Autor Wątek: Ciśnienie w oponie - czy ma wpływ na przebijalność?  (Przeczytany 2421 razy)

Offline Mężczyzna lukasz78

  • Wiadomości: 179
  • Miasto: Варшава-Беляны
  • Na forum od: 09.11.2011
    • Moje rowerowanie
Czy ciśnienie w oponie ma wpływ na przebijalność?

Nie chodzi mi tu o ciśnienie zbyt niskie (niedopompowane koło) czy też zbyt wysokie. Prawidłowe ciśnienie dla mojej opony to 3-5 barów. Czy przy 3 barach mam większą szansę na gumę niż przy 5 barach czy też jest dokładnie odwrotnie? A może nie ma to znaczenia?

Pytanie może głupie, ale ostatnio często gumy łapię, a łapałem je przy mocno napompowanych oponach (prawie 5 barów), więc tak mnie jakoś naszło.
http://lukasz78.bikestats.pl - moje rowerowanie

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Im bardziej twarda ( napompowana opona ) tym ciężej coś do niej wbić, więc powinno być na odwrót jak mówisz - im więcej tym lepiej ;)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Moje doświadczenia są odwrotne.
Na (kiepskich) oponach z klockami podniosłem ciśnienie do 4,5atm i łapałem gumy co chwilę.
Pomiędzy klockami wbijały się nie tylko druty, czy pinezki, ale kawałki szkła czy kamyki.

Pod koniec sezonu miałem dosyć, na próbę zszedłem do 3-3,5atm i gumy się skończyły.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Ciśnienie w kole nie zmienia w niczym twardości gumy z jakiej mamy oponę i dętkę. Jeżeli ciśnienie jest mniejsze, to opona się troszkę ugnie pod jakimś nie do końca ostrym szkiełkiem lub innym śmieciem. Jeżeli nabita jest na twardo, to nawet stępiony kolec wbija się w oponę. Tak ja oceniam przebieg przebijania opony i dętki. Nie mam na to poparcia w statystyce :D

Jak na razie w głosowaniu 3:1 dla mniejszego ciśnienia :D


Offline Mężczyzna lukasz78

  • Wiadomości: 179
  • Miasto: Варшава-Беляны
  • Na forum od: 09.11.2011
    • Moje rowerowanie
Też mi się na chłopski rozum zawsze wydawało, że lekkie ugięcie zmniejsza ryzyko przebicia i moje doświadczenia też to póki co potwierdzają...
http://lukasz78.bikestats.pl - moje rowerowanie

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
odkąd mam marathony nie mam takich dylematów, nabite 5,5 atm od czasu kupna, zero problemów :P

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Jesteśmy z Ciebie dumni!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
oczywiście forumowy mistrzu sarkazmu :)
Po prostu nie widzę powodu do utrudniania sobie jazdy obniżając ciśnienie w oponach, bo czy to ma znaczenie dla przebijalności, czy też nie, zależy od opony.
Nie polecam upuszczać powietrza z przodu z drugiego powodu, w mieście całkiem realny snake bite o krawężniki.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Było pisać to co teraz, a nie chwalić się marathonami, które ma pewnie co najmniej połowa z biorących udział w tym wątku.
Skoro piszesz że to zależy od opony, to znaczy, że jednak może pomóc, prawda?

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Było pisać to co teraz, a nie chwalić się marathonami, które ma pewnie co najmniej połowa z biorących udział w tym wątku.
chodziło mi o to, że takie zabiegi mogą pomagać tylko na kiepskich oponach, na mocniejszych (marathony) nie warto się w to bawić, z maksymalnie nabitymi przebicia są naprawdę rzadkie. Stąd od razu przejście do wniosku, mocna opona, nabić do maksimum i się nie przejmować.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
No i tu się z Tobą zgadzam w 100%.

pozdro

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Zróbmy ankietę i się przekonajmy! :D Ja jestem za słowami Wilka, co z resztą było już wcześniej poparte argumentami w podlinkowanym wątku :)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Ja tam nie zamierzam zmniejszać ciśnienia w oponach z tego powodu, że oceniam to jako czynnik zmniejszający przebijalność.
To co napisałem wyżej to jedynie teoretyzowanie. Kolega pytał, to mu grzecznie odpowiedziałem. Łukasz zapewne zdaje sobie sprawę, że są opony lepsze i gorsze, jednak pyta o wpływ ciśnienia.
Opony mam z reguły napompowane na maxa, opory toczenia to jest dla mnie podstawowy argument :D


Offline Mężczyzna lukasz78

  • Wiadomości: 179
  • Miasto: Варшава-Беляны
  • Na forum od: 09.11.2011
    • Moje rowerowanie
Pytałem z czystej ciekawości o wpływ cisnienia na przebijalność, upuszczać powietrza lub dopompowywać tylko i wyłącznie z powodu redukcji przebijalności oczywiście noe zamierzam :)

Chyba sobie kupię tego Marathona, skoro i tak mam zjeżdżoną przednią oponę i muszę wymienić.
http://lukasz78.bikestats.pl - moje rowerowanie

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
transatlantyku - jeśli pisałeś do mnie, to przepraszam, jeśli ostro zabrzmiałem - nie miałem takiego zamiaru :)
Ja stety-niestety - łapię kapcie przy niskich ciśnieniach, i o ile przy wysokich powietrze zejdzie od razu, to przy niskich bywa upierdliwe szukanie w gumie "infekcji" :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum