Autor Wątek: Authory dwa... :)  (Przeczytany 2551 razy)

Offline Mężczyzna DamianD

  • Wiadomości: 162
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 08.12.2009
    • http://www.DamianDrobyk.pl
Authory dwa... :)
« 24 Mar 2012, 20:45 »
Author Versus 2006 z którego pozostał tylko mostek, reszta wielokrotnie wymieniona. Na tym rowerku do tej pory jeździłem na zawodach i wyprawach a także służył do treningów i codziennej jazdy.
Pełna specyfikacja na mojej stronie - http://www.damiandrobyk.pl/Rower.html
http://imageshack.us/f/15/imag0015qk.jpg/

Author Triumph 2012 -  rower na którym tylko w tym roku zrobię 5 wypraw rowerowych i około 18500-20000km.
Odwiedzę między innymi Wyspy Brytyjskie, Karpaty, Alpy i Hiszpanię.
Zestaw wyprawowy to rower trekkingowy i przyczepka . Sakwy, worek i torba na kierownicę. Do tego panel słoneczny z aku 1200mAh, dynamo w piaście 3w 6v połączone ładowarką w celu ładowania urządzeń takich jak smartphon, tablet, Mp3 i aparatu foto.
Reszta sprzętu to standard namiot, śpiwór, mata i cała reszta innych mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy.
http://imageshack.us/f/685/img0016id.jpg/

« Ostatnia zmiana: 15 Cze 2012, 21:42 DamianD »

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Authory dwa... :)
« 24 Mar 2012, 20:46 »
Niezła zmiana typu roweru, jesteś do niej przekonany?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Odp: Authory dwa... :)
« 25 Mar 2012, 09:20 »
Spojrzałem w kalendarz, czy to aby już nie 1 kwietnia, ale nie...

Pisałeś w wątku o extrawheelu, że cenisz sobie lekki rower, a tu nagle 17kg trekking... O specyfikacji nic nie będę mówił, za takie pieniądze osprzęt typu Acera - to chyba jakieś nieporozumienie? I po co w takim razie przyczepka? W przypadku lekkiego górala miało to może jakiś sens, ale tutaj? Jedziesz na intensywne górskie wyprawy i jeszcze dokładasz sobie niepotrzebnego bagażu?

Do tego panel słoneczny z aku 1200mAh, dynamo w piaście 3w 6v połączone ładowarką REKLAMA z celu ładowania urządzeń REKLAMA, Mp3 i aparatu foto.
Padłem ;D
Ile prościej, ile lżej, ile taniej, ile niezawodniej (wielokrotnie już było pisane, że ładowarki słoneczne mają bardzo słabą wydajność) byłoby zabrać prosty telefon (bo do czego delikatny telefon na wyprawie?), mp3 na akumulatorki i kilka zapasowych baterii?

Wywaliłem reklamy z cytatu i nazwę producenta telefonu.
cinek
« Ostatnia zmiana: 26 Mar 2012, 08:15 cinek »

Offline Mężczyzna Devil4

  • Wiadomości: 62
  • Miasto: Siemianowice Śląskie
  • Na forum od: 09.02.2012
Odp: Authory dwa... :)
« 26 Mar 2012, 18:54 »
Twój poprzedni rower zdecydowanie bardziej mi się podobał - ale to pewnie ze względu na sentyment do ram mtb Authora . No i specyfikacja techniczno - odzieżowa robi wrażenie, opisałeś wszystko - od zacisku sztycy po skarpetki! :) Czym się zajmujesz na co dzień? Wyczuwam tu matematyczny/analityczny umysł, wszystko usystematyzowane i uszeregowane według odpowiedniego algorytmu :D pozdrawiam!

Offline Kobieta tequila

  • Pani Rower :P
  • Wiadomości: 666
  • Miasto: Bristol
  • Na forum od: 16.12.2009
    • Galeria
Odp: Authory dwa... :)
« 3 Kwi 2012, 12:56 »
Więcej tych reklam niż całego sprzętu :P
Tam dom mój, gdzie serce moje...
http://tequila22.digart.pl/digarty

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Authory dwa... :)
« 3 Kwi 2012, 13:38 »
A ja jestem ciekawy wrażeń z jazdy na tym trekkingu. Bo kompletnie nie spełnia żadnych z wymagań stawianych zazwyczaj rowerom przeznaczonym do tego typu wyjazdów.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna DamianD

  • Wiadomości: 162
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 08.12.2009
    • http://www.DamianDrobyk.pl
Odp: Authory dwa... :)
« 13 Maj 2012, 09:08 »
Wybierając rower na tegoroczne wyprawy wahałem się pomiędzy crossem na kołach 29 lub typowym rowerem trekkingowym. Jeśli wziąłbym crossa to po jakimś czasie pewnie zrobiłbym z niego typowego górala na dużych kołach i włożył w niego kupę kasy. Postanowiłem więc wziąść typowego krążownika drogowego, typowy rower wyprawowy jakim jest Triumph.


Pisałeś w wątku o extrawheelu, że cenisz sobie lekki rower, a tu nagle 17kg trekking
Nie 17kg ale już poniżej 16kg a na Indie jeszcze z kilogram zbiję.
Cenię sobie lekki rower bo mój jedyny dotychczas rower, typowy MTB był budowany tylko pod zawody a nie na wyprawy. Nie po to składa się rower od postaw i wydaję na to kupę kasy na osprzęt XT czy XTR żeby zajeżdżać to potem na wielotysięcznych wyprawach.

Rama może rzeczywiście wygląda trochę dziwnie z tą obniżoną górną rurą (tu już pretensje do Pavola Sajtaka konstruktora ramy :P) ale jest super wygodna. Przejechałem ponad  6000km i nie bolały mnie plecy, nie drętwiały ręce.  Z kolanami tez miałem mniej problemów niż na wyjazdach na góralu.

O wątku z przyczepka nawet nie piszę. Jeżdżę z nią bo lubię, jeździłem i będę jeździł!


Padłem ;D
Ile prościej, ile lżej, ile taniej, ile niezawodniej (wielokrotnie już było pisane, że ładowarki słoneczne mają bardzo słabą wydajność) byłoby zabrać prosty telefon (bo do czego delikatny telefon na wyprawie?), mp3 na akumulatorki i kilka zapasowych baterii?

Zabierając na wyprawę 4 urządzenia elektroniczne musiałem mieć alternatywę do ładowarki do dynama w piaście i drugie niezależne źródło energii. Ładowarka słoneczna przy całym dniu ładowania świetnie radziła sobie z podładowywaniem smartfona a nawet tabletu. Jak już pisałem w innym wątku, przez 47 dni wyprawy żadne w urządzeń nie rozładowało mi się do zera. Gdzie na GPS czasami jeździłem cały dzień a idąc spać miałem smartfon naładowany w 100%. :P
Można zabrać zwykłą komórkę albo nawet nie brak jej wcale. Ale nie jak chce się bawić na trasie z GPSem czy tworzyć profile nachylenia tras a taki mam zamiar w Alpach czy Indiach. Tablet na wyprawie służył mi głównie do pisania relacji z wyprawy i wysyłania jej na bieżąco z galeriami zdjęć do partnerów medialnych poprzez WI-FI o które na wyspach nie jest wcale tak łatwo;)

Offline Mężczyzna DamianD

  • Wiadomości: 162
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 08.12.2009
    • http://www.DamianDrobyk.pl
Odp: Authory dwa... :)
« 13 Maj 2012, 09:13 »
A dodam jeszcze że po upadku jaki miałem na trasie złamał mi się przedni bagażnik i sakwy z przodu przełożyłem na tył. Niby 6-8kg więcej ale razem z namiotem i innymi rzeczami w worku na bagażniku zrobił się niezły ciężar na tylnym kole i oczywiście w tym momencie zaczęły się moje problemy dętkowo-oponowe. Raz również przywaliłem w dziurę aż poczułem obręcz. Ciekawy jestem co by było gdybym nie miał przyczepki tylko całość bagażu na rowerze? Z koła nie zostało by nic! A skończyło się tylko na lekkim jaju.


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Authory dwa... :)
« 13 Maj 2012, 09:22 »
Z ciekawości, jakie masz jeszcze urządzenia poza smartfonem i tabletem?

Offline Kobieta suchyy

  • trolololo
  • Wiadomości: 1479
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 24.07.2006
    • www
Odp: Authory dwa... :)
« 13 Maj 2012, 10:55 »
GPS i aparat?

Offline Mężczyzna DamianD

  • Wiadomości: 162
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 08.12.2009
    • http://www.DamianDrobyk.pl
Odp: Authory dwa... :)
« 13 Maj 2012, 17:20 »

JE
No i dwie ładowarki na pewno. Jedna sakwa to elektronika ;)
jedna ładowarka do dwóch urządzeń, ale dwa kabelki USB. Cała elektronika w torbie na kierownicy, mniej niż 1kg.

Offline Mężczyzna Nozaki

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 25.04.2012
    • Rower i fotografia
Odp: Authory dwa... :)
« 25 Maj 2012, 14:44 »
Rower nietypowy - całość na pierwszy rzut oka podoba mi się. Bardzo ładnie się to wszystko razem prezentuje. Może tak do końca co do kształtu ramy nie jestem przekonany... Ale jeżeli Tobie odpowiada - to najważniejsze.

