Autor Wątek: BB Tour 2012  (Przeczytany 33131 razy)

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 20:48 »
Ja nie znoszę być ograniczonym więc te moje pseudo-treningu wykonywałem spontanicznie. Tak jakoś od drugiej strony starałem starałem się to układać. Nie robiłem planu i potem go wykonywałem ale wprowadzając dużo różnorodności do mojej jazdy plan sam jakoś wychodził. Być może, a raczej na pewno moja forma nie była tak wysoka jak mogła by być ale i tak starczyło na kupę dobrej zabawy i ogromnej frajdy podczas startów na przeróżnych zawodach.

No jest jeszcze jedna kwestia. Sam trening to nie wszystko. Jeśli znajdziesz cel i naprawdę będziesz zdeterminowany aby go osiągnąć to dochodzi jeszcze sporo innych kwestii. Aby wygrać zawody nie wystarczy sama, nawet super forma. Zapewniam Cię, że to bardzo niebezpieczna sprawa jest napalić się na wygrywanie :)  Wszystko inne przestaje się liczyć.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 21:03 »
do wygrywania to jeszcze mi daleko ;) ale niektórych kolegów bym chętnie wyprzedził 8)
i szczególnie podjazdy bym chciał poćwiczyć, bo coś brak mi było na nich siły na tych kilku zawodach na których byłem :P

Planu jako takiego pewnie też bym się nie trzymał, ale skoro tak czy inaczej jeżdżę, to mógłbym jeździć bardziej treningowo, czyt. robić jakieś interwały itp, a nie się tak kręcić po tych gminach bez sensu ;) szczególnie jeżdżąc samemu, byłoby to po prostu jakieś urozmaicenie...

Wiadomo, że trening to nie wszystko. Ale jakbym już trenował, to łatwiej by było też o lepszą dietę, regenerację itp. Od drugiej strony mi się nie chce za to brać ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 21:20 »
No to masz pulsometr, planów jakichś wielkich nie układaj. Wystarczy, że wprowadzisz kilka modyfikacji do swojego stylu jazdy. Wystarczy stosować się do kilku reguł. Jeśli chcesz brać udział w zawodach to nie da się zrobić formy jeżdżąc lekko i przyjemnie. Ściganie się, zwłaszcza w górach to straszna harówa, nie da się do tego dobrze przygotować jeśli nie symulujesz takich warunków podczas treningu. Nie da się zbudować formy jeśli nie regenerujesz się odpowiednio. Trening to tylko bodziec dla organizmu, forma robi się w nocy gdy mięśnie adaptują się do obciążeń. Trzeba przestrzegać zasady makro i mikrocykli. Nie wygrasz zawodów w sobotę jeśli w czwartek myknąłeś sobie 200 kilometrową traskę. Nie pojedziesz szybo podjazdu jeśli za dużo tłuszczyku pod skórą ( akurat Ciebie to nie dotyczy) Nie robi się interwałów pod koniec treningu, kiedy już ledwo żyjesz. No i warto zadbać o dietę, prawdziwy trening wymaga dobrego żywienia żeby się nie rozsypać. Nie chodzi o jakieś cuda ale na czymś trzeba jeździć, zdrowe węglowodany, sporo białka co by te mięśnie miały szansę się odbudować.

Kurcze rozgadałem- chyba zbaczam z tematu. Sory :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 21:28 »
Odniosę się do tłuszczyku :P W ostatnim czasie w krótkim czasie przybrało mi się około 4 kg (podejrzewam, że od jedzenia dużych ilości parówek). Zauważyłem, że po trzech godzinach jazdy nie jestem specjalnie głodny, wcześniej już po godzinie odczuwałem bunt organizmu.

Mając pewien zapas tłuszczu pod skórą maleje ryzyko, że dopadnie nas kryzys energetyczny. Możliwe jest też oszczędzenie czasu poprzez dłuższe przerwy między posiłkami.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 21:55 »
Worek, to nie o zapas tłuszczu chodzi, ale o jego sprawne przetwarzanie. Zapas jest wystarczający nawet w szczupłych ludziach.


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 22:13 »
No, psychika jest niebywale ważna :D


Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 22:21 »
Najważniejszy jest efekt ;)

Druga hipoteza jest taka, że zmniejszenie ilości spożywanych węglowodanów powoduje zmniejszenie łaknienia.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: BB Tour 2012
« 3 Sty 2013, 22:50 »
Coś jest na rzeczy. Waxmund ważył 20 kg więcej ode mnie i jeździł szybciej - trzeba budować masę ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna TomiliDżons

  • Wiadomości: 252
  • Miasto: okolice Żyradowa
  • Na forum od: 09.07.2012
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 10:55 »
HMM...jeśli to nie tajemnica...to ile waży Waxmund  ;D? Bo może i ja przytuję i dzięki temu będe szybciej/dalej jeździł  :icon_twisted: O wzrost  i numer buta nie pytam bo wiem, że wzrostu podobnego jesteśmy  :P

Offline Mężczyzna Wahugda

  • Maratończyk ;)
  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 23.11.2012
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 11:30 »
Bo to co palisz podczas treningu to nie tylko tłuszcz, ale i w równym stopniu mięśnie...trening biegowy czy rowerowy trzeba uzupełniać treningiem siłowym, poza tym podstawą wszystkiego jest dieta, i tu przysłowie "jesteś tym co jesz" jest prawdziwe w 100%. Organizm musi z czego odtworzyć zużyte mięśnie (które ważą więcej niż tłuszcz). Przypadek mój: z 90kg zszedłem do 63kg, dieta i treningi, ale ważąc ok. 67kg biegałem 10km na zawodach poniżej 40min, a  odejmując kolejne kg sprawiło, że stałem się wolniejszy, coś było nie tak i postanowiłem nie wariować. Usain Bolt przy 195cm waży ponad 90kg...a to już do przemyślenia:)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 12:06 »
Wahugda - a w maratonie jaki czas?


Offline Mężczyzna Wahugda

  • Maratończyk ;)
  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 23.11.2012
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 13:10 »
4:12 z sekundami...mój pierwszy ( na 30km biegłem na 3:40, ale potem sie posypało:) ), ale zaznaczę ze przy wzroście 174 90kg ważyłem w listopadzie 2011 a maraton przebiegłem w sierpniu 2012:)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 13:38 »
Wahuda spokojnie możesz chudnąć dalej, ja jestem 20cm wyższy, a ważę 78kg, a chciałbym jeszcze ze 3kg schudnąć :)

Bolt jest faktycznie kiepskim przykładem, proponuję spojrzeć na BMI maratończyków :)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 14:50 »
Vax, sam pulsometr to jeszcze trochę mało. Poza samymi "maksami" musisz jeszcze wyznaczyć "próg mleczanowy". Będziesz wiedział powyżej jakiej wartości nie wolno Ci "wyskakiwać".
Lepiej zgłoś się do kogoś "obeznanego": dobry instruktor fitness, lekarz sportowy; szczególnie w dziedzinach pływanie, wioślarstwo, kolarstwo. Pomiar jest dość nieprzyjemny, ale wyniki mogą być zaskakujące.
Dopiero znając tą wartość jest sens układać plany treningowe, bo tylko wtedy będziesz wiedział "co Ci dolega": czy jest to serce (niska moc maksymalna długotrwała), czy płuca (słabe odprowadzanie CO2, czyli bardzo długi odpoczynek po wyjściu poza próg w tzw "beztlen"), czy mięśnie ruchowe (nie tylko nogi..)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Wahugda

  • Maratończyk ;)
  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 23.11.2012
Odp: BB Tour 2012
« 4 Sty 2013, 15:49 »


Bolt jest faktycznie kiepskim przykładem, proponuję spojrzeć na BMI maratończyków :)

faktycznie, ale głównie chodziło mi o stosunek masy mięśniowej do calego ciala :) w takim sensie, że jednak coś musi napędzać jeszcze skórę i kości, w moim przypadku pozbycie się tych 3 kg oznacza ogólne osłabienie, gdzieś kończy się utrata tłuszczu a zaczyna spalanie mięśni...znam to  ze swojego przypadku. Wskaźnik BMI tak jak i waga może być mylący, oczywiście nie twierdzę, że ktoś popełnił błąd konstruując go, ale należy uwzględnić procentowy skład ciała, ktoś latami trenuje, a ma to samo BMI co osoba głodująca się na siłę, o to mi chodzi już nie zbaczając z tematu

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum