.polemb.net/?document=102

[Dawid_2248]

Dziękuję kolegom za podzielenie się doświadczeniami. Czyli co, mam po prostu podjechać na posterunek i poprosić o wystawienie odpowiedniego dokumentu?

[martink]

Ja nie wypełniałem żadnej karteczki

W 2009 roku wjeżdżaliśmy przez przejście na północ od Debaru i dostaliśmy do wypełnienia druczki które przypominały te istniejące swego czasu na Ukrainie. Potem na kolejnym przejściu granicznym odebrał je od nas pogranicznik być może dlatego że daliśmy je z paszportami. O żadnym meldunku nikt nigdzie nie mówił

Akurat w Macedonii temat rejestracji jest rygorystycznie przestrzegany. Chyba, że się ma farta, jak niektórzy koledzy.
Mnie i kolegę zwolniono z aresztu dopiero po wypiciu chyba ze dwóch litrów czegoś pędzonego na śliwkach.
Zwolniono by nas wcześniej, ale upieraliśmy się, że to nie śliwiki...

W którym to było roku?

Dziękuję kolegom za podzielenie się doświadczeniami. Czyli co, mam po prostu podjechać na posterunek i poprosić o wystawienie odpowiedniego dokumentu?

Eee po prostu pokaż na granicy paszport i resztą się nie przejmuj Podobnie jak ubezpieczeniem zdrowotnym które też podobno jest obowiązkowe (w każdym bądź razie obowiązkowe było w 2009 r.)

[tranquilo]

Ja wjeżdżałem w Sierpniu 2011 roku przez przejście graniczne Hani i Elezit (kosowo) a opuszczałem w okolicach Kriva Palanka. Dostałem tylko stempelek w paszporcie i nikt się mnie o nic nie pytał

[Elwood]

Żartowałem naturlich.
Macedonia to cudny kraj z rozległymi połoninami.
Do tego najtańszy w regionie (i w ogóle bardzo tani). Można tam jeździć całymi dniami z rzadka kosztując cywiliazacji.
Najlepsza pora na jazdę to połowa września. Wysyp najtańszych w sezonie owoców i dostępne w pełnej gamie winogrona. Nie ma już tych nieznośnych upałów, ale nawet wysoko w górach można spać nie rozbijając namiotów (ale zatykając uszy... ), choć czasami dopadnie rosa.
To takich parę uwag na koniec, celem zrównoważenia żartu.

[martink]

Ja wjeżdżałem w Sierpniu 2011 roku przez przejście graniczne Hani i Elezit (kosowo) a opuszczałem w okolicach Kriva Palanka. Dostałem tylko stempelek w paszporcie i nikt się mnie o nic nie pytał

Czyli wszystko zmierza ku normalności Na Ukrainie też już nie ma karteczek

[Dawid_2248]

Uspokoiliście mnie, nie będę się więc tym przejmował