Bardzo spodobało mi się podejście odnośnie elektroniki. Niektórym w czasie wyjazdu nie potrzeba wcale... i też dobrze. Moje podejście jest podobne jak DamianD, dynamo w piaście i ładowarka słoneczna to lepsze rozwiązanie niż tony zapasowych akumulatorków...
No i podobnie - bez pewnych udogodnień elektronicznych trudno się obejść:
  • telefon
  • oświetlenie
  • aparat foto
  • nawigacja lub telefon z nawigacją
  • mp3
Coś innego pewnie by się jeszcze znalazło...

pozdrawiam
Tomasz Feliński
Fotografia i podróże rowerowe
www.nozaki.flog.pl

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Authory dwa... :)
« 25 Maj 2012, 20:20 »
No a niektórym, w tym mi, przeszkadza ważąca prawie kilogram przednia piasta, która generuje stałe opory, znacznie większe niż zwykła piasta, do tego sama ładowarka, najlepiej, żeby była jeszcze z akumulatorem, bo inaczej sens jest moim zdaniem średni, chyba, że do ładowania wyłączonego urządzenia, ktore nie reaguje na zmianę napięcia włączaniem :)
Razem, niech będzie 1,2kg, co daje równoważność ok 50 akumulatorków, nie wliczając w to większych oporów.
Jak ktoś się wybiera gdzieś, gdzie baterii nie ma, lub używa nawigacji non stop na włączonym wyświetlaczu, do tego w telefonie, a nie dedykowanej, to może i potrzebuje ciągłego ładowania, ale sam pomysł jeżdżenia z zapasowym aku nie jest tak zły jak Ci się wydaje. A na pewno lepszy na wypraw(ki) do 2-3tyg.

Offline Mężczyzna Nozaki

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 25.04.2012
    • Rower i fotografia
Odp: Authory dwa... :)
« 25 Maj 2012, 22:54 »
oszej - czy masz na myśli komplety zapasowych aku - głównie paluszków, czy zapasową ładowarkę z wbudowanym AKU większej pojemności??

Sprawa rozwiązania zasilania/doładowywania elektroniki w czasie jazdy, wydaje mi się, że to zależy od kilku kwestii:

Jak długa jest wyprawa... Jeden dzień, kilka czy kilkadziesiąt...
W jakim rejonie... W Europie, Polsce czy w Afryce, Ameryce Południowej...
Czy chce się zachować ciągłość zasilania... Akumulatorkami można żonglować, ale gdy chce się zasilać ciągle, to już nie bardzo. Można ich używać w ładowarce (np takiej na 2 paluszki) ale skuteczność jest moim zdaniem niezadowalająca...

Innym rozwiązaniem jest ładowarka z AKU większej pojemności. Potrzeba mniejszej ilości ładowań, można doładowywać np nawigację lub smartfona w czasie pracy...
To rozwiązanie stosuję u siebie. Ponieważ u mnie przeważają wyjazdy jednodniowe lub weekendowe.

Plusy i minusy zastosowania dynama w piaście oraz ładowarki słonecznej - wypisałeś wyczerpująco.

Przy dłuższych wyjazdach... wypróbowałbym to, które stosuję... a gdyby się nie sprawdziło - wówczas te stosowane przez DamianD.
Tomasz Feliński
Fotografia i podróże rowerowe
www.nozaki.flog.pl

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Authory dwa... :)
« 25 Maj 2012, 23:03 »
Co do aku o większej pojemności, napisałem, że jeśli już wybierałbym opcję dynamo+ładowarka, to tylko taką ładowarkę, która ma w sobie akumulator, a nie taką, która ładuje bezpośrednio dane urządzenie.
Co do kryterium stosowania - napisałeś dokładnie to, co miałem na myśli. Ale ja jestem tylko studentem, jedną część wakacji przeznaczam na odpoczynek,powrót do domu, spotkania ze znajomymi, drugą na pracę, a trzecią, na wyjazd, za zarobione chwilę wcześniej pieniądze, po EU, lub krajach, w których w każdej wsi, no, może prawie, kupię baterię, więc na żadną wyprawę kilkunasto tygodniową, lub dłuższą się nie wybieram, stąd moje kryteria mówią mi mimo wszystko, że lepiej po prostu wrzucić do sakwy parę AA, a w razie "wypadku" dokupić na miejscu :)
btw, jak ostatnio w czasie majowego weekendu rozplatałem dewunskiej koło, zdziwiłem się, ile naprawdę waży taka piasta z dynamem.. Kawał kloca...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum