Biały szwajcar

[dudi]

A co tam, pochwalę się rowerem, który właśnie przyprowadziłem do domku 




pikna rama, chyba cro-mo, na mufach, do tego zdobione przerzutki Suntoura (manetki też zdobione, kiedyś to im się chciało...), obręcze Mavica. Jeździ jak marzenie

I kosztował śmieszne pieniądze!


Marka to jakiś szwajcarski Villiger - zna ktoś? Bo ja się wcześniej nie zetknąłem.



EDIT: No i ma brooksa

[Iwo]

Jak zobaczyłem nazwę tematu, to myślałem, że o coś takiego chodzi:

[dudi]

Ale skojarzenia

[Daniel]

Vintage jak trzeba
Pilnuj, żeby nie ukradli!

[dudi]

Pilnuj, żeby nie ukradli!

Miałem kupić sobie u-locka w ten weekend, ale jak widać padło na rower (w tej samej cenie) Na szczęście w pracy mam gdzie postawić bez przypinania

[miki150]

Wrzuć Pan jakieś zdjęcia normalne 

[dudi]

takie rowery to powodują, że dalej niż za miasto wyjeżdżać ochoty nie mamy.

Ale to ma być rower TYLKO na miasto na trasie dom-praca-uczelnia-dom dlatego musi mieć błotniki (coby błoto nie powodowało dojechania w stanie brudnomokrym), osłonę na łańcuch (o przebieraniu się mowy nie ma), bagażnik (nie lubię z plecakiem jeździć - sakwa obowiązkowo) i oświetlenie niewymagające ode mnie pamiętania o bateriach

Poza tym ta szosa jest o połowę droższa od mojego

[renifer]

No to uratowałeś, jedno istnienie rowerowe. Strzeż go jak oka w głowie i ciesz się nim. Może będzie, może warto zorganizować rajd starych rowerów. Też bym taki chciał. Jako drugi, trzeci... do poruczeń specjalnych. Gratulacje